ROZDZIAŁ 4

225 2 1
                                    

Od ostatniego spotkania z Nicholasem minęło parę dni, obecnie wracam z Emily z szkoły jej samochodem. I rozmawiamy o imprezie, która odbędzie się w piątek, czyli za dwa dni.

-Nie daj się namawiać. Będzie fajnie- powiedziała, a ja jednocześnie puściłam Team od Lorde- A poza tym mają być Zane, Liam, Willow, Maeve i inni

-A ja ci mówię, że nigdzie nie idę- odezwałam się zirytowana- Poza tym mam przecież tego samego dnia wyścigi, zapomniałaś?

-Niech ci będzie, nie musisz iść na imprezę, ale ostatnio chcieli przyjść na twój wyścig, a ty się zgodziłaś

Po 20 minutach parkowałyśmy przy kawiarni. Średni budynek z ciemnej cegły z pozłacanym napisem, który rzucał się w oczy. Wyszłyśmy z samochodu, by trochę chłodne powietrze owiało nasze ciała. Szybko ruszyłyśmy w stronę budynku, jednocześnie rozmawiając o dzisiejszym dniu w szkole. Zmówiłyśmy to co zawsze, czyli dwie duże kawy i czekoladowe babeczki, usiadłyśmy przy wiekiem oknie czekając na nasze zamówienia.

-Idę do toalety- odezwałam się- zaraz będę

-Jasne, byle szybko, bo nie chce mi się czekać- powiedziała rudowłosa, a ja wstałam i poszłam w stronę toalety.

Po chwili wychodziłam z łazienki i zaczęłam iść w stronę. Idąc zauważyłam Zane a, Maeve, Liama i Nicholasa przy naszym stoliku, a zapowiadał się taki miły dzień. Podeszłam do stolika i się odezwałam

-Co wy tu robicie? - zapytałam ze znudzeniem

-Ja przyszedłem odwiedzić moją przyszłą żonę i ideał w jednym- zażartował Liam

-Kim jest ta biedna kobieta? - odezwałam się roześmiana- A tak serio co tu robicie?

-Pisałam z Emily i postanowiliśmy się do was dołączyć- powiedziała Maeve- I przy okazji idziemy do kina.

Spojrzałam się na nią i jednym ruchem ręki dałam znać Liamowi, aby się przesunął i usiadłam obok

-Will będzie za pół godziny- Powiedziała Emily i wskazała na mnie palcem- A ty idziesz z nami i koniec dyskusji. Jak będę musiała użyć przemocy to jej użyję.

Wszyscy się spojrzeli na mnie nawet Nicholas swoimi czarnymi, pustymi oczami, a ja w odpowiedzi parsknęłam i się odezwałam

-Nigdzie nie idę. Umówiłam się z Jakeem, muszę załatwić z nim parę spraw.-powiedziałam ostro

-Jake to twój wybranek? - zapytał roześmiany Zane, na co nawet Nicholas się zaśmiał- Pojedziemy z tobą i tak nie mamy co robić.

- A róbcie co chcecie-parsknęłam zirytowana pod nosem- Idę na papierosa, zaraz będę.

Wstałam i poszłam w stronę wyjścia jednocześnie słysząc ich śmiechy. Robiło się trochę ciemno, a ja odeszłam na tył kawiarni. Wyjęłam papierosy i zapalniczkę. Gdy kończyłam papierosa dostałam wiadomość od nieznanego numeru.

Nieznany: Obserwuję cię

Ja: To chyba pomyłka

Po chwili wyrzuciłam papierosa na ziemię i zdeptałam go butem. Pod budynkiem wszyscy już stali, a ja zauważyłam Willa i natychmiastowo się uśmiechnęłam. Will, gdy mnie zauważył zaczął biec w moją stronę, a parę sekund później siedziałam na barkach przyjaciela

- Kretynie uważaj, bo spadniemy- krzyknęłam roześmiana

-Od razu mówisz do mnie kretynie, a nie powinnaś powiedzieć cześć mój najlepszy, idealny, seksowny przyjacielu? - zapytał się, na co odpowiedziałam pociągnięciem jego włosów.

Dance With DevilOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz