- ale żeby zapomnieć o mnie?! - to trzeba być już na serio jakimś idiotą
- mylisz się
- co?
- mylisz się - powtórzyłam
- a to z jakiego powodu?
- a z takiego że nie jest idiotą jeśli już to idiotką
- ehhh okej - jęczała
- masz może coś na łeb? - spytała szukając czegoś w torebce
- łap - rzuciłam jej przez co nie zdążyła złapać i pudełko z lekami upadło na podłogę - ty sieroto - powiedziałam odwracając się i idąc do przodu w stronę schodów
- ej No czekaj - powiedziała biegnąc po schodach dziewczyna
- to rusz tą dupe - powiedziałam wchodząc powoli po schodach bo przed nami szedł 1-licealista powtarzający wszystkie napisy na schodach
- aumento , abrir, cierra la hora - mówił wchodząc na kolejny stopień i czytając co jest na nich napisane po hiszpańsku
- ¿Podrías mover tu gran culo? - spytała zdenerwowana mulatka stojąca obok mnie
- Serio Max? Serio?!
- Tak. - odpowiedział chłopka
- To teraz posuń swoją dupę - powiedziała
- Ja pierd*le - powiedziałam wchodząc po schodach kiedy zadzwonił ten okrutny dzwonek
- Livia czekaj! - krzyczała wbiegając za mną po schodach
Kiedy weszłam do sali historycznej od razu poczułam unoszący się w powietrzu zapach ryby Z marzącej w każdy piątek na głębokim oleju I ten utrudniający prace śmierdzący zapach spalonego tłuszczu oraz podgrzewanej tysiące razy kapusty lecz sam zapach przebijał Marcus który jak zwykle nie zdążył się ani umyć ani chociaż spryskać perfumami. Kiedy zajęłam na samym końcu ławkę do sali akurat weszła nauczycielka za którą ani trochę od czwartku się nie stęskniłam
- Dzień dobry kochani - powiedziała stawiając swoją torebkę na drewnianym blacie
- Dobranoc - powiedziała pod nosem Max kładąc głowę na ławce
- Dzień dobry - krzykną jak zwykle spóźniony Ivan wbiegając do klasy
- Iv gdzie ty byłeś - spytałam po cichu kiedy przyjaciel zajął miejsce w ławce obok
- Liv spokojnie wytrzymasz - zaczął szeptać - dobra jaki jest temat?
- Nawet nie podała - powiedziała marszcząc twarz
- Nowość
- No
- Lee - krzyknęła nauczycielka siedząca przy swoim biurku
- Jestem - odkrzyknął Ivan
- To to ja wiem, drzwi nie zamknąłeś
- No właśnie - powiedział największy lizus w klasie zamykając drzwi
- A ty to nie masz prawa głosu lizusie - szepną
- Dobrze kochani otwieramy podręczniki
- I dupa wiedziałam ku*wa - powiedziała Max poprawiając swoje brązowe włosy
- Max jak ty się wyrażasz
- Że ja?
- Tak ty do tablicy - powiedział nauczycielka wymachując swoim długopisem
Kiedy Max podeszła do tablicy musiała tylko zapisać temat wiedziałam że ta nauczycielka nic więcej nie zrobi skoro nawet boi się podejść do ucznia z 4 klasy który obściskuje nową dziewczynę z 1. Cała lekcje przebiegła w spokoju. Kiedy zadzwonił dzwonek spakowałam wszystko do czarnego plecaka od VANS który już chyba wszystko przeżył i wyszłam na przerwę.
- Ehh ta pinda wszystko usłyszy
- I tak nic Ci nie zrobiła nie marudź - powiedziałam podchodząc do szafki
- Racja. Choć zapalić
- Nie chce mi się
- No choć
- Okej
Wyszłam ze względu na to że była to długa przerwa więc nie miałabym i tak co robić bo Lee gdzieś znikł. Wyszłyśmy i stanęliśmy za szkołą gdzie nie ma widoku z żadnej klasy odkąd pamiętam była to nasza miejscówka. Stała tam zniszczona już trochę ławka i dużo śmieci. Usiadłam na ławce, założyłam nogę na nogę i zaczęłam przeglądać telefon kiedy Max wyciągała z kieszeni czerwone Malboro i niebieską zapalniczkę.
- Hm? Chcesz szluga? - zapytała wyciągając w moją stronę otwarte opakowanie
- Nie dzięki - powiedziałam - rzuciłam - powiedziałam po chwili ciszy
- ta co jeszcze. - zaczęła się śmiać - o nasi super koledzy powiedziała kiedy zobaczyła Luka i Shana
- No Jezu jeszcze ich tu brakowało - powiedziałam wstając i otrzepując tył spodni, a później sięgając po opakowanie do kieszeni bluzy mulatki
- A jednak - powiedziała podając ogień
- Aj tam - popatrzyłam się na dziewczynę
Wyjęłam jednego papierosa i zasłaniając ręką próbowałam odpalić zapalniczkę. Udało się za pierwszym razem więc usiadłam znowu na ławce lecz tym razem wzięłam nogi na ławkę i oparłam je o swoją klatkę piersiową. Zaczęłam przyglądać się swoim długim na czarno pomalowanych paznokciom. Kiedy podniosłam głowę do góry zobaczyłam że się na mnie gapi. Jego blond włosy zaczynały mi się coraz bardziej podobać. Skierowałam
głowę w dół żeby wyrzucić papierosa.- Wracamy powiedziałam - opuszczając nogi w dół i wstając z ławki.
- Wiesz że żeby wrócić do szkoły musimy ich ominąć? Ja to Z chęcią zrobię
- idziemy
- Hej laski - powiedział kiedy podeszłyśmy bliżej
- Hej - odpowiedziałyśmy w tym samym czasie leć ja trochę bez chęci
- Co robicie jutro? - zapytał - przytulając na początku mnie w później Max
- Nic ciekawego - powiedziała
- Ja na pewno nie przyjdę na kolejną imprezę powiedziałam zakładając kaptur.
- Nie jęcz - przytulił mnie Shane na przywitanie
- Nie jęczę - powiedziałam ale w mojej głowie miałam tylko to co się teraz dzieje - Shane Parker przytulił mnie na powitanie - powiedziałam - wow
CZYTASZ
Goosebumps
Teen Fiction• Livia Miller dziewczyna pochodząca z miasta tętniącego życiem oraz urodzona w bogatej rodzinie. Nastolatka od dłuższego czasu mieszka z ojcem i siostrą. Jej matka zmarła 2 lata temu. Dziewczyna w przeciwieństwie do swojej przyjaciółki woli leżeć...