33. Stara i nowa ja

223 11 2
                                    

- Wiem, że czujesz się bardzo niepewnie, rozumiem to. Ale pamiętaj, że będę przy Tobie przez cały czas, przejdziemy przez to razem. Inni też chcą Cię wesprzeć, każdy z nas chce, żebyś odzyskała wspomnienia i wróciła do nas w pełni sił. Przyniosłem Twój komputer, tak jak obiecałem. Kiedy przeczytasz swój wpis, zrozumiesz wiele rzeczy i nawet jeśli nie przywróci to pamięci, pozwoli Ci się odnaleźć wśród nas.

- Dziękuję Ci. Czy zostaniesz tu ze mną jeszcze trochę? Zaczęłabym czytać, a gdybym miała jakieś pytania, byłbyś pod ręką.

- Jasne. Możesz zaczynać, ja i tak muszę skontaktować się z Danem, więc usiądę sobie obok.

Jake usiadł na krześle i wyciągnął telefon, a Diana uruchomiła komputer. Dokument był na pulpicie, uruchomiła go i pogrążyła się w lekturze. Dowiedziała się, że wszystko zaczęło się od wiadomości Thomasa, informacji o porwaniu Hannah i zapoznaniu z jej przyjaciółmi. Mogła wyczytać swoje własne odczucia o każdym z nich. W końcu informacja o tajemniczym Hakerze, który ujawnił się przed nią - to właśnie Jake. Wyczytała o przebiegu ich śledztwa, jego sukcesie, odnalezieniu Hannah, o tym co naprawdę łączy ją, Lilly i Jake'a, o winie Richiego, poświęceniu Jake'a gdy wszedł do kopalni... W końcu o relacji ich dwojga - zaufaniu, zbudowanej przyjaźni i wyznaniu miłości. Zatem prawdą jest, że między nimi jest jakieś uczucie. Ucieszyło ją to, ale jednocześnie napełniło lękiem. Czy amnezja może zniszczyć to, co się rodziło? Czy On okaże Jej potrzebną cierpliwość, a Ona będzie w stanie na nowo Go pokochać?

Spojrzała na Niego, podziwiała zgrabną sylwetkę, koszulka idealnie zarysowała Jego mięśnie. Delikatny zarost idealnie pasował do Jego twarzy, czarne dłuższe włosy spięte miał w niedbały kucyk. I te niebieskie oczy, zakochała się w nich od pierwszego wejrzenia, była w nich nieskończona głębia i ciepło. Dotarło do niej, że moment gdy wszedł do sali szpitalnej, był najprawdopodobniej ich pierwszym spotkaniem. Gdy spostrzegł jak mu się przygląda, uśmiechnął się delikatnie.

- Wszystko dobrze? Jak Ci idzie?

- Właśnie skończyłam. Jestem w szoku, bo nigdy bym nie pomyślała, że dam się wciągnąć w taki pasztet.

- A jednak... Pomogłaś uratować Hannah.

- To niesamowite. Powiedz, czy wczoraj... Rzeczywiście spotkaliśmy się pierwszy raz, czy też widzieliśmy się kiedy tu przyjechałam?

- To był pierwszy raz. Nie byłem w Duskwood, gdy tu przyjechałaś, przybyłem gdy tylko dowiedziałem się o porwaniu.

- Pewnie inaczej to sobie wyobrażałeś.

- Myślę, że oboje mieliśmy inną wizję, ale jestem szczęśliwy, że w końcu Cię poznałem, bez względu na okoliczności.

- Ja też. Dziękuję Ci za ten pomysł ze szkicem, wiele mi to rozjaśniło. Teraz zostało mi tylko dokleić sobie moment, w którym znalazłam się w Duskwood i będę mieć jakieś pojęcie o tym, kim teraz jestem. Po tej lekturze wiem, że niewiele mam wspólnego ze sobą sprzed tych wydarzeń.

- Będzie dobrze. Tymczasem chyba już na mnie pora. Przyjadę jutro z Danem po Ciebie i pojedziemy do domu. Wtedy już na spokojnie będziesz mogła z nim porozmawiać, a on na pewno zna odpowiedzi na wiele Twoich pytań.

- To brzmi jak plan. Mam jeszcze prośbę... Będziesz pamiętał, żeby zgarnąć z mojej szafy coś na przebranie?

- Oczywiście.

Wyszedł z sali, zamienił kilka zdań z pielęgniarką, która robiła do Niego maślane oczy. Przyzwyczaił się już do tego, że podobał się kobietom. Nie robiło to na Nim jednak wrażenia, do tej pory wdał się w kilka niezobowiązujących romansów, jednak pojawienie się Diany wszystko zmieniło. Chciał tylko Jej i był gotów na wszystko, by Ona też tego chciała.

Kiedy wrócił do domu, Dana wciąż nie było. Z wiadomości, które wysyłał wynikało, że spotkał się dziś z Lilly. Jake powoli budził w sobie instynkty, w tym ten starszego brata i był mocno zaciekawiony, jakiego rodzaju relacje łączą Jego siostrę z tym facetem.

Jakiś czas później, mężczyzna w końcu wrócił. Zdążyli jeszcze wypić razem piwo i ustalić plan na jutrzejszy dzień. Jake póki co odpuścił temat Lilly, postanowił ich dłużej poobserwować, by nie wszczynać fałszywego alarmu. Widział jednak, że coś chyba jest na rzeczy, bo Dan był cały w skowronkach.

-------------------------------------------------

Szła korytarzem swojego liceum. Spieszyła się, bo miała tego dnia ważny sprawdzian. Chciała spotkać Anję, najlepszą przyjaciółkę. Z reguły do testów uczyły się razem, ale wczoraj dziewczyna przez cały dzień nie odbierała od niej połączeń. Diana była dodatkowo dumna z siebie, jej artykuł na dziennikarski przegląd młodzieżowy zdobył pierwszą nagrodę i właśnie wczoraj został opublikowany w miejskim czasopiśmie, które było organizatorem. Dla Diany oznaczało to możliwość odbycia stażu w redakcji, zawsze o tym marzyła. Za miesiąc kończyła szkołę, później tylko egzaminy i złożenie dokumentów na studia. Wybrała oczywiście dziennikarstwo. Na korytarzu zauważyła Anję, wyglądała jak cień samej siebie, ewidentnie po nieprzespanej nocy. Kiedy złapały kontakt wzrokowy, dziewczyna natychmiast się oddaliła, a Diana zastanawiała się, co było tego powodem. Tego dnia w klasie usiadły osobno i nie zamieniły ze sobą nawet słowa. Wychodząc ze szkoły, Diana była świadkiem, jak inną dziewczyną podeszła do Anji i zaczęła wykrzykiwać w Jej stronę.

- To Ty jesteś tym dziwadłem, prawda?? Zawsze wiedziałam, że coś jest z Tobą nie tak! Tacy jak Ty powinni być trzymani w zamknięciu, żeby nie krzywdzili normalnych ludzi. Wszyscy powinni wiedzieć kim jesteś, żeby mogli się trzymać od Ciebie z daleka! Wypierdalaj stąd, zanim zawołam chłopaków, a oni inaczej się z Tobą policzą!

Anja odeszła zapłakana, a Diana pobiegła za nią. Dziewczyna jednak nie chciała się zatrzymać, by z nią rozmawiać. W biegu rzuciła jej tylko na odchodne.

- Daj mi spokoj Diana! Ufałam Ci, a Ty mnie zdradziłaś, nienawidzę Cię!

Diana obudziła się zlana potem. Doskonale pamiętała ten dzień, zresztą już nie pierwszy raz wracał w nocnych koszmarach. Jej nieostrożność przyniosła opłakane skutki, a dążenie do celu za wszelką cenę dopiero po czasie uświadomiło Jej, jak wysokie mogą być koszta sukcesu.

Kim Naprawdę Jesteś? - DuskwoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz