Obgryzałam skórki przy paznokciach aż do krwi. Mój brat był w tyle. Ostatnie dwa zakręty. Shawn nie jednokrotnie próbował zepchnął przeciwnika z trasy jednak ten sprawnie unikał każdego nie czystego ruchu mojego brata.Ostatnia prosta. Shawna dzielą milimetry od ścigacza przeciwnika.
Zamknęłam oczy i w duchu modliłam się by brunet wygrał.Chcę tylko do domu
- Zwycięzcą wyścigu którego stawką jest tamta oto piękna dziewczyna jest ulubieniec toru. Niezwyciężony, niepokonany, jeździec jak z piekła rodem Diabeł!- krzyk echem niósł się po mojej głowie
Zakryłam twarz by nikt nie widział kilku łez które uwolniły się w moich oczu. Maddie podbiegła do mnie i mocno mnie przytuliła.
- Nic nie może ci zrobić Chloe. Nic. Wrócisz cała i zdrowa do nas kochanie- jej załzawione oczy wcale nie odzwierciedlały tego co dopiero powiedziała.
- Przepraszam malutka, naprawdę przepraszam zawiodłem
- Zrobiłeś wszystko co mogłeś Shawn. Dam radę- powiedziałam łamiącym głosem.
Widziałam jego za moimi przyjaciółmi, czekał cierpliwie aż do niego podejdę. Wstałam i ze spuszczoną głową poszłam za nim gdziekolwiek mnie prowadził.
- Wsiadaj- podał mi kask i kazał wskoczyć na jego maszynę.
Bez słowa wykonałam jego polecenie. Zadrżałam ze stresu gdy usiadł przede mną i wziął moje ręce tak by oplotły go w pasie. Bez ostrzeżenie ruszył przed siebie nie zwracając na nic uwagi.
Zacisnęłam uścisk i zamknęłam mocno oczy. Bałam się, chłopak jechał tak szybko, myślałam, że zwymiotuje.
Po 15 minutach jazdy zatrzymał się. Zsiadł z motocyklu, zrobiłam to samoSzamotałam się by ściągnąć kask bo nie potrafiłam poradzić sobie z zapięciem.
- Mogę?- spytał wskazując na element z którym miałam problem
- Tak- szepnęłam i opuściłam dłonie wzdłuż ciała.- Gotowe.
Przełknęłam głośno ślinę i rozejrzałam się po miejscu w którym się znajdowałam. Piękna choć cała czarna willa. Jakbym była w zamku władcy ciemności.
- Nie bój się- jego głos był lodowaty stąd nie rozumiałam jak mogłam się nie bać
Weszliśmy do środka i o mało co nie otworzyłam ust ze zdziwienia. Ten dom był piękny. Wszystko utrzymane w czerni, czerwonej cegle i polakierowanym drewnie. Na wstępie witały czarne szklane schody do góry.
Zachwycałam się dopóki obrazu nie zasłoniła mi jego klatka piersiowa- Naoglądałaś się?
- T.tak- DLACZEGO SIĘ JĄKAM
- Siadaj.
Zrobiłam jak kazał. Usiadł na fotelu naprzeciwko wielkiej skórzanej kanapy.
Zlustrował mnie wzrokiem i lekko się uśmiechnął- Nie zrobie ci krzywdy, ani nic. Nawet bym nie próbowałbym takiego czegoś. Zostałaś nagrodą tylko dlatego, że twój brat mnie nienawidzi a ja kocham napawać się jego porażkami
Pokiwałam głową nie patrząc na niego. Myślałam że to bohater, a to zwykły dupek.
- Jako moja nagroda śpisz ze mną.
- Ale..- odezwałam się by zaprotestować jednak jego lodowate spojrzenie zmusiło mnie do zamknięcia ust
Szłam za nim na górę gdzie pokazał mi swoją sypialnie z ogromnym łóżkiem i łazienkę w której miałam się wykąpać.
Weszłam szybko pod prysznic i gdy już kończyłam zamarłam.Nie mam żadnych ubrań na przebranie.
Jękłam z zażenowanie i owinięta ręcznikiem wyszłam z pomieszczenia.
Mężczyzna siedział tyłem do mnie na balkonie. Podeszłam do niego a nieprzyjemny chłód okrył moje ramiona.- Przepraszam- dotknęłam ramienia mężczyzny i uśmiechnęłam się przepraszająco.
- Japierdole dziewczyno. Wychodzisz mokra na zimne powietrze. Nie bede bawił się w lekarza jutro. Czego?
- Mogłabym dostać coś do ubrania?- moje palce były bardzo interesujące, poczułam jak czarnowłosy rzucił we mnie jakimś materiałem.- Dziękuje
Szybko przebrałam się w najprawdopodobniej jego koszulkę i bokserki. Obie rzeczy były stanowczo za duże na mnie jednak nie mogłam oczekiwać od niego nic innego.
- Zaraz wrócę. Bez numerów mam ochronę w domu.
Nie próbowałabym nawet ucieczki. Nie miałabym szans.
Poza tym w tym zimnym facecie jest coś to mnie hipnotyzująco do niego przyciąga mimo strachu i obaw.
Dziwne uczucie bezpieczeństwa tutaj.Położyłam się pod kołdrę i próbowałam zasnąć. Po kilkunastu minutach usłyszałam zamknięcie drzwi i kroki po pokoju.
Odwróciłam głowę i spojrzałam na jego umięśnione ciało gdy podłączał telefon do ładowania.- Spokojnie to tylko ja.- szepnął i położył się obok mnie, kilka chwil ciszy i znowu jego głos- Czemu się nie boisz?
- Napisałeś że mnie chronisz Diable- szepnęłam. Połączyłam fakty, wiadomości od nieznanego który podawał się za diabła i jego pseudonim na torze.- To ty uratowałeś mnie w klubie, to ty pomogłeś mi z kostką.
- Jesteś mądrzejsza niż przepuszczałem. Zapomnij o tym wszystkim. Jesteś siostrą wroga.
- Dobrze- szepnęłam i oddałam się objęciom snu
CZYTASZ
Siostra Wroga
RomanceJedno spojrzenie na nieodpowiednią osobę może zmienić całe życie. Chloe Hilton to normalna dziewczyna ze smutnymi wspomnieniami. Seria zabójstw w mieście przypomina jej o tragicznym wydarzeniu a spojrzenie na tajemniczego motocyklistę nada jej życiu...