~𝙎𝙩𝙧𝙚𝙖𝙢~

105 5 6
                                    


POV Karl

(A JEZU W KONCU KTOS INNY)

Lezalem na Sapim i ogladalem horror.. znowu ta straszna scena, wtulilem sie w chlopaka i nagle poczulem, ze ten zaczyna sie trzasc. Jego serce zaczelo bic szybciej, a policzki splonely. Jednak dalej glaskal mnie po glowie z takim samym spokojem.. nie che ukrywac. Zakochalem sie w nim. Zakochalem od pierwszego wejrzenia. Te wszystkie żarty nie byly dla mnie zartami. Naprawde mi sie podobal, byl wysportowany i potrafil postawic na swoim, ale za rowno byl bardzo wrażliwy. Kiedy bylosmy sami, byl zupelnie innym czlowiekiem. Taki delikatny i romantyczny..

Nigdy nie poznalem takiego drugiego chlopaka.. tylko problem polegal na tym, ze nie mam u niego szans. Nick jest szkolna gwiazdka, wszystkie dziewczyny za nim biegaja, napewno w koncu jakas sobie wybierze na stale.. nie jest taki jak ja..

puls chlopaka zwolnil, a z twarzy zszedl mocny rumieniec, chociaz dalej byl lekko zarumieniony. Niby to nie jest normalne.. chociaz moze po prostu sie wstydzi.

-Nicky?-

-Jak ty mnie nazwales?-

Kurde wymsknęło mi sie..

-ah.. przepraszam, mialem na mysli Nick..- zaczalem sie stresowac, czulem jak moje policzki plona ale tym razem ze wstydu. Spojrzalem zmieszany w bok i wstalem z jego nog.

Spojrzalem na niego jeszcze raz.

-Spokojnie.. nawet podoba mi sie takie przezwisko, ale co sie stalo?-

-Wlasnie.. czy mozemy juz isc spac?..-

-Jasne Karluś- chlopak usmiechnal sie i dalej zaczal cos mowic, ale ja nie zwracalem dalej uwagi na jego slowa, w glowie slyszalem dalej tylko zdrobnienie mojego imienia i widzialem jego piekne usta.

-Ekhem- przerwal mi nizszy.

-huh?-

-oczy mam tutaj- pokazal na swoje oczy i zlosliwie sie usmiechnal.

-p-przepraszam..- czulem ze znowu plone.. czy to moze sie skonczyc? Usta mi drżały a serce bilo coraz szybciej. Chlopak nagle chwycil mnie za tyl glowy, ja sie nie ruszalem. Praktycznie zrzucił mnie na swoja klate i juz mial zlaczyc nasze usta w pocałunku. Szybko zerstresowany oderwalem sie z objec chlopaka i ucieklem do lazienki. Nie chcialem zeby byl juz u mnie w domu. Chcialem spokoju.

POV Sapnap

Nie wiem co we mnie wstapilo, ale gdy zobaczylem jak chlopak skupia swoja uwage na moich ustach i wrecz prosi sie o pocalunek,chcialem spelnic jego życzenie. Jak zwykle, Nick najpierw robisz, potem myslisz.. i to nie konczy sie dobrze.. wstalem z lozka przyjaciela i dopiero poczulem jaki goracy jestem. I jaki czerwony.. napilem sie wody i zdjalem bluze, tak ze bylem w samych spodenkach. Zadzownil do mnie Clay. Odebralem.

-Hej hej co tam porabiasz stary? Widze ze niezle sie bawisz-

-Co masz na mysli?- wtedy zobaczylem, ze nasze kamerki byly wlaczone, a w mojej bylo doskonale widac moj brak koszulki i obecnosc w nie swoim domu- o kurwa.. ty..- szybko wylaczylem kamerke i uslyszalem smiech claya.. i georga?

-Hej Gogy-

-Czesc Nick, pamietaj tylko, zeby sie zabezpieczyc-

-PRZEPRASZAM? To nie tak.. sluchajcie po prostu..-

-Tak, tak gdzie jest karl?-

-W lazience..-

-Widzisz? Nie zaprzeczył- to musialo byc skierowane do Georga, strzelilem sobie face palma.

-A wy czemu jestescie razem hm?-

-Spwdzamy milo piatkowy wieczor.. w sumie noc-

-ah tak~-

"Love on skateboard" KARLNAP [POPRAWA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz