Scena 1. Toaletowe spotkanie

16 1 2
                                    

Pewnego dnia pod koniec roku w Hogwarcie w jednej z wielu łazienek doszło do spotkania dwóch piątoklasistek. Były one z zupełnie różnych światów, ich charaktery w najmniejszym stopniu nie były podobne, ale niespodziewanie udało nawiązać się im nić porozumienia. 

-Uh! *odgłos tłuczonego szkła* Dwulicowe, wstrętne trolle! *Zezłoszczona blondynka uderza w umywalkę *

-Po pierwsze, nie wyżywaj się na lustrze, gdyż ono nic nie zrobiło, a ty zrobisz sobie krzywdę. A ja nie mam humoru na opatrywanie cię. *Powiedziała zielonowłosa wychodząc z kabiny. Za nią unosił się kłębek jasnego dymu*

- TY! *Blondynka zarumieniła się lekko* Byłaś tu cały czas? 

- Taak... Znaczy trochę byłam w swoim świecie, ale doskonale cię słyszałam. 

- Nie waż się nikomu o tym mówić. *syknęła niebieskooka (jak na ślizgonkę przystało) chcąc uciec*

- Nie mam takiego zamiaru. Nie lubię rozpowiadać nikomu, no i... cóż. Sama robiłam tu... coś innego. Coś mało legalnego. Chcesz? *Wyciągnęła rękę z papierowym zawiniątkiem podobnym do papierosa*

- Co.  *odparła zdezorientowana przystając w drzwiach*

- Czy chcesz zapalić ziółko? Sama hodowałam, pomagają na stres.

- Nauczyciele pozwolili ci hodować coś takiego? 

- Um.... Nie zabronili, aleeeee. Lepiej, żeby o tym nie wiedzieli.

- Cholera, zaczynam rozumieć czemu wszyscy puchoni są tacy.... tak, tacy do dobre słowo *dodała pod nosem*

- Czekaj, co mówiłaś? *odparła zaciągając się*

- Eh nieważne... Powinnam już iść. 

- Papa! 

Zjarane opowieści z łazienek HogwartuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz