Zdecydowanie ten widok będę pamiętał do końca swojego życia..
Zobaczyłem na łóżku duszącą się łzami Lily. W ręce miała jednorazówkę a obok jakieś tabletki. Przez słuchawki w uszach nawet nie zauważyła,że jestem w jej pokoju.
Niepewnie ruszyłem w stronę łóżka, a po chwili usiadłem na końcu materaca.
Lily spojrzała na mnie znudzonym wzrokiem. Jej oczy były spuchnięte i czerwone od płaczu,makijaż rozmazany a usta przekrwione.
Szczerze? W tamtym momencie nie wiedziałem co mam robić. Nie nauczono mnie okazywać uczuć, pomagać innym a co dopiero okazywać wsparcie.
Lily mimo to,że tak bardzo mnie nie nawidzila to płakała przy mnie. Moja obecność nie zrobiła żadnej różnicy, tak jakby mnie tam nie było.- Czemu beczysz - zapytałem. No sorry to było pierwsze co przyszło mi do głowy.
- Serio Gavira ? Błagam cię jeśli masz mnie wkurwiac to proszę cię wyjdź - powiedziała po cichu.
- Powiesz mi co się stało? Wiem że się nienawidzimy ale zapomnij o tym na chwile dobrze? Wygadaj się śmiało, przyszedłem do ciebie żeby ci pomóc a nie wkurzać. Także proszę uszanuj to bo ja tak nigdy nie robię. - odpowiedziałem. O kurwa sam Jestem w szoku, że coś takiego powiedziałem. Nie mam pojęcia jak przez moje usta przeszły takie słowa.
- Mam dość rozumiesz ? Ja nie wiem czemu to wszystko jest takie pojebane. - odpowiedziała nawet na mnie nie patrząc.
-Popatrz na mnie Hernandèz - dodałem po czym ułożyłem rękę na jej podbródku i skierowałem jej twarz tak żebym mógł widzieć jej oczy. Nie wiem czemu to robię, będę pewnie żałować ale trudno.
- Czemu to robisz - zapytała.
- Powiem ci szczerze,że nie wiem. Chyba wolę jak jesteś wredną dziewczynką więc chcę żebyś znów nią była.
pov Lily:
Zachowanie Pabla totalnie mnie zszokowało. Nie wiem co było przyczyną tego ,że na chwilę serio był znośny.
Gdyby nie przyszedł nie wiem jakbym skończyła. Sama nie jestem zbytnio pewna dlaczego tak nagle zmienił mi się nastrój.- Dziękuję - powiedziałam po chwili ciszy.
- Za co? - odpowiedzial po czym parsknął.
- Nie wiem- wzruszyłam ramionami a na moje usta wkradł się mały uśmiech.
- Mogę? - zapytałam. Pablo zrozumiał odrazu o co mi chodzi więc rozłożył ręce cicho przy tym wzdychając.
Bez dłuższego zastanawiania wtulilam się w jego tors. Moje nozdrza zaatakowały mocne perfumy bruneta.No, gust do perfum to miał znakomity.
- Żebyś nie pomyślała sobie ,że między nami jest inaczej. Wszytsko jest jak dawniej szczurze - dodał po czym wyszedł z mojego pokoju.
★
Od mojego przyjazdu do Barcelony minęły już dwa miesiące.
Nauka na uczelni idzie mi znakomicie, poznałam bardzo dużo cudownych ludzi, między innymi całą drużynę fc Barcelony, dziewczynę ferrana oraz kilka ludzi z szkoły.
Pewnie zastanawiacie się jak moja relacja z Gavim.
No to w skrócie nic się nie zmieniło, chociaż w sumie jest chyba jeszcze gorzej. Gavira zamknął się w sobie przez co jest jescze bardziej nie znośny. Mam wrażenie gdy widzi mnie codziennie rano ma ochotę po prostu przyjebać mi w ryj. Staram się go raczej unikać bo po prostu mam już dość kłótni, wyzwisk i tej złości która między nami panuje.*
wstałm dziś o godzinie 10:30 , z wyjątkowo bardzo dobrym humorem, który jest spowodowany tym ,że w końcu jest weekend.
Przez to , że chodzę do najlepszej szkoły w Barcelonie mam więcej materiału do nauki niż ludzie z tych niżej ocenianych uczelni.
CZYTASZ
From anger to love~Pablo Gavi
Teen FictionGdy go poznała uważała go za skończonego idiotę,lecz później zaczęła czuć do niego miętę.