Kochany,
Umarłam, lecz dla mnie śmierć już nie jest przeszkodą.
To się nie może tak skończyć, przynajmniej nie teraz.
Zostawię wszystkie chwile, złudzenia za sobą,
Spalę doszczętnie mosty i zacznę od zera.Byłam zręcznie zwodzona, poszłam wilka śladem.
Zadźgałeś mnie bezdusznie słów swoich sztyletem,
Zimnym ostrzem Twoich kłamstw, nasączonym jadem.
Wbiłeś mi ten nóż w plecy z szyderczym uśmiechem.Przyjdę we śnie jak zły duch, gdy będziesz bezbronny,
Przebiję Twoje serce z nikczemną swobodą,
Sprowadzę Cię do piekła, moich słów bądź pomny,
Dlatego, że dla mnie śmierć już nie jest przeszkodą.Twoja na zawsze,
Zemsta
CZYTASZ
Odłamki świata
PoetryWiersze białe, rymowane, raczej krótkie niż długie, o rzeczach niespotykanych i zupełnie zwyczajnych... Wszystkiego po trochu - szczęścia, smutku, złości, zachwytu. Codzienność przelana na papier w postaci kilu(nastu) słów, fragmenty rzeczywistości...