Rozdział 2

145 5 3
                                    

Pov: Dominik

Cały czas nie odwracałem wzroku od tego chłopaka. Jego włosy były krótkie o kolorze brązu z pasmami blondu. Jego twarzy nie mogłem zobaczyć. Ubrany był w czarną bluzę, z napisem na lewej piersi. Spodni nie mogłem dostrzec tak samo jak butów. Wstałem i zacząłem kierować do w jego stronę. Po chwili byłem obok niego.

-Hej -powiedziałem i spojrzałem się na nieznajomego.

Ten tylko spojrzał na mnie zdezorientowany.

-Mogę się dosiąść?
-Yhy -mruknął coś niewiarygodnie cicho i wbił wzrok w ziemię.
-Dziękuje, Dominik jestem -wystawiłem dłoń.

Chłopak tylko wziął moją dłoń i poruszał nią.

-A jak się nazywasz? -spojrzałem na niego.
-Paweł -szepnął
-Przepraszam, nie dosłyszałem jak?
-Paweł -powiedział jeszcze ciszej.
-Paweł?

Ten tylko pokiwał głową. Przez całą rozmowę patrzył się uparcie w trawę.

-Wszystko dobrze?
-Mhm -spojrzał przelotnie na moją twarz.
-O jezu! Co ci się stało? -złapałem delikatnie jego twarz. -Kto ci podbił to oko?

Paweł nic nie powiedział tylko wyrwał twarz z moich rąk i wcisnął mi karteczkę.
Na niej był rząd cyferek, zapewne jego numer. Spojrzałem w górę, ale jego już nie było. Rozejrzałem się lecz nigdzie nie mogłem go dostrzec.

———————————————————————————
186 słów
Heej, trochę krótkie ale postaram się robić dłuższe. Widzimy się w kolejnym rozdziale.  I dziękuje 1263_sarada_1263 za pomoc w rozdziale <333

♪ Chce usłyszeć twój głos ♪ Lawięc Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz