Rozdział 3 - Never Fade Away

191 7 1
                                    

- Ahh.. Teraz rozumiem – Uśmiechnęłam się smutno, teraz już bardziej do siebie, kiedy w końcu do mnie dotarło, co tak naprawdę się dzieje. Dalej znajdowałam się w tym samym miejscu - na swoim stoisku ze światełkami. To nie była jawa, to nie działo się naprawdę. To był tylko wytwór mojej bujnej wyobraźni. Umysł płatał mi figle. Chyba jednak za długo zostało mi się na tym mrozie.

Jednak nawet jeśli to była tylko fikcja i tylko mój wymysł, tak czy mimo wszystko było to fałszywe? Okazało się mirażem bądź nieprawdziwym wspomnieniem? Czy ta niedługa, choć piękna chwila była czymś kompletnie zmyślonym?

Nie, to naprawdę działo się w mojej głowie, a uczucia były prawdziwy. Ciepło, które doświadczyłam wcześniej - również. Chwile z moim Daddy'm, choć długo nie trwały, tak były dla mnie czymś najpiękniejszym na świecie. I choć inaczej sobie to trochę wyobrażałam, tak czułam się na swój sposób szczęśliwa, mogąc zobaczyć, jak to jest kogoś mieć nawet chociaż przez chwilę.

Ostatecznie okazałam się być takim samym światełkiem, jak te, które sprzedawałam. Paliłam się, aby teraz zacząć wygasać. Byłam identycznym płatkiem śniegu, który zaraz zniknie i nie zostawi po sobie śladu.

Czy to tak wygląda koniec? - Zadawałam sobie pytanie. Nie czułam bólu, nie cierpiałam. Właściwie to nie czułam już nic. Poza palącym się w moim wnętrzu, malutkim płomyku, który powoli z sekundy na sekundę, coraz bardziej dogasał. Byłam również na swój sposób spokojna, opanowana co rzadko mi się wcześniej zdarzało. Pogodzona? Mały, żarzący się ognik był już na skraju zniknięcia. Właściwie to, co mnie trzymało z moim światem?

Wtedy usłyszałam wołanie. Dość ciche i niewyraźne. Przesłyszałam się? Znów wytwór mojej wyobraźni? Znowu sobie mój umysł ze mnie żartuje?

- Wsta - waj! - ktoś wołał przerywanym głosem - Wsta - waj! - mówił głos coraz głośniej.

Chciałam to zignorować, nie chciałam się wystawiać więcej na złudną nadzieję. Nadzieję, która nie nadejdzie. Donośny głos jednak był już naprawdę nie do zignorowania. Co powinnam zrobić? Co uczynić?

- Wstawaj!

Mój wewnętrzny ogień zapłonął a oczy się rozjaśniły.

KONIEC

Dziecko Światła [DDLG]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz