4

2.2K 60 16
                                    

Zostaw komentarz i gwiazdkę. To mnie bardzo motywuje. ❤️❤️❤️❤️
~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pov. Gavi

Kopałem piłkę razem z Lewandowskim aż do mojej głowy wpadł genialny pomysł.
Skoro Lili jest naszym lekarzem to jeśli coś mi się stanie będzie zmuszona mi pomóc, a ja będę mógł się do niej zbliżyć. Genialne Gavi, ty to masz łeb.
Kiedy Lewandowski kopnął w moją stronę piłkę udałem, że się o nią potykam. Dlatego stanąłem na niej stopą po czym piłka od mojego ciężaru wystrzeliła z powrotem do starszego kolegi. Niestety kiedy moja noga ześlizgnęła się z piłki źle na niej stanąłem, przez co na prawdę zrobiłem sobie krzywdę. Upadłem na trawę i zawyłem z bólu. Brawo Gavi, jak ty coś wymyślisz...
Leżałem na boisku trzymając się za kostkę przez co Lewandowski od razu do mnie podbiegł, żeby sprawdzić co ze mną.

- Młody co ci się stało?

- Źle stanąłem i chyba zwichnąłem kostkę. - powiedziałem przez zaciśnięte z bólu zęby.

- Gdzie jest ta dziewczyna, rehabilitantka?! Idźcie po nią! - krzyknął Lewy , a Ansu rzucił się biegiem w stronę kantorka,w którym była dziewczyna wraz z moim przyjacielem. Ciekawe co oni robią tam tyle czasu.

Chłopaki z drużyny okrążyli mnie, a wkrótce dołączył do ich grona trener.

- Coś ty znowu zrobił?! Nie dosyć, że jesteś dzisiaj jakiś rozkojarzony to jeszcze okazuje się, że mam w drużynie łamagę.

Chciałem mu coś odpowiedzieć, ale wtedy podbiegła do nas Lili, a za nią Pedri z Ansu. Dziewczyna rozpakowała torbę i zaczęła zdejmować z mojej stopy buta i skarpetkę. Była taka delikatna, prawię nie czułem, że coś mnie boli. A może to jej dotyk miał dla mnie właściwości lecznicze?

- Jest lekko opuchnięta. Boli? - zapytała, delikatnie naciskając na opuchnięte miejsce.

- Znośnie. - odpowiedziałem z lekko skwaszoną miną.

- Spryskam to sprejem na urazy. Posmaruje maścią, żeby nie wdał się stan zapalny i owinę bandażem. Nie nadwyrężaj tej nogi przez trzy dni. Jak po tym czasie nie przejdzie to trzeba będzie jechać do szpitala na prześwietlenie. - i wtedy dotarło do mnie jaki głupi jestem. Przez mój idiotyczny pomysł mogłem nabawić się niezłej kontuzji, która uniemożliwi mi zagranie w kolejnych meczach.

Dziewczyna zrobiła wszystko tak jak powiedziała, a w tym czasie zawodnicy wrócili do treningu. Zostaliśmy sami, a Lili zapytała co mi się stało. Nie chciałem jej odpowiadać. Bo w końcu gdyby nie randkowała sobię z moim przyjacielem w kantorku to by widziała co się wydarzyło. Nie wiem czemu tak mnie to wkurzało, ale może po prostu zazdrościłem Pedriemu, że to on z nią był, a nie ja. Między nami panowała cisza, a ja nie wiedziałem jak ją przerwać.

Po treningu poczekałem jeszcze z dziewczyną na przyjaciela, a on po 10 minutach wygrzebał się z szatni i pomógł mi dojść do samochodu.

Na początku treningu Xavi powiedział nam, że Lili nie zjadła rano śniadania dlatego mieliśmy ją gdzieś zabrać, żeby coś zjadła.

Dojechaliśmy do najlepszej kawiarenki w mieście, a ja przez całą drogę jak i podczas jedzenia nie odezwałem się ani słowem. Cały czas myślałem o swoim głupim pomyśle i o tym jak beznadziejnie zakochałem się w dziewczynie siedzącej na przeciwko mnie. Dostaliśmy swoje jedzenie i każdy zaczął je konsumować poza nią. Zamiast jeść Lili grzebała w makaronie. Czyżby się odchudzała? Ale po co, przecież była szczupła. Brunetka zjadła trochę makaronu, a później tak zagadała Gonzaleza, że nie zwrócił uwagi na jej talerz i zaczęliśmy zbierać się do domu.

Odwieźliśmy dziewczynę do domu, a ona obdarzyła Pedriego pięknym i szczerym uśmiechem, na mnie nawet nie spojrzała. Zołza.

- I co Gavira? Warto było? - zmarszczyłem brwi nie rozumiejąc o co chodzi mojemu przyjacielowi

- O czym ty mówisz?

- Myślisz, że nie wiem? Lewy powiedział, że to nie był przypadek. Specjalnie zrobiłeś sobie krzywdę, żeby tylko nasza piękna Pani doktor cię dotknęła i zwróciła na ciebie uwagę. Więc pytam czy warto było dla nie stracić możliwość zagrania w kolejnym meczu, idioto? Wiesz, że cię potrzebujemy.

- Wiem i na prawdę nie planowałem zrobić sobie tego na serio, to miało być chwilowe i nie mieć konsekwencji. Ale zrozum stary, że ona jest warta wszystkiego. - przyjaciel pokiwał głową z dezaprobatą i ruszył w stronę mojego domu.

Weszliśmy do środka, a obok moich rodziców stał nasz trener. Co on tu robi? Czyżby przyszedł na mnie naskarżyc?

- O synku dobrze, że jesteś. - powiedziała mama podchodząc do mnie, żeby móc lepiej ocenić mój stan. Już chciała skomentować mój wygląd, ale wtedy odezwał się ojciec.

- Razem z twoim trenerem podjęliśmy decyzję, że na czas naszego wyjazdu zamieszkasz u niego i jego córki. - Że co? Nie żebym się nie cieszył. Prawię miesiąc w jednym domu z Lili, ale trochę dziwnie mieszkać z trenerem.

- Ale jak to? Dlaczego nie mogę mieszkać tu?

- Jak zamierzasz poruszać się z tą nogą po domu? A z resztą trener i jego córka dobrze się tobą zajmą i szybciej wrócisz do formy. - no tak mojego ojca obchodziły tylko moje wyniki na meczu, a nie ja.

Nie powiedziałem już nic więcej, a moi rodzice zaczęli załatwić wszystko co trzeba było ogarnąć przed wyjazdem.
Wszystko działo się szybko. Moja mama poszła spakować mi najpotrzebniejsze rzeczy, a tata rozmawiał z Xavim o moim pobycie u niego. Stałem na korytarzu z Pedrim próbując poukładać sobie w głowie wszystko co się wydarzyło.

- No nieźle młody. Nie wiem czy Ci gratulować czy współczuć. Z jednej strony dopiąłeś swego i będziesz mógł spędzać z Lili 24 godziny na dobę, ale z drugiej mieszkanie z trenerem będzie ciężkie. - powiedział brunet.

- Mam nadzieję, że to przeżyje, a moje poświęcenie nie pójdzie na marne.

Pożegnałem się z przyjacielem i rodzicami, a następnie skierowałem się z moim nowym opiekunem do jego samochodu. Jechaliśmy w ciszy, aż w końcu dotarliśmy na miejsce. Weszliśmy do środka, a trener zawołał swoją córkę na dół.
Kiedy weszła do korytarza na jej twarzy wymalowany był szok i dezorientacja. Kurde, nawet w lekko poczochranych włosach i pomiętej bluzie wyglądała olśniewająco.

~~~~~~~~~~

958 słów
Hej gwiazdki, mam nadzieję, że rozdział przypadnie wam do gustu. Mnie osobiście nie zachwyca, ale postaram się żeby kolejny był lepszy.

Jesteście ciekawi jak będzie wyglądała ich relacja? Piszecie co o tym myślicie.

Zapraszam na mojego tiktoka Naomi_Gavira

Mi estrella | Pablo Gavira| PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz