🐑Rozdział IV🐑

102 8 36
                                    

Wróciłam do domu chwytając za pamiętnik.

Sama nie wiedziałam, co to było. Przyjaźniłam się z Sasuke? A może było to jednorazowe zapomnienie siebie.

Nie zaznaczyłam, że zadanie wykonane. Ale napisałam kolejny punkt.

Spotkać się z Uchihą sam na sam. Przecież to było dosyć oczywiste.

Pisałam tekst do mojej piosenki, bo jeśli nie wspomniałam, to lubię czasem pośpiewać. Lecz moje bazgrolenie przerwało powiadomienie z instagrama.

*Sasuke Uchiha polubił twoje story*

C.O. Nie mogłam w to uwierzyć. Na story wrzuciłam zdjęcie z imprezy i napisałam sto lat Naruto, ale kliknęłam, żeby wyświetliło się tylko znajomym.

Czy Sasuke po dwóch latach dodał mnie do grona swoich znajomych? Nie mogłam uwierzyć.

Gapiłam się na powiadomienie przez pięć minut.

Uchiha miał trzech znajomych na instagramie, no teraz czterech, a chyba pięć tysięcy zaproszeń.

Odłożyłam telefon gdy zorientowałam się, że jutro mam sprawdzian z biologi. Myślałam, że oszaleje.

Chwyciłam książkę i zaczęłam się uczyć.

~🖤~

Usiadłem na kanapie otwierając książkę Czarna Madonna Remigiusza Mroza. Zapowiadał się spokojny wieczór. Ptaki pomału budziły się do nocnego życia.

- Sasuke - usłyszałem za sobą głos brata. Nie powiedziałem nic czekając na kontynuację jego wypowiedzi.

- Izumi przyjdzie za dziesięć minut, jest w sklepie, chcesz coś? - zapytał. Dałem sobie minutę na pomyślenie.

- Mocny alkohol? - powiedziałem przypominając sobie nożyk pod poduszką i zabandażowane nadgarstki.

- Nie żartuj sobie - odparł groźniejszym tonem. - Co chcesz?

- Wino.......

- Nie - przerwał mi.

- ..Grono - dokończyłem. Itachi lekko się zaśmiał po nosem i udał się do pokoju. Był głupi, jak zawsze

Kompletnie zniknąłem i wybrałem się do innego świata razem z książką. Straciłem rachubę czasu.

Gdy skończyłem czytać, kolacja była zrobiona.

- Cześć Izumi - przywitałem się, a brunetka spokojnie mi odpowiedziała podając na stół omlety.

- A więc, jak tam Twoje szukanie dziewczyny, Sasuś? - zapytała się dziewczyna. Lubiła mnie drażnić, lecz nie przeszkadzało mi to. Była dla mnie jak najukochańsza siostra.

- Nie szukam dziewczyny i nie mam żadnej - powiedziałem. - Nie mam również narzeczonej, żony, kochanki ani nikogo takiego - dodałem wyprzedzając zbędne pytania Izumi.

Zrobiła tą swoją sztuczną smutną minkę chcąc wzbudzić we mnie współczucie. Udało jej się.

- Poszukam jakieś... okej? - wyszeptałem wiedząc, że jej na tym zależy.

Obiecałem jej dwa lata temu, że na jej dwudzieste urodziny przyjdę z dziewczyną. Głupi byłem.

No cóż, za dwa tygodnie jej urodziny, a ja nikogo nie miałem.

Ostatnio po głowie chodziła mi pewna dziewczyna. Wydaje mi się, że nazywała się Sakura. Nowa przyjaciółka Naruto. Właściwie to nie była taka zła, ale już dawno wyczułem, że tylko udaje niedostępną. Nie wiem co chciała osiągnąć tym.

✦ᴍɪsᴊᴀ sᴘᴇᴄᴊᴀʟɴᴀ✦  ✦sᴀsᴜsᴀᴋᴜ✦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz