Chapter 7

240 12 18
                                    

Naruto skończywszy jedzenie, odłożył miskę do umycia i usiadł w salonie. Sasuke do niego dołączył.

 - Nie masz pracy teraz? - zapytał blondyn.

 Sasuke pokręcił głową.

- Zanim się pojawiłem to już miałem podpisane papiery.

- Aha...

 Naruto rozejrzał się po pokoju i nagle dostrzegł jedną rzecz. Nad kominkiem stała ramka ze zdjęciem. Na tym zdjęciu były 2 osoby. Wyglądały znajomo.

- Sasuke... Czy to my w dzieciństwie?

Sasuke odwrócił wzrok do obrazka.

- Tak... Pamiętasz jak Itachi nam zdjęcie zrobił?

 Naruto pokiwał głową. Nie pamiętał, kiedy dokładnie się to przydarzyło.

- Hm... - Sasuke pomyślał. - Pamiętasz jak byliśmy w lesie i o mało się nie zgubiliśmy?
Naruto zrobił taką minę, jakby nagle sobie coś przypomniał.

- I tam akurat spacerował Itachi! - Naruto krzyknął. - Już pamiętam!

Sasuke się zaśmiał.

- Chcesz się z nim zobaczyć?

 Naruto zrobił wielkie oczy. Nie mógł wydusić na moment słowa.

- O-on tu j-jest? - Naruto już miał łzy w oczach.

~~~~

Przerwijmy na moment. Opowiem wam teraz o starszym bracie Sasuke, o Itachi'm.
Ogólnie Itachi w dzieciństwie mieszkał razem z Sasuke, czyli w Konohagakure. Jest starszy od niego o 7 lat, bardzo dużo no nie? Ale mniejsza. W wieku 20 lat przyjął pracę po ojcu, który zmarł rok temu, czyli został szefem Kumogakure i musiał wyjechać do tej watahy. Sasuke miał wtedy 13 lat. W wieku 14 lat Sasuke dowiedział się, że Itachi ma za dużo pracy i potrzebował pomocy matki. Musiał wyjechać do Kumogakure, bez informowania Naruto.
Itachi poznał Naruto, wtedy kiedy blondyn miał zaledwie 2 lata. Opiekował się nim w tym czasie, gdy jego rodzice mieli dużo pracy. Bardzo się polubili i codziennie się widywali. Do Itachi'ego i Naruto czasami dołączał Sasuke. Spotykali się aż do momentu, kiedy cała rodzina Uchiha musiała wyjechać. Naruto był załamany, a z resztą opowiedziałam już o tym w 1 rozdziale.
Także, żeby nie przedłużać, zapraszam do dalszego czytania 7 rozdziału.

~~~~

Sasuke widząc Naruto w prawie zapłakanym stanie, przytaknął.

 - Mam go zawołać?

 - TAK! PROSZĘ! - Naruto krzyknął.

 Sasuke wezwał pewną dziewczynę o różowych włosach.

- Pewnie się nie znacie jeszcze - odwrócił się do Naruto. - To jest Sakura Haruno.

- Witaj, um...
- Naruto Uzumaki.

Sakura uśmiechnęła się.

- Haruno, wezwij Itachi'ego, proszę. - powiedział Sasuke.

 Różowowłosa przytaknęła i odeszła.

 - Powinien być za kilka minut. - Sasuke spojrzał na Naruto i otarł łzy z jego twarzy.

Naruto przytaknął i usiadł trochę bliżej czarnowłosego. Sasuke zauważył, że Naruto łapie się za brzuch, więc wypuścił trochę swoich feromonów.

~~Perspektywa Naruto~~

Poczułem przyjemny zapach mięty z czekoladą. Nie wiedziałem skąd pochodzi ten zapach, więc się rozejrzałem wokół pomieszczenia. Po chwili znalazłem źródło zapachu.

Naruto, bądź moją Omegą... |POPRAWKI|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz