Mam obawy co do tej relacji

4 3 0
                                    

Siedziałyśmy razem w ławce na prawie wszystkich lekcjach, nasz kontakt był cudowny do momentu gdy sprawy się skomplikowały. Wszystko sie zmieniło gdy do naszej klasy dołączył nowy uczeń,był to chłopak nie byś jakiś wysoki nie dużej postawy, Ba był chudy . Nazywał się imatori ,z wyglądu nawet ladny ,ale co ja tam wiem nieinteresują mnie.Lecz ona odrazu zauroczyła się w nim w chłopaku którego wogole nie zna. Zaczęła przesiadywać z nim w każdej wolnej chwili, co dnia to wiecej. Jedyny temat w rozmach naszych ktorych było mało był on. Oddaliłyśmy się od siebie, zaczęłam czuć pustkę jakby brakowało mi czegoś lub kogoś. Miałam tylko ją nikt poza nią mnie nie rozumiał jak ona ani nie rozśmieszał , tylko ona mnie zakceptowała. Brakowało mi jej ciepła, byłyśmy   naprawdę  blisko. Gdy próbowałam  z nią rozmawiać  mówiła że jutro  spędzimy czas , i tak codziennie  , ale  jutro nigdy nie miało przyjść  będę tak wieki czekać aż wkońcu nadejdzie dzień w którym powiem ci ze to koniec i żegnaj. To koniec w naszej   relacji, widać  że nie wyszło, ale to nie moja wina tylko jej faceta on nas rozdzielił, czy to mądre rozwiązanie? Nie wiem lecz teraz nie czas na głupoty. Muszę  przemyśleć  co zrobić z bratem...
---skip---
Po szkole wróciłam do domu po skończonych lekcjach

ZagubionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz