Part 5

60 6 20
                                    

Pov:Abby
Musiałam odkryć kim jest wiedźma o której opowiadał Belos. Udałam się do biblioteki z myślą, że napewno nikogo tam nie będzie bo kto normalny tam siedzi o tak późnej godzinie?! Gdy drzwi się otworzyły stanełam jak wryta.

Moja twarz wykrzywiła się tak jak zwykle, gdy widzę pewnego wkurzającego blondyna. Wytłumaczę wam to za pomocą tego zdjęcia

Udając, że go nie widzę poszłam pewnie do regału z tematyką zaklęć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Udając, że go nie widzę poszłam pewnie do regału z tematyką zaklęć. Szukałam jakiś czas, ale wkońcu znalazłam poszłam w stronę stołu Huntera bo ciekawiło mnie co tam czyta. Pochyliłam się od tyłu i przeczytałam kawałek po czym wywnioskowałam, że to o dzikiej magii.
-Belos nie był by dumny co?- zaczęłam zaczepki
Złoty strażnik podskoczył wydając jakiś dziwny dźwięk "HÆ" spojrzał sie na mnie zawstydzony po czym powiedział
-A ciebie co tu sprowadza może Ci jakoś pomogę bo wiesz.. dużo czytam- rzekł nie pewnie
Nie wierzę w to Hunter chce komuś pomóc? Uznałam to za głupimi żart, ale on nadal patrzył na mnie wyczekująco
-Dobra już dobra szukam czegoś o wiedźmie, która połączyła kilka mocy nie umierając przy tym. No wiesz tej co mówił cesarz
-Nigdy wcześniej o niej nie słyszałem, ale cóż-rzekł
Uśmiechnęłam się po czym dodał
-Nawet tak inteligentna osoba jak ja nie musi wszystkiego wiedzieć- dodał
No i czar prysł pomyślałam, ale podziękowałam.

                  *****************

-Mam coś! Krzyknął chłopak trzymając książkę z czerwoną okładką. Wyglądała dosyć staro, gdy ją otworzyliśmy przeklnęłam cicho "nosz kurwa", ponieważ było widać tylko niektóre kawałki stron. Zaczęłam czytać fragmenty:

(...)Słyszałam dziwny śmiech przypominał trochę małego dziecka. Pojawił się za mną cień i zaczął mówić "Ooo jesteś przyjaciółką Belosa? Umiesz rymować? Mogę do ciebie mówić ciociu? Aaaa, ale się cieszę(...)
(...) myślałem, że mnie lubisz czemu nie chcesz mnie uwolnić haloo?(...) Dlaczego tak na mnie patrzysz nie uciekaj! Nie chciałem go zabić skąd mogłem wiedzieć, że to twój ojciec wyglądał jak żul! No weź nie bądź taka Turner!

Spojrzałam na Huntera ze ździwieniem. Możliwe, że to tylko zbieżność nazwisk, lecz mamy taką samą zdolność coś mi tu nie gra. Postanowiłam zapytać dziadków a no tak przecież mieszkają godzinę, stąd chociaż bliżej niż rodzice z Azalią. Postanowiłam, więc wyruszyć jutro bo jednak jest już późno.

                   Następnego dnia

Powoli otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek
-O już 10:00 a miałam się zgłosić u Belosa o... 7:00?!
Natychmiast zerwałam się jak oparzona z łóżka zaczęłam myć zęby i przebierać się w tym samym czasie. Pobiegłam do sali tronowej pijąc krew jabłkową.
Bez pukania otworzyłam drzwi i zaczęłam mówić
-Naprawdę przepraszam za spóźnie-
Gdy nagle zobaczyłam jak Belos rozmawiał z istotą którą zobaczyłam w mieście.

Cień spojrzał na mnie i szybko zniknął spojrzałam się na Belosa
- Co to było?- zapytałam zmieszana
-Co co było? Chyba ci się wydawało nie wiem o czym mówisz
Bombastyczne boczne oko- pomyślalam, ale wtedy cesarz dał mi misje żeby znowu złapać jakąś dziką wiedźme.

Jeszcze tego pożałujesz//historia złotej strażniczkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz