Pov. Ron
Ździwiłem się trochę że IR się mnie wustraszył. Nie przypuszczał bym że może się mnie bać. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie IR.
-pa.-Rzucił i chciał odejść
-Gdzie idziesz - złapałem go za nadgarstek
-Do domu.A mam do ciebie pytanie może zakopiemy topur wojenny i zaczniemy od nowa? - odpowiadał trochę spięty.
Ździwiłem się trochę. Zastanawia mnie to czy to jakiś żart podstęp. Ale się zgodziłem. Byłtak ucieszony że aż podskoczył. Zaśmiałem się.
Pov. Ir
Byłem bardzo zadowolony że się zgodził aż podskoczyłem a ten się zaśmiał.
-z czego się śmejesz? - zapytałem
-z twojej reakcji- powiedział przez śmiech
Zrobiłem obrażoną minę i się od wruciłem do niego plecami.
-oj nie obrażaj się - powiedział
-spierdalaj
-jaki agresywny - prubował się nie śmiać
Po chwili obaj wybuchliśmy śmiechem.
***
Pov. Ron
Chodziliśmy po lesie rozmawiając o wszystkim i o niczym. Nagle IR się mnie spytał czy chce iść do niego. Zgodziłem się. Muwiąc szczerze i tak bym nie miał gdzie iść nie miałem domu a synowi nie chce życia utrudniać.
************************************
Piszcie czy wam się podoba.
CZYTASZ
Ron×IR. Kochm Go! I Nie Opuszczę!
Random⚠️Sceny 18+ (nie lubisz nie czytaj) ⚠️ Bardzo przepraszam za błędy. ⚠️Znajdują się tu sceny przemocy przekleństwa krew inne tego typu żeczy⚠️ Wolno pisane. ⚠️Pisane po mojemu nie podoba się nie czytaj ⚠️