6: Zmartwienia

342 22 41
                                    

Po zaśnięciu na kanapie przebudziłam się koło 4 nad ranem. Kark miałam sztywny od oparcia.

Przeczłapałam z salonu do sypialni gdzie w moim dwuosobowym łóżku leżała śpiąca Nari.

Tak jak jej obiecałam miałyśmy wspólnie spędzić wieczór, ale niestety było jak było.

Podeszłam do brzegu i usiadłam na materacu, głaszcząc ciemne włoski dziewczynki.

-Przepraszam, że nam nie wyszło kruszyno- szepnęłam.

Ona wciąż pogrążona we śnie przekręciła się na drugi bok.
Z racji tego iż za oknem wciąż było ciemno, weszłam pod kołdrę I położyłam się obok niej na te kilka godzin.

꧁𑁍꧂

Nari wstała o 8 budząc przy tym mnie.

Zjadłyśmy wspólne śniadanie oraz poszłyśmy na spacer do parku.

Jednak było zupełnie inaczej niż zawsze.

Tak dziwnie, niecodziennie...pusto, bez Mii...

Na wynik płynu trzeba czekać co najmniej 3 dni, dlatego dzisiaj po południu jadę na odwiedziny.
Lily ponownie zostanie u Tuan pod jej opieką, nie chcę aby się bała.
Szpitale zazwyczaj nie kojarzą się dobrze.

Weszłyśmy na plac zabaw i dziewczynka odrazu chciała się bujać na chuśtawce.

Wsadziłam ją do siedziska i zaczęłam popychać za pomocą łańcucha w przód i w tył.

Nari była cała uśmiechnięta i szczęśliwa.
Jej śmiech był tak zaraźliwy, że udzielił się nawet mnie.
Zapomniałam na moment o zmartwieniu i starałam cieszyć się spędzanym czasem z córką.

Zrobiłam jej parę ładnych zdjęć i wysłałam Chrisowi.

Mam nadzieję, że on znosi to wszystko o wiele lepiej niż ja.

꧁𑁍꧂

POV: CHRISTOPHER BANG

Następnego ranka jeszcze przed śniadaniem zapukałem do drzwi od pokoju Felixa. Chłopak otworzył mi po chwili ubrany w dres I ze szczoteczką do zębów w ustach.

-Dzień dobry- przywitał mnie.

-Cześć, mogę wejść?

Gestem zachęcił do przekroczenia progu.
Zamknąłem za sobą drzwi i usiadłem na łóżku, blondyn w tym czasie podszedł do łazienki wypluć pianę i obmyć twarz jak i szczoteczkę.

Wrócił po chwili do mnie posyłając mi pytające spojrzenie.

-Co cię do mnie sprowadza tak wcześnie?

-Chciałem przeprosić za to, że wczoraj byłem dla ciebie taki oschły. Wybacz mi.

-W porządku, każdy ma gorsze chwile- uśmiechnął się.

-Mógłbyś mi pomóc?

-O co chodzi?

-Potrzebuję się wygadać.

-W takim razie zamieniam się w słuch- usiadł koło mnie.

Opowiedziałem mu o tym jak Mia trafiła do szpitala oraz o moich zmartwieniach co do niej i reszty mojej rodziny.

Wymazać Z Pamięci... Klucz Do Serca | Bang ChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz