Rozdział XIX

453 10 6
                                    

•Pamiętajcie o gwiazdce⭐•

Pov: Tess

Przed 21 godziną skończył się film. Poszłam do swojego pokoju i przebrałam się w piżame. Przeszłam do łazienki. Tam zmyłam makijaż i układ twarz.

Wróciłam do swojego pokoju, usiadłam na łóżku i zajęłam się swoją książką. Standardowo założyłam też słuchawki i włączyłam swoją playliste do czytania.

O północy odpisałam na wszystkie wiadomości.

☆☆☆

Rano obudził mnie budzik z telefonu. Przez to, że nie spała tylko pani Margo, skorzystałam z okazji kiedy była wolna toaleta. Zrobiłam codzienną rutynę, przejechałam rzęsy tuszem i zaznaczyłam usta lekko różowym błyszczykiem.

Przebrałam się w zielone dresy i białą oversizową koszulkę. Założyłam też zieloną czapkę z daszkiem. Wzięłam torebkę i zeszłam na dół. Przywitałam się z panią Margo i zrobiłam sobie szybką kanapkę. Za ten czas Wstał Aaron. Zszedł na dół już ubrany.

-Tess, zaczekaj pojedziesz z Aaronem. - powiedziała pani Margo po czym dodała. - Dzisiaj jade w delegację więc zostaniecie sami.. proszę Aaron nie roznieś domu, dobrze? A ty Tess masz od teraz pełne prawo go uderzyć, gdy cię wkurzy.

-Proszę panią, jak pani wróci będzie jednym wielkim siniakiem- zaśmiałam się, a Aaron zmrużył oczy.

Przyznam nie było to takie głupie. Skoro pod jednym dachem już musimy mieszkać to podwieźć mnie do szkoły nie będzie wielkim wyczynem.

Chwile później wyszłam z domu razem z brunetem. Wsiadłam do auta i jak to ja nie udało mi się zapanować nad drzwiami.

-Tess! - krzyknął Chłopak siedzący na miejscu kierowcy.

-No wiesz że te auto mnie nie lubi!

-Ale staraj się chociaż nie trzaskać!

-Przecież się staram.

-No jakoś nie widzę.

W końcu wyjechaliśmy. Staliśmy na światłach i nagle zadzwonił mój telefon.

Kolejny nieznany numer.

Max.

Nie mogę odebrać przy Aaronie..

-Muszę wyjść.

-Ale jesteśmy na środku ulicy. Nie możesz tu odebrać?

-Nie nie mogę

-To oddzwonisz.

-Nie mogę, zrozum.

-Masz minutę bo zaraz światła zmienią się na zielony.

-Dobra - szybko wysiadłam z auta i odebrałam.

-Witaj kochanie.

-Nie nazywaj mnie tak.

-Nie dąsaj się.

-Spieprzaj

-Pyskata się zrobiłaś.

-Nie mogę teraz rozmawiać.

-Możesz. Twój chłopak poczeka.

-Skąd ty..

Chłopak z naprzeciwkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz