Prolog

454 22 26
                                    

Ciemność otaczała mnie z każdej strony.
Unosiłem się w niej pomiędzy życiem a śmiercią.
Wstrzymywałem oddech i pływałem w niej tak jak bym nurkował.
Gdzieś w górze widziałem światło.

Wypuściłem trochę powietrza aby doprowadziły mnie do powierzchni, płynąłem za nimi niczym za przewodnikiem.

Zbliżając się do białej poświaty słyszałem coraz więcej.

-Tętno?!

-40 uderzeń...

-Cholera, podajcie sprzęt!

-39.. 37...

-Szybciej, szybciej!

-Doktorze tracimy go!

Umieram?!

Nie, nie nie!

Nie mogę umrzeć!

Nie teraz gdy nic nie jest wyjaśnione!

Muszę porozmawiać z chłopakami,

Upewnić się, że Nari nic się nie stało,

Że Mia... moja dzielna mała dziewczynka... wyzdrowieje.

A Y/N...

Tak dużo muszę jej powiedzieć...

Chciałbym znaleźć się w jej ramionach... aby pogłaskała mnie po głowie i zapewniła, że wszystko będzie dobrze... a potem przybiegnie Nari aby się przytulić.

Chciałbym usłyszeć uroczy śmiech Mii tak samo jak reszty moich dziewczyn... przyjaciół... rodziny...

Tak bardzo tęsknie za nimi w tej chwili...

Przez moje zamyślenie, jakaś nieznana siła złapała mnie od dołu.
Moje gwałtowne ruchy na nic się nie zdały... śmierć ciągnęła mnie w głąb siebie.

Zacząłem się dusić z braku nowej porcji tlenu.
Walczyłem zawzięcie chęcią życia... Ale przegrałem...

Nie przytomny zamknąłem oczy i dałem się ponieść mrokowi...

Bezwładnie zbliżałem się do dna...

꧁𑁍꧂

Zaczynamy. ;)

Słowa(206)

Wymazać Z Pamięci... Klucz Do Serca | Bang ChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz