3

52 2 2
                                    

Ostatni miesiąc minął i wszyscy skończyli gimnazjum

Do tej pory to wszystko było retrospekcją tego, co wydarzyło się w ciągu ostatnich 10 miesięcy. Jesteśmy teraz z Izuku, który przygotowuje się do egzaminów U.A.

- Dobra, jutro są egzaminy wstępne do U.A. - z zapałem chłopak poszedł na opuszczony odcinek plaży, do małej chatki.

Pomyślał, że powinien potrenować też dzisiaj, jak pomyślał tak zrobił. Zaczął robić, treningi wytrzymałościowe, budujące masę ciała, nie zapomniał też o chwili odpoczynku i nauce do egzaminów pisemnych. Siedział tam aż do zachodu słońca.

- Już 20? - westchnął i zaczął pakować swoje rzeczy do torby. - powinienem już wrócić do domu i wziąć prysznic.

Gdy wrócił do domu była godzina 21. Wchodząc do domu nie zdziwiło go to, że jego mama siedziała w salonie, a siostra siedziała w jadalni. Powiadomił o swoim przybyciu i poszedł od razu pod prysznic. Po tym jak wyszedł do pokoju i usiadł przy laptopie.

- Powinienem napisać do U.A. czy mogę skorzystać z moich broni.

Włączył maila na laptopie i zaczął pisać. Niespodziewanie uzyskał natychmiastową odpowiedź. Przeczytał ja i dowiedział się, że musi pokazać swoje bronie inspektorowi przed egzaminem.

Następnego dnia Midoriya wziął różne bronie ze sobą... Wziął ze sobą łuk, katanę i granaty dymne które sam stworzył. Przed egzaminem poszedł do inspektora aby sprawdził wszystko. Na szczęście wszystko zostało zaakceptowane. Zaczął iść do sali wykładniczej gdzie Present Mic wyjaśniał wszystko.

- Przepraszam Pana, mógłbym zadać pytanie? - chłopak w okularach wstał ze swojego siedzenia aby bohater go zobaczył.

- Jasne! - odpowiedział bohater wskazując na niego rękami ułożonymi w pistolety.

-  Wydaje się, że w tym materiale informacyjnym są nie mniej niż cztery odmiany "fałszywego" złoczyńcy. Tak rażący błąd, jeśli nim jest, jest wysoce niestandardowy dla U.A. najlepszej japońskiej akademii! Wszyscy jesteśmy tu dzisiaj w nadziei, że zostaniemy uformowani na wzorowych bohaterów. - chłopak na chwilę się zatrzymał, aby wziąć wydech, po czym kontynuował. - A ty w kręconych włosach! Przespałeś całe wyjaśnienia! To wysoce lekceważące w kierunku U.A. Również zabrania się wnoszenia broni! Jeśli to dla ciebie jakaś gra, to proszę natychmiast wyjdź.

- Po pierwsze... Co ja robię to nie twój biznes... Po drugie to co Present Mic mówi można łatwo znaleźć w internecie!! Po trzeciertee dostałem pozwolenie od samego dyrektora U.A. do przeniesienia broni. Poza tym Prezent Nic miał już wyjaśniać 4 robota!! - Zielonowłosy odpowiedział naj grzeczniej jak potrafił w takowej sytuacji.

Kilkoro osób zaczęło się śmiać pod nosem. Chłopak w okularach mieć nie powiedział, usiadł zawstydzony na swoje miejsce. Bohater tłumaczył dalej. Po całym wyglądzie udali się do swoich "działów" i czekali na kejne polecenia.

Midoriya stojąc w oddaleniu od ludzi, zauważył dziewczynę która się bardzo stresowała, zaczął iść w jej stronę. Niestety ten sam chłopak w okularach go zablokował.

- Myślę, że nie powinieneś jej przeszkadzać. - powiedział okularnik.

- Nie wydaje mi się, żebyś chciał znowu być upokorzony, czy chcesz?! - odpowiedział ostro.

- Nie.. ale- - Izuku nie dał mu dokończyć.

- Więc, daj mi jej pomóc. - Zielonowłosy odepchnął chłopaka i zaczął iść w stronę dziewczyny. - Hej ty!

- Huh?! O Hej! - odpowiedziała entuzjastycznie dziewczyna.

- Zdenerwowana? - zapytał piegowaty.

- Tak.. nie wiem czy podołam... Chce aby rodzice byli dumni!! - uśmiechnęła sis nerwowo.

- Nie martw się, ja wierzę, że ci się uda!! Powinnaś wierzyć w siebie bardziej! I zrobić tak, aby twoi rodzice byli dumni! - powiedział entuzjastycznie.

- Dziękuję, myślę że mogę to zrobić! - uspokoiła się trochę.

- Tak w ogóle, Izuku Midoriya jestem. Miło mi cię poznać... - wyjął rękę by uścisnąć ja na powitanie.

- Ochaco Uraraka, również kilo cię poznać. - odwzajemniła gest ręką.

- ARE YOU READY?! - krzyknął Present Mic ze swoim angielskim akcentem.

Brama się otworzyła, a Midorya od razu ruszył przed siebie, nie zważając, że dopiero co oderwała się od ziemi.

- Hej on oszukuje!!! To nie jest fair!! - krzyknął ktoś z tłumu

- Na co czekacie?! Prawdziwa walka również nie ma odliczania!! A teraz GO GO GO!!! - bohater pogonił nastolatków.

Gdy reszta wbiegła zastała większość robotów roztrzaskanych na kawałki. Musieli szybko się ruszyć, ponieważ mogli zostać z niczym.

W tym czasie za kamerami nauczyciele doglądali swoich nowych uczniów.

- I... Ktoś przykuł twoja uwagę? - zapytał Nezu, popijając herbatę.

- Tak, blondyn i zielonowłosy.. - odpowiedział zmęczony Aizawa popijając kawę. Dyrektor placówki zaczął sprawdzać ich informacje.

- Katsuki Bakugo, Quirk: Explozja, Punkty: 68 i ciągle rosną. - podał papier swojemu pracownikowi.

- A ten drugi? - zapytał odkładając przejrzany dokument.

- Izuku Midoriya, Quirk: Quirkless, Punkty 98 wciąż rosną.

Wszyscy którzy tam przesiadywali, byli zaszokowani, po usłyszeniu że osoba z największą ilością punktów jest bez daru...

"Więc, poszedł do U.A.?!" - zadał sobie pytanie All Might.

- Hmm~ Quirkless powiadasz?! Chce ich obu w mojej klasie.. - czarnowłosy uśmiechnął się i włożył dokumenty obu chłopaków do swojej teczki.

- Znakomicie, myślę że można już wypuścić 0 punktowców. - Nezu jak pomyślał tak zrobił, naciskając duży guzik na panelu sterowania.

Wracając do uczestników. Gdy 0'ówki zostały wypuszczone, ziemia zaczęła się trząść gdy zaczęły stąpać po podłożu.

- Co do diabła?! Trzęsienie ziemi?! - Izuku zobaczył wielkiego 0 punktowca. - To... To powoduje...

"Teraz rozumiem, dlaczego ludzie w internecie, radzili uciekać jak najszybciej gdy się spotka z tym czymś." - zanotował zielonooki w swojej głowie.

Zaczął uciekać jak najszybciej potrafił, ale usłyszał czyiś głos, wołający o pomoc.

- POMOCY!! KTOKOLWIEK POMOCY!! UTKNĘŁAM!! - krzyczała dziewczyna.

"Nie chcę umierać, nie w ten sposób!!" - pomyślała.

Zielonowłosy pobiegł w kierunku krzyków, i zobaczył kto wolał o pomoc. Była to Uraraka, utknęła pod dużym kawałkiem ściany z rozwalonego budynku. Bez myślenia podbiegł i uwolnił swoją znajomą.

- Uraraka, możesz chodzić?! - zapytał lekko zestresowany.

- N- nie, myślę, że ta ścianą zgniotła moja kostkę. - odpowiedział dziewczyna próbując wstać, wzdrygła się z bólu w nodze.

- Okej. - wziął na plecy i zaczęła niedz jak najszybciej i jak najdalej jak się da. - Dobrze, myślę że tutaj będziesz bezpieczna!

- Dziękuję - podziękowała.

Chłopak zaczął niedz do 0'ówki, przed którą niedawno uciekł. Wskazał na robota kataną. I zaczął mówić.

- Teraz ty! Tylko poczekaj Zerowko. Jeszcze chwila i będziesz rozwalona!!

Robot zgniótł ziemię, tuż obok Izuku, aż budynek trochę zaczął się kruszyć.

"Jest duży, oraz szybki, jak na jego wielkość... Jest prawie niemożliwe go uniknąć... Okej, po prostu muszę być szybszy." - jak pomyślał tak zrobił.

Wszedł na ramię robota, i przeciął ramię, ale niestety nie powiodło się.

- Cholera!! Nie mogę przebić metalu!! Dawaj Izuku, kontroluj swój oddech.. możesz to zrobić.. - zaczął się uspokajać, wziął duży oddech, wydech, zamachnął się.

Nie Ma Szczęśliwego Zakończenia ||[ᴢᴀᴋᴏɴ́ᴄᴢᴏɴᴇ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz