Epilog

90 7 4
                                    

Życie dziwnie ułożyło mój scenariusz. Nie takiego zwrotu akcji się spodziewałam. Ale tak już wyszło, ja i Sasuke zostaliśmy parą.

W jednym się myliłam. To nie był koniec mojej misji zdobycia jego uczuć. Dalej miałam wrażenie, że był jakiś wyłączony z życia. Miałam wrażenie, że się rozmyślił. Może chciał się tylko zabawić?

Nie. To do niego nie pasowało, Uchiha nie był fuckboyem, prawda? Usiadłam na krawędzi mojego łóżka przy chłopaku. Spojrzałam w jego czarne, zamyślone oczy.

Próbowałam go rozgryźć i wtedy zauważyłam jego nadgarstek. Z pod bluzy wystawał jakiś biały materiał.

Przerażona pociągnęłam rękę Sasuke. Z moich oczu wyleciała łza, którą po sekundzie pogoniła druga.

- Sakura.. proszę puść - wyszeptał z troską w głosie. Nie rozumiałam, dlaczego to robił. Nie potrafiłam zrozumieć co się u niego w życiu działo, ponieważ nigdy tego nie doświadczyłam.

- Dlaczego.. Dlaczego to robisz? - nie uzyskałam odpowiedzi na moje pytanie. Nie dziwiło mnie to. Przysunęłam się bliżej chłopaka i oparłam moją głowę o jego ramię.

Nie zamierzałam go zostawić.

- Jestem tu dla Ciebie, nie musisz mi się tłumaczyć, ja poczekam.

Nie wiem, czy moje słowa miały dla niego jakiekolwiek znaczenie, ale ja czułam się lepiej wypowiadając je.

Nie odzywaliśmy się do siebie przez kolejne pięć minut. Siedzieliśmy cały czas w tej samej pozycji.

- Nie poszło mi w życiu tak jak chciałem, może moje życie wydaje się wspaniałe, ale natłok problemów, błędów i niepowodzeń doprowadził mnie do tego.. Znalazłem ukojenie w zadawaniu sobie bólu.

Jego głos powodował szybsze bicie serca. Mówił spokojnym tonem, pozbawionym emocji, jakby to nie miało na niego wpływu. Postanowiłam odpuścić sobie zbędne pytania.

- Poradzimy sobie z tym razem, nie musisz być z tym sam Sasuke, może wydawać się to trudne i niezrozumiałe ale przejdziemy przez to razem - nie spodziewałam się tego, ale moje słowa wywołały lekki uśmiech na jego bladej twarzy. 

Doskonale wiedziałam o tym, że wiele nastolatków jak i dorosłych ludzi boryka się z problemami i samookaleczają się ale nigdy nie przypuszczałam, że mogło to spotkać Sasuke. Wyjaśniłam chłopakowi, że trzeba się pozbyć tego "zwyczaju" i umówić go z dobrym psychologiem. Jego problemy, to moje problemy. Staliśmy się jednością. 

Uchiha nie zamierzał się sprzeciwiać. Zdradził mi, że ciął się przez jakieś trzy lata, przez co moje serce przestało na moment bić. Jak mogłam tego nie zauważyć? 

Postanowiliśmy zapomnieć wspólnie o przeszłości i ruszyć przed siebie. Możliwość patrzenia jak w jego oczach na nowo odradzają się iskierki szczęścia była wspaniała. Cieszyłam się, że mogłam do tego się przyczynić.

Sasuke był osobą, która zasługiwała na samo dobro. Uwielbiał pomagać ludziom, lecz jeszcze bardziej rozweselało go pomaganie zwierzętom. Dbał o mnie jakbym była malutka i nie umiała jeszcze chodzić. 

Cieszę się, że go poznałam. Ludzie nie powinni zatrzymywać się na jednym upadku. Może teraz jest okropnie. Może przez dłuższy czas jest okropnie i życie mówi wam, żebyście się poddali ale będzie dobrze. Dobro zawsze nadchodzi. Jest jak słońce, przyjdzie, bo bez niego nie ma życia. Dlatego właśnie warto poczekać, może zjawi się ta jedna osoba, która poda dłoń i otrze rany, po czym pomoże ujrzeć światło. 

Do końca moich dni mogłam cieszyć się życiem przy boku człowieka mojego życia i naszych wspólnych dzieci.

🎉 Zakończyłeś czytanie ✦ᴍɪsᴊᴀ sᴘᴇᴄᴊᴀʟɴᴀ✦ ✦sᴀsᴜsᴀᴋᴜ✦ 🎉
✦ᴍɪsᴊᴀ sᴘᴇᴄᴊᴀʟɴᴀ✦  ✦sᴀsᴜsᴀᴋᴜ✦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz