Chapter 5

331 21 2
                                    

Hinata przyniosła leki oraz wodę dla Naruto. Sasuke próbował uspokoić blondyna, ale Naruto kręcił się na łóżku zwijając się z bólu.

 - S-sas-suke... B-boli... - Blondynowi zaczęły się zbierać łzy w oczach. - Strasznie boli...

- Spokojnie, zaraz dostaniesz leki. - Sasuke dotknął dłonią jego czoła. - Cholera, jesteś strasznie rozpalony...

 Naruto tylko przytulił się do poduszki, która leżała obok jego twarzy.

 - Sasuke-sama! Potrzebuje Hinaty, w tej chwili! - zawołała jakaś dziewczyna, która stała metr od drzwi.

Hinata nie była pewna czy może wyjść, ale zauważyła, że czarnowłosy kiwnął głową na znak, że może opuścić pomieszczenie, więc szybko popędziła do dziewczyny.

 - Naru, proszę weź leki. - Blondyn szybkim ruchem łyknął podane przez Sasuke leki. - Woah... Ale szybko.

Naruto odwrócił się do niego plecami.

- Mógłbyś wyjść, proszę. Potrzebuje prywatności... - Sasuke spojrzał na blondyna ze zdziwieniem, ale zrozumiał, czego chciał więc kiwnął głową i powoli opuszczał pomieszczenie.

- Jak coś, to będę w bibliotece obok - Naruto kiwnął głową i Sasuke wyszedł.

~~Perspektywa Naruto~~

Kiedy Sasuke wyszedł, mogłem odetchnąć. Wypuściłem do tej pory trzymane przeze mnie feromony. Pokój od razu wypełnił się zapachem pomarańczy z goździkami. Zanim wypuściłem swój zapach to upewniłem się że drzwi i okna są zamknięte, bo bałem się, że ktoś wejdzie i mnie zgwałci, mimo tego, że jestem w trakcie rui. Nie chciałem tego przeżywać, dlatego od tej pory jestem bardzo ostrożny.

 N-Naruto... Chce seksu...

Słysząc moją omegę zdenerwowałem się, kiedy zaczął temat o seksie.

---

Nie ma takiej opcji. Nie mamy z kim...

No weeeeź.... Przecież mamy Sasuke, on jest alfą.

Idioto, przecież wiem, że jest alfą ale z nim? Nie. Ma. Mowy.

No to umieramy...

...

---

Ta moja omega jest jakaś porąbana. Uprawiać seks z Sasuke? Dopiero mu wybaczyłem... A może by tak... O NIE NIE NIE NIE! NARUTO, NIE MYŚL O TYM, DEBILU! Uderzyłem rękoma w policzki, żebym się ogarnął. Moja omega wciąż marudziła, a ja robiłem się jeszcze bardziej podniecony. Nie miałem już wyjścia.

Zakryłem swoją dolną część ciała kołdrą tak dla bezpieczeństwa i zdjąłem spodnie razem z bielizną. Wziąłem do rąk swojego członka i zacząłem nim poruszać w górę i dół. Starałem się nie wydawać żadnych dźwięków, ale coś nie wychodziło.

- Ahhh...

 Powoli przyspieszyłem. Po zaledwie 15 sekundach poczułem mrowienie w podbrzuszu, więc jeszcze bardziej przyspieszyłem.

 - Boże, boże... AHHH!
Natychmiastowo spuściłem się na swój brzuch i kołdrę.

Musiałem posprzątać po sobie, więc sięgnąłem po chusteczki i jak najszybciej ogarnąłem syf i założyłem spodnie. Stwierdziłem że się zdrzemnę i po chwili zasnąłem.

~~Perspektywa Hinaty~~

Minęło z jakieś 10 minut odkąd zaczęła się ruja tego chłopaka. Nie wiedziałam jak ma na imię. Oh, chyba Sasuke coś mówił o jego imieniu... Naruto? Jakoś tak. 

- O nie... Zapomniałam mu donieść świeżą bieliznę...

 Szybko poszłam do garderoby i wzięłam bieliznę dla chłopaka. Gdy chciałam zapukać do drzwi, usłyszałam jakieś jęki i sapanie. Przez chwilę przysłuchiwałam się tym dźwiękom.

- Boże, boże... AHHH! - usłyszałam.

 Nagle coś do mnie dotarło. On się masturbował. Zrobiłam się czerwona i szybko poszłam do swojego pokoju, żeby się uspokoić. Wchodząc do pokoju, rzuciłam bieliznę na łóżko i od razu padłam na miękki materac. Chciałam zwyczajnie o tym zapomnieć, więc sięgnęłam po książkę i zaczęłam ją czytać.

~~Perspektywa 3 osoby~~

Sasuke był w bibliotece, która była obok jego sypialni. Przeglądając półki z książkami zastanawiał się czy nie pójść do Naruto sprawdzić jak się ma. Ale bał się że wejdzie w najgorszym momencie.

- Sam mówił, że potrzebuje prywatności... - mruknął.

 Sasuke potrząsnął głową i wrócił do przeglądania, ale nadal siedziała mu w głowie ta myśl. Zaczynał się martwić o to, że może coś się stać blondynowi.

 - Do diabła... - Sasuke gwałtownie odwrócił się od półki i szybkim krokiem wyszedł z biblioteki trzaskając drzwiami. Zauważył Hinatę, która wyszła z pokoju z bielizną w ręku.

- To dla Naruto? - zapytał czarnowłosy.

Hinata przytaknęła z lekkim zawstydzeniem. Sasuke zabrał jej świeżą bieliznę i kazał jej odpocząć.

- Ale Sasu... - protestowała.

- Idź. Ja już sobie poradzę. - Sasuke uśmiechnął się do niej i poszedł do swojej sypialni.

Hinata stała tak przez chwilę i postanowiła wrócić do pokoju.

~~Perspektywa Naruto~~

Obudziłem się przez jakieś dźwięki. Od razu usiadłem i spojrzałem w stronę drzwi.

- Oh, obudziłem cię? - To był Sasuke.

- Um, nie spokojnie. Miałem właśnie wstawać - odpowiedziałem z uśmiechem. Sasuke podał mi świeżą bieliznę, a ja mu podziękowałem i poszłem do łazienki się przebrać.

~~Perspektywa 3 osoby~~

Sasuke czekał, aż blondyn załatwi swoje sprawy. W tym czasie otworzył okno, bo wyczuł feromony Naruto. Zakręciło mu się w głowie od mocnego zapachu pomarańczy z goździkami, a jego alfa zaczęła szaleć. Nie chciał się rzucić na niego, więc się powstrzymał.

- A, wybacz. Zapomniałem wywietrzyć... - Sasuke usłyszał blondyna.

 - Nic się nie stało.

Naruto stał przez chwilę. Nie wiedział co robić. Sasuke usiadł na łóżku i wskazał dłonią, żeby się przysiadł, więc blondyn podszedł i usiadł obok. Była niezręczna cisza.

 - Um... S-Sasu? - Blondyn lekko się zawstydził. - M-mogę się przytulić?

Sasuke odwrócił wzrok do niego. Kiwnął głową na tak i objął blondyna. Naruto był przez chwilę w szoku, ale już się przyzwyczaił. Nagle nie spodziewał się ruchu Sasuke. Czarnowłosy delikatnie rzucił się z Naruto na łóżko.

- Uaaaa! Sasuke! - Naruto wrzasnął.

Sasuke zaczął się śmiać tak mocno, że blondyn parsknął i też zaczął się śmiać. Śmiali się przez 5 minut i wykończeni jeszcze bardziej przytulili się do siebie.

- Jeny, dawno się tak nie przytulaliśmy - odezwał się na końcu Sasuke.

- To prawda... Chciałbym, żeby tak było zawsze. - Naruto się uśmiechnął spoglądając na niego.

Sasuke splótł palce swoją dłoń z jego dłonią.

 - Spełnię twoje życzenie. - Naruto słysząc jego słowa, zarumienił się. 

Obaj leżeli do siebie przytuleni przez bardzo długi czas. W trakcie tego, Sasuke zauważył, że blondyn zasnął, to stwierdził, że się też prześpi. Minęło bardzo dużo czasu, a oni wciąż spali, jakby nie zmrużyli oka całą noc. Hinata chciała zapytać o to, jak się czuje blondyn, ale kiedy weszła do pokoju, zastała śpiących chłopców. Uśmiechnęła się pod nosem i po cichu wyszła zająć się swoimi sprawami. Inni służący też wchodzili do sypialni Sasuke i próbowali coś powiedzieć, ale Sasuke jak i Naruto nie reagowali na każdy dźwięk, który raczej nie usłyszeli. Wszyscy dali z nimi spokój i robili swoje.

~~~~


Naruto, bądź moją Omegą... |POPRAWKI|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz