Dzisiaj planuje zabrać Gavi'ego na naszą pierwszą randkę. Jestem podekscytowany. Zarezerwowałem już stolik w restauracji. Ciekawy jestem jak na to Pablo zareaguje.
- Witam. - powiedziałem, wchodząc do pokoju i kładąc się obok mojego chłopaka.
- Cześć. - przeciągnął się.
- Mam dla ciebie niespodziankę. - oznajmiłem, a on zmarszczył brwi.
- Jaką? - zapytał.
- Nie mogę ci powiedzieć. Niespodzianka wtedy nie będzie niespodzianką.
- Niech ci będzie. - odparł i wstał, by iść się uszykować. Mamy trening na 12:30 więc musieliśmy się pospieszyć.
O 12 wyszliśmy z domu. Zdążyliśmy w czas. Dzisiaj wszyscy są, bo za 2dni gramy mecz. Żaden decydujący co prawdaż, ale no.
O 16 wyjechaliśmy spod boiska. Umówiłem się z Messi'm, że zadzwonię do niego jak będziemy wychodzić z domu. Tak to będzie podwójna randka.
- Masz być uszykowany na 17:45. Właściwie masz być o tej godzinie przy ulicy i czekać na mnie. - rozkazałem, a on uniósł brwi. - No co się tak patrzysz? Masz się jakoś ładnie ubrać i tyle.
Pocałowałem Pablo i pozostawiłem go zdezorientowanego. Pojechałem do domu, by posprzątać i samemu się uszykować.
Wykąpałem się i wyprasowałem se białą, satynową koszulę i wziąłem do tego zwykłe, czarne spodnie. Założyłem pierścionki i łańcuszek. Zostało mi parę minut do wyjścia. Popsikałem się perfumem i wyszedłem.
Jest 17:49 a Pablo nie ma. Zabije go jak się spóźni. Jak się okazało minutę po tym wyszedł. Jestem w szoku. Zauważając mój samochód, wszedł i pocałował mnie na powitanie. Jest cholernie pociągający w tej szarej koszuli i białych spodniach.
- Ładnie wyglądasz. - skomentowałem, a on się uśmiechnął.
- Ty również niczego sobie. - zaśmialiśmy się. Równo o 18 zjawiliśmy się na miejscu. Ney i Leo już na nas czekali. - Podwójna randka?
- Tak. - oznajmiłem, a on się uśmiechnął.
- Im więcej tym lepiej. - powiedział, a ja się zacząłem głośno śmiać.
- Jak ty czasem coś powiesz.
- Gdy ktoś ma czarne myśli to niczego więcej się nie spodziewałem. Chociaż faktycznie zabrzmiało to dziwnie. - przyznał, a ja skinąłem głową. Wyszliśmy do naszej dwójki przyjaciół i ruszyliśmy do restauracji.
Zamówiliśmy dania i rozmawialiśmy o wszystkim i niczym. Około 21 pożegnaliśmy się, bo mam jeszcze jedną niespodziankę.
Pojechałem w miejsce, gdzie idealnie widać zachód słońca. Wziąłem koc z samochodu i głośnik. Siedzieliśmy tak długo. Gwiazdy na niebie się już pojawiły i akurat poleciała piosenka Taylor z momentem
,,To kiss in cars and downtown bars
Was all we needed
You drew stars around my scars
But now I'm bleedin' ".- Jednak gwiazdy mają jakieś znaczenie. - odezwał się Pablo, a ja zmarszczyłem brwi. - Pamiętasz, jak były te dwie gwiazdy obok siebie i się tak mocno świeciły? To byliśmy my. Świat wiedział, że będziemy razem. - powiedział, a ja się uśmiechnąłem i go przytuliłem. Ma rację. Jesteśmy poprostu sobie przeznaczeni.
I tymi słowami chciałabym zakończyć tą książkę. Następne są już pisane. Jeszcze dzisiaj wlecą podziękowania. Wiem, że krótki rozdział, ale nie miałam już co tu opisywać.
CZYTASZ
Strong - Gavi x Pedri
FanfictionGavi i Pedri to najlepsi przyjaciele. Jednak jeden z nich zaczyna czuć coś więcej do drugiego. Jak ich relacja będzie wyglądać? Czy chłopak powie drugiemu, że mu się podoba? Czy ten odrzuci go? Jakie tajemnice mają oboje przyjaciół? Czy chłopak roz...