5.

432 19 0
                                    

Odpowiedziałem ciszą...

Nic, zupełnie nic się do siebie nie odzywaliśmy przez jakieś 3-4 minuty.
Ja leżałem przed Loganem podparty łokciami, a on stał i patrzył się w moje tęczówki. Po chwili usłyszeliśmy chuk.

Ja i Logan od razu spojrzeliśmy w to samo miejsce - drzwi
                Zmiana narratora
                         Logan🤍

Usłyszeliśmy chuk dochodzący najprawdopodobniej z kuchni.
Wstałem i powiedziałem Kai'emu żeby nie wychodził z pokoju, po chwili poszedłem sprawdzić o co chodzi.
Jak byłem już w kuchni, nic nie widziałem więc poszedłem do salonu i  ucieszyłem się, że to tylko mój pies. Pewnie ruszył stolikiem lub na niego wszedł i po prostu stłukł wazon.

Podszedłem do niego pogłaskałem po łepetynie i zacząłem sprzątać kawa)ki szkła, czemu nie zawołałem sprzątaczki? Nie wiem (dop.autorka•lol, tak jak ja niczego na matmie/historii) . Jak już sprzątnąłem, zabrałem psa na rękach do pokoju Kai'ego i usiadłem z nim na łóżku koło jasnowłosego chłopaka. Kai wydawał się być zadowolony z psiaka.

                    Zmiana narratora
                                Kai💙
Jak Logan już wrócił zauważyłem że w rękach trzyma ślicznego puszystego psiakaaa, jaki cudnyy!!

- Mogę go pogłaskać, panie?

- Jasne, oczywiście że tak. I tak w ogóle to możesz mówić mi Lo, bo jak mówisz „panie“ czuję się troche staro... a mam 19 lat.

Ma 19 lat?? myślałem, że z 21-25...
dobra nie ważne, zacząłem głaskać psa i tak jak myślałem jest mega miękki omgg.
Ten pies to chyba labradoodle, jest jasno brązowy i jego główka jest obcięta na taką piłeczkę. Urocze. Głaszcze go i głaszcze, aż zakorciło zapytać Logana jak się wabi.

- Uhm.. jak się wabi?

- Huh? Ah, wabi się Venus. To dziewczynka jakby coś.

- Wiem, zauważyłem...- dziwnie się czuje  jak mówię do niego coś bez "panie" na końcu zdania, jest to krępujące... Ale cóż, życie. Chyba, że mam mówić to "Lo" jak kończę zdanie? Nie wiem.
Hmmm... Chyba o czymś zapomniałem... Ale o czym, to ja nie wiem.
O KURWA, już wiem... Ja jutro mam 17 urodziny.. Ciekawe czy Logan wie o tym.
Wydaje mi się, że nie wie..
Ale mi się spać chce, <ziewaa> chryste panie. Chyba Logan zauważył, że jakiś trochę zmęczony jestem, ponieważ zdjął psa z łóżka, wziął mnie na ręce i zaniósł do swojej sypialni i położył mnie na swoim łóżku...
Było wygodne i cieplutkie. Aż tak wygodne, że po paru minutach lub nawet sekundach odpłynąłem...

__________________________________

oto kolejny rozdział, nie wiem czy w ogóle przez kogoś wyczekiwany lol.
400 słów dobranocka/miłego dzionka  

 Twój Niewolnik...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz