Idiota. (Nagumo x Suzuno)

140 5 3
                                    

Psst Uwaga opowieść zawiera:

Przekleństwa

Gejostwo

Próba samob0jcza

Nieścisłości czasowe.

Ani Scenariusz ani pomysł nie jest mój! Należy on do Leearka

Miłej lektury i dziękuję za pomysł!


- Stary.. odpuść sobie.. już próbowałeś mnie nabrać, nie idzie ci serio- powiedział Nagumo pod starym dębem na ławce- pierwsze 5 razy były jeszcze w miarę zabawne ale teraz zachowujesz się co najmniej jakbyś mówił poważnie. Jakbyś serio się we mnie zabujał. 

- Taa... ale ja ...nie ważne z resztą..- odpowiedział białowłosy piłkarz. 

- Dobra ja idę. - powiedział wstając - Widzimy się na treningu jutro?- Zapytał jakby nigdy nic.

- Mhm powiedział- Suzuno powstrzymując łzy. 

- Pa! A i jeszcze jedno- powiedział patrząc przez ramię- Nie strasz mnie tak ok?- odchodził... A Suzuno siedział i patrzył jak odchodzi w stronę znajomych. Wyjął telefon i zaczął sprawdzać powiadomienia było tam z 100 wiadomości od Xaviera. Wszystkie mówiące to samo ,,Jest ok?" ,,Jak idzie?'' ,,Co powiedział" Suzuno wstał i idąc do domu napisał krótkie ,,Źle. Pogadamy jutro". Czuł się jak idiota. Próbował już 6 razy wyznać swoje uczucia do Nagumo. Powiedział sobie po pierwszym rzuceniu że już nie próbuje... powtórzyło się to 5 razy. Teraz? Uznał że ma już chyba dość nawet samego siebie. Skoro jego uczucia są traktowane jako żart. Po cholere je ujawnia? Po cholere stara się jak idiota pokazać Nagumo że go lubi już od długiego czasu. Czuł że ma dość. Po drodze minął wyskoki budynek zobaczył że wejście jest otwarte. Rozejrzał się i wszedł powoli . Pchnął drzwi i stanął patrząc w dół. Usłyszał powiadomienie w telefonie mimowolnie go wyjął i zobaczył powiadomienie od Xaviera. 

Słuchaj. Wiem że jest teraz słabo ale będzie ok mówię ci. Pamiętaj mów jak coś. Proszę odezwij się jak wrócisz do domu. 

 Westchnął i odsunął się od krawędzi. Poszedł do domu czując się dziwnie. Chciał to zakończyć przez chłopaka, Gdy wszedł położył głowę na poduszce i zaczął w nią krzyczeć. Nie wiedział co innego zrobić. Wstał po chwili i poszedł pod prysznic. Umył się i przebrał w pidżamę. Gdy wchodził do pokoju usłyszał głos. 

- HEJ! Nie chcesz zjeść z nami?- zapytał kolega z drużyny 

- nie...ja .. jadłem na mieście jutro zjem- powiedział i położył się pod kołdrą i poczuł łezki spływające po policzkach. Czuł się jak ogromny debil. Leżał tak jeszcze chwilę i poczuł że oczy mu się zamykają. Powoli zasypiał. W końcu zasnął. 


                                                                                 Miesiąc później.

Śpisz, wstajesz, jesz, uczysz się, śpisz, trenujesz, jesz, myjesz się, śpisz. I znowu. Tak wyglądało życie Suzuno przez cały czas. A teraz ta rutyna tylko się wzmocniła, od kąd kompletnie nadzieję stracił. Po każdym treningu Nagumo łaził do swojej dziewczyny. Była nawet ładna... ok kogo my tu oszukujemy. Była piękna, nawet Suzuno to widział z Czasem się chwalił że ją ma i o niej opowiadał i wtedy jego odpowiedzi składały się tylko z ,,Mhm", ,,Naprawdę? " i ,,Wow". Usiadł na ławce patrząc na pustę boisko. A on siedział sam próbując nie wkurwić się do reszty. Ten jeden raz widział że Nagumo siedzi sam bez nikogo i gapi się w telefon. On bez słowa wziął swoją torbę i wstał nie miał siły nawet pytać co robi przyjaciel i czy nie chcę z nim wyjść. Znał odpowiedź wręcz za dobrze.

- Gdzie się wybierasz?- zapytał Xavier blokując mu drogę wyjścia z boiska.  

- Nigdzie. Na spacer. Potrzebuje oddechu.- powiedział i wyminął go popychając jego ramię. Poszedł do parku wściekły.Nie wiedział na co ani na kogo. Xavier chciał dobrze po prostu Suzuno nie miał siły na to. Nie miał siły na rozmowy z nikim, łaził po parku z uniesioną głową. Gdy doszedł do jednej z urokliwych ławek usiadł i wyjął telefon. Sprawdził powiadomienia i media. Po chwili sprawdzania zobaczył powiadomienie od Nagumo, z jednej strony poczuł obrzydzenie najpierw go ignoruję i traktuję go jako żart a teraz coś do niego pisze? Z drugiej strony...czuł znowu motylki w brzuchu że go zobaczył. Otworzył wiadomość i zobaczył wiadomość . 

Nagumo: Hej, możesz porozmawiać ? Potrzebuję tego 

Suzuno wtedy poczuł wściekłość. ,,Porozmawiać?" Teraz? Jak on chciał rozmawiać to żart a teraz to co?! Zobaczył kolejną wiadomość która doprowadziła do tego że wszystkie emocje nagle uleciały i zastąpiły je szok i niedowierzanie.

Nagumo: Zdradziła mnie, Ona mnie zdradziła i zostawiła. Proszę chodź do mnie.

Szedł szybko do jego mieszkania żeby z nim pogadać. Szedł i dzwonił ale cały czas odpowiadał mu tylko głos nagrany wcześniej. Po drodze wszedł do sklepu i kupił czekoladę którą lubił Nagumo. Potem wrócił na drogę gdy doszedł pod mieszkanie niepewnie uchylił drzwi.

- Halo?- zapytał, i zdjął buty.

- Tutaj...- usłyszał Suzuno z innego pokoju, poszedł tam i zobaczył Nagumo siedzącego na skraju łóżka z telefonem w ręce i rozpuszczonymi włosami. Wyglądał na wymęczonego. 

-Heeej...jesteś...- powiedział  ziewając.- siadaj- usiedli razem i popatrzyli na siebie .- Sorry...ja...- Suzuno mu przerwał. 

-Nie przepraszaj nie masz za co.- powiedział i dał mu czekolade.- nic nie zrobiłeś. Serio nie martw się. To ona cię zdradziła.- potem Nagumo otworzył czekoladę i wziął kawałek do buzi.-jak się dowiedziałeś 

- Dzięki za czekoladę...- powiedział- i...sama mi powiedziała...pokazała zdjęcia i powiedziała że to koniec..- położył się i odłożył czekoladę.- Dzięki że jesteś...ale wiesz zastanawiałem się.

-Hm? Nad czym?- zapytał patrząc na niego starając się być poważnym .

- Czy...tam...czy ty żartowałeś.- zapytał patrząc w inną stronę czerwony.- te...parę razy....to był żart?...- zapytał znowu zawstydzony. Suzuno zasłonił twarz dłonią i popatrzył na niego z niedowierzaniem . Skąd wie? Xavier mu powiedział? Domyślił się? Czy to żart? Miliony myśli leciały przez jego głowę, nie wiedział co myśli i co powiedzieć.-powiesz coś czy będziesz tak się na mnie gapił jak debil?- zapytał poddenerwowany Nagumo . Białowłosy tylko na niego patrzył.

-Skąd taki pomysł?- zapytał chłodno.- ktoś ci powiedział? Myślisz że to kurwa zabawne? Co sądzisz że teraz ja z tobą będę po tym jak cię zostawiła dziewczyna? Nie wierzę jaki jesteś samolubny!- Mówił to wszystko szybko. Nie chciał płakać . Nie przed nim. Powoli się denerwował przez cały miesiąc a teraz miał możliwość to powiedzieć głośno Nagumo prosto w twarz. Chciał żeby poczuł się jak on. 

- Czyli ? Czyli to nie był żart.- powiedział Nagumo z uśmiechem i usiadł.- miło wiedzieć. Po pierwsze. Xavier dość mocno mi to zasugerował. Po drugie. Tak bo mnie lubisz. Po trzecie. Nie. Nie sądze że to żart. I chcę ci powiedzieć że...myślałem... i jestem bi...to ciekawe nie?- wtedy popatrzył na niego - myślałem że jestem heterykiem a tu proszę.-Zaśmiał się i popatrzył na ziemię. Potem złapał go za rękę i na niego popatrzył.- Podoba ci się ktoś?

- Tak. Spoko jest.-powiedział patrząc na niego.

- Musi być szczęśliwa.

-A? Czemu uważasz że to dziewczyna- powiedział z uśmiechem- może to chłopak?- zrobił się trochę czerwony ale dalej pewny. Chciał w to iść. Jak miał stracić przyjaciela chciał to zrobić tak żeby chociaż wiedział. Żeby wiedział co czuję. Uśmiechneli się do siebie. Wtedy Suzuno powiedział dośc pewny siebie.-To? Pocałowałbyś chłopaka?- zapytał patrząc na niego. 

-Wiesz..jakby był ładny to czemu nie?- powiedział śmiejąc się głośno. Serce Suzuno biło strasznie szybko i głośno. Czuł że może nie witrzymać i po prostu pocałować przyjaciela w tej sekundzie. 

- A..pocałowałbyś mnie? - zapytał niezręcznie z uśmiechem wtedy poczuł ręce chłopaka na policzkach 

-Tak. Z uśmiechem na ustach. Czemu?- zapytał i pochylił się nad nim uśmiechając się chytrze. Suzuno poczuł napływ gorąca na twarzy. Następnie poczuł że jego usta spotykają się z ustami Nagumo.  

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 27, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

One shoty inazuma eleven Zamówienia otwarte :>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz