JAK TAM MŁODA?

505 14 4
                                    

Chłopaki wzięli go gdzieś a do mnie
podszedł Levi.
- Chodź perełko do auta.- Powiedzał kładąc rękę na moich barkach.

W domu Levi opatrzył moje poranione ręce.
- Jestem pod wrażeniem ale mam jeden problem. Prosił bym żebyś pilnowała swojego słownictwo poza takimi sprawami dobrze?- Zapytał.
- Oczywiście Levi i prze - Nie dokończyłam bo brat mi przerwał.
- Perełko nic się nie stało masz 18 lat a w takiej pracy wręcz jest to wymagane ale po za nią jest to nie grzeczne.- Przytulił mnie i się uśmiechnął.
- Jesteś zmęczona?- Levi chyba miał jakiś pomysł.
- Nie a dlaczego pytasz?- Nie wiediałam co chce odemnie.
- Może obejrzymy jakiś film?- Ucieszyłam się jak małe dziecko.
- Oczywiście!- wystrzeliłam do pokoju i wróciłam z kocykiem. Zanim się odezwał ja gotowa czekałam w salonie.
Obejżeliśmy jakiś film ale po jakimś czasie odpłynęłam.

- Jak tam młoda?- Obudził mnie głos Louie'go.
- Dobrze a co?- Zapytałam. Podszedł i usiadł na łóżku.
- Tak pytam bo ten oblech z wczoraj to tak go załatfiłaś że ledwo go doprowadzili do stanu przytomności i ledwo nie zszedł.- Mówił tak jak by się chwalił ale ja się nie przejęłam.
- No zobacz. Może jednak nie jestem beznadziejna.- Na jego twarzy widziałam zdziwienie. Wstałam i chciałam iść do łazienki. Louie złapał mnie za łokieć i zwinnym ruchem posadził mnie na swoim kolanie.
- Co ty gadasz nie jesteś beznadziejna.- Nie wiedziałam co robi bo myślałam że skwituje moje słowa wywróconymi oczami i pójdzie.
- Halo?- Zapytał bardziej zmartwiony.
- No co?
- Ja się pytam CO?
- No przecież jestem nikim.
- Że co ,, jesteś nikim" kto ci tak powiedział?
- Przecież wiem że jestem nie kłam.
Przytulił mnie a ja nie protestowałam.
- Wiesz kim jesteś MOJĄ SIOSTRĄ rozumiesz? Jesteś najleprzą dziewczyną jaką poznałęm a uwież że poznałem ich całe setki ROZUMIESZ?
- Tak.- Powiedziałam cicho. Pozostaliśmy tak jakąś chwilę ale chciałam się wykąpać.

Zjadłam śniadanie i poszłam na siłownię.
-Siema wiesz co tak szczerze to w rankingu stoisz na poziomie Louie'go.- Usłuszałam od Luca
- Wiesz genów nie oszukasz.- skwitowałam i wziełam się za trening
wiedząc że to co działo się wczoraj to dopiero początek.

Niebezpieczna PannaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz