5. Piżamka w świnkę peppę.

1.5K 39 24
                                    

- Długo jeszcze?- pyta po raz setny, Nick. Postanowiłyśmy z Mią, że musimy z nim porozmawiać, na temat tego czy nie przeszkadza mu mieszkanie razem z Gabrielem i jego siostrą.

Susan jest dosyć, sama nie wiem jak to określić, specyficzna? Ma nietypowe poczucie humoru, w sumie to zachowuje się jakby go nie posiadała. Dziewczyna całymi dniami przesiaduje w telefonie, strasznie ciężko jest z nią gdzieś wyjść, a tym bardziej porozmawiać. Raczej była przeciwieństwem swojego brata, Gabriela.

- Jak się nie uspokoisz, to wysiądę z tego auta, pójdę do lasu, wezmę jakiś kij i ci go wsadzę w dupę.- powiedziała Mia zdenerwowana zachowaniem Nicka.

- Czemu ja siedzę z tyłu, zawsze siedziałem z przodu.

- Ale teraz nie siedzisz.- powiedziała z sarkastycznym uśmiechem Mia.

- To nie fair.- dodał chłopak, ale gdy Mia posłała mu ostrzegawcze spojrzenie ten ucichł i zaczął przeglądać swój telefon.

Nie minęło dużo czasu, a już wchodziliśmy do galerii, oczywiście nie obeszło się od dalszego narzekania Nicka. Wchodząc do galerii poszliśmy najpierw do jakiejś sieciówki z ciuchami. Mia kupiła dwie sukienki i jedną parę szerokich spodni, ja natomiast kupiłam sobie uroczą piżamkę w świnkę peppę, przewidywalnym było to że gdy Nick ją zobaczył od razu poszedł szukać takiej samej w swoim rozmiarze. Do tego kupiłam kilka kolorowych topów i jedną satynowo czarną sukienkę do połowy ud.

- Patrzcie znalazłem!- krzynął Nick, biegnąc w naszą stronę z piżamką świnki peppy.- chodźcie idziemy przymierzyć.

- Ale my już wszystko przymierzyłyśmy.- odpowiedziałam chłopakowi.

- No i? Chyba mnie nie zostawicie?- powiedział.

- Ja idę do kasy a ty z nim idź.- powiedziała Mia, po czym udała się do kasy, za którą ciągnęła się wielką kolejka.

- Tylko szybko.- powiedziałam, po chwili ukazał się widok dla którego chce mi się żyć, chłopak wyglądał przekomicznie w tej piżamce.

- I jak wyglądam?- zapytał pozując jak model.

- No wiesz co nie wiem przejdź się tak jak model po przymierzalni to wtedy ci powiem, co sądzę.- powiedziałam, lekko powstrzymując śmiech.

Nick przeszedł po korytarzu, przy ludziach w piżamce świnki peppy, kręcąc dupą, niektórzy ludzie patrzyli się na niego z kpiną wypisaną w oczach, a inni zaczynali się śmiać, na koniec posłał buziaka do ludzi i podszedł do mnie.

- I co sądzisz?- zapytał chłopak z uśmiechem na twarzy.

- Zdecydowanie musisz ją wziąć.

Gdy szliśmy do kasy gdzie nadal czekała na nas Mia, ludzie gapili się na nas z uśmiechem, albo bili brawa, po chwili otrzymaliśmy pytające spojrzenie od Mii, która jeszcze nie wiedziała o tej jakże pięknej historii.

Wychodząc ze sklepu, opowiedzieliśmy Mii naszą całą historię, gdy to usłyszała dostała jakiegoś ataku i nie mogła przestać się śmiać. Weszliśmy jeszcze do kilku sklepów z ubraniami, i postanowiliśmy pójść coś zjeść z racji tego że była już prawie czternasta.

- Idziemy do KFC.- powiedział Nick, co mi się za bardzo nie spodobało, bo jakoś nie przepadam za jedzeniem z tamtąd. Zdecydowanie jestem team McDonald's.

- Nieee, pójdźmy do McDonald's.- gdy to powiedziałam, błyskawicznie dostałam krytykujące spojrzenie.

- Nie, idziemy do KFC.

- Idziemy do McDonald's.

- McDonald's ma słabe jedzenie, a KFC zajebiste.- dodał Nick.

- No chyba nie pojebało, właśnie na odwrót.- odpowiedziałam, lecz gdy Nick dalej chciał prowadzić dyskusje, Mia dołączyła się do rozmowy.

Baby you're playing with fireOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz