Dzisiaj niespodziewanie nic mnie nie obudziło, mogłam się spokojnie wyspać.
Jednak w domu jakoś za cicho było, a cisza u mnie w domu brzmi jak kłopoty.
Schodząc do kuchni przywitała mnie karteczka od brata.
'Dałem ci pospać, nie dziękuj. Nie martw się, wrócę do domu jutro nad ranem, jadę do babci, a słyszałem, że idziesz na domówkę więc cię nie budziłem. Baw się dobrze i odpocznij sobie w końcu.
-Dawid'
Moje oczy nie dowierzały, czy to faktycznie słowa mojego brata? Nie podmienił go ktoś przypadkiem?
Zresztą skąd on wie, że się gdziekolwiek wybieram? Jeśli myśli, że tam pójdę to musi być w dużym błędzie.*
Jedząc spokojnie śniadanie jak normalny, prawowity człowiek, ktoś wszedł mi do domu, cała zestresowana wstałam po cichu od stołu, przecież Dawid miał być jutro.
Zadręczając się myślami powoli podeszłam do korytarza, przed oczami miałam najgorsze scenariusze jakie mogły być, a okazało się, że to tylko moja świetna przyjaciółka.-Co ty taka zestresowana? Mówiłam ci wczoraj, że wpadnę. - Brunetka patrzyła na mnie jak na mocno walniętą, a w ręce trzymała jakąś nie małą torbę.
-Wypadło mi z głowy, ale zmieniając temat, coś ty tu przytargała?Dziewczyna ominęła mnie sprawnym krokiem i zaczęła wykładać rzeczy z jej torby na blat. Okazało się, że przyniosła dwie sukienki i masę dodatków, jednak stwierdziła za mnie czy się dziś pojawię na tej domówce czy też nie.
Pogodzona ze swoim losem przesiedziałam z nią tak pół dnia, dopóki nie zaczęło robić się ciemno i dziewczyna nie kazała mi się zaczynać przebierać.
Pomogła zrobić mi loki na moich blond włosach do ramion i podając mi czarną miniówkę na ramiączkach posłała mi dwuznaczny uśmiech.
Hana pomyślała o wszystkim, wzięła mi czarne buty na koturnie i śliczny naszyjnik z kółeczkiem ozdabianym srebrem.
Przy okazji zabrała całą swoją kosmetyczkę, ale to tak dodatkowo.
Kiedy obie byłyśmy wyszykowane to nadszedł czas na wyjście do ludzi, czyli moment, którego wolałam uniknąć.Na miejscu był faktycznie ogrom ludzi, ale plusem było to, że Gaia miała strasznie wielki dom, więc raczej ilość osób nie miała znaczenia.
Wchodząc do środka uderzył we mnie mocny zapach alkoholu zmieszanego z potem, po paru minutach znalazły nas dziewczyny ze szkoły, które na starcie wręczyły nam kieliszki wypełnione po brzegi wódką, długo nie musiała mnie prosić, żebym wzięła od niej kieliszek.
Po jednym zachciało mi się kolejnego, dlatego wzięłam Hanę za ręke w stronę kuchni.
Piłyśmy jeden za drugim, bez chwili namysłu, wiedziałam, że to nie ma prawa dobrze się skończyć, ale w końcu Dawid kazał mi się wybawić, więc póki mogę to to robię.
Spotkałam po drodzę Gaie, okazała się być w podobnym stanie jak ja z Haną, raczej też nie ma głowy do takich rzeczy, dlatego przekazałam jej tylko, że urządziła świetną domówkę i porwał mnie taniec.
Przetańczyłam masę piosenek z masą osób, większości nie znałam, ale liczyła się dobra zabawa.
W tłumie zgubiłam przyjaciółkę, a moje myśli poszły w stronę kuchni i kolejnego drinka, po drodze jednak wpadłam na wysoką postać, nie widziałam dokładnie kto to był, rzucające się w oczy światełka klubowe uniemożliwiły mi nawet czegokolwiek się złapać przez co poleciałam twarzą wprost na klatkę piersiową tej osoby.
Okazało się, że wpadłam na chłopaka, który złapał mnie w talii i pociągnął za sobą znowu na parkiet. To była osoba z którą do tej pory najlepiej mi się tańczyło, chłopak umiał się ruszać i muszę przyznać, że był całkiem przystojny. Tańcząc, opieraliśmy się o siebie, nawet nie było możliwości na inny taniec, było tak ciasno przez to jak wiele ludzi się zjawiło, że taniec z tym chłopakiem stał się bardziej chaotyczny i w pewien sposób pociągający.
Wywijając się tyłem do chłopaka byłam w stanie poczuć coś twardego, niestety nie był to jego telefon ani nic z tych rzeczy. Stanął mu. Przez ilość alkoholu we krwi to nie bardzo przeszkadzała mi ta wiadomość.
Wzięłam partnera za rękę, żeby pójść napić się kolejnego drinka po którego szłam wcześniej, a przy okazji zrobić sobię krótką przerwę. Wchodząc do pomieszczenia w którym było odrobinę więcej światła, byłam w stanie zobaczyć jego jasną cerę, niebieskie oczy i te ciemne brązowe włosy, które aż się prosiły by dotknąć, chłopak mimo tego, że nie wyglądał na podpitego to założę się, że wypił więcej ode mnie.
Biorąc do ręki szklaną butelkę alkoholu i polewając do kieliszków, mój towarzysz nachylił mi się nad uchem i zdradził mi swoje imię. Gabriel wziął ze mną po kieliszku i po wyzerowaniu go podszedł do mnie, przyciagając mnie za talię i zaczynając całować po szyi.
Było to tak cholernie przyjemne, że nie chciałam żeby przestawał, szedł coraz wyżej i wyżej, aż w końcu nasze usta nie złączyły się w pocałunku. Całował mnie jakby jutra miało nie być, podobało mi się to. Oboje chcieliśmy czegoś więcej, ale to nie było miejsce na robienie takich rzeczy.
Hana zauważyła mnie w tłumie i podeszła mówiąc, że zamówiła nam taksówkę.
Pojechaliśmy do mnie.
*Nasze gorące ciała stykały się ze sobą, powietrze było tak gorące, że ledwo brałam oddech, Gabriel pytał się mnie wiele razy czy jestem tego pewna i czy ma kontynuować, na każde jego pytanie odpowiadałam bez zastanowienia się, przez co chwilę później skończyłam bez ubrań pod chłopakiem.
Był dobrze zbudowany, jedną ręką byl w stanie odpiąć pasek w spodniach,a drugą już sięgał po prezerwatywę.
W momencie kiedy ściągnął bokserki zaniemówiłam, przeraziłam się wielkością jaką miał, chłopak chyba to zauważył i poraz kolejny zadał mi to samo pytanie czy na pewno tego chcę.
Byłam już zdecydowana, nie chciałam tego przerywać więc zabrałam mu dłoń i położyłam na swoim brzuchu, zjeżdżając coraz niżej, widziałam w jego oczach, że bardzo go to nakręca, pomógł mi się przygotować i kiedy byłam już gotowa to sprawnie założył prezerwatywę.
Wchodził we mnie wolno, co chwilę spoglądając na mnie. W pewnym momencie sama bardziej się na niego nabiłam przy czym wygięłam się mocno w łuk, bolało, Gabriel spanikował i pytał się jak się czuję. Pozostaliśmy chwilę w bezruchu po czym zaczął się we mnie swobodniej poruszać, wszedł we mnie całą swoją długością i jedyne co byłam w stanie z siebie wydać to cichy pomruk jego imienia.
*Oboje zmęczeni stwierdziliśmy, że Gabriel zostanie u mnie na noc, miałam duże łóżko, więc nie było to problemem.
Po szybkim prysznicu zasnęłam obok chłopaka, który zawrócił mi w głowie.
CZYTASZ
By accident
FanfictionJak to jest, nieświadomie przespać się z kolegą brata? I co jeśli żadne z was nie będzie chciało ciągnąć tej relacji? - przynajmniej początkowo było takie odczucie.