Rozdział IX

6 1 1
                                    


Dobra, wróciliśmy. Suuuuper. Rodzice już na nas czekali. Zaprzyjaźnili się od kiedy zaczęliśmy trzymać się razem, więc teraz oczywiście razem gadali, zupełnie nie zwracając na nas uwagi. Nie, żeby coś, ale i tak mogliby się dziś i tak spotkać, więc chyba można byłoby na nas zwrócić uwagę? Dobra może i zachowywałam się jak atencjuszka, ale mój bagaż był naprawdę ciężki. W końcu, kiedy nasze plecy i ręce już chyba umierały, ktoś nas zauważył.

-O już przyjechaliście! Właśnie zastanawiamy się, gdzie pojechać na wakacje. Może tym razem coś egzotycznego? Hawaje? Bali?

-Nic z tych rzeczy- odpowiedziałam, zanim ktokolwiek zdążył się odezwać- W tym roku może Kostaryka?

Okej, okej to głupie. Kto wierzy absurdalnym romansowym historiom? W dodatku do złudzenia przypominającym Pocahontas? Brakuje jeszcze tylko tańca w deszczu. No dobra, ta w moim śnie przynajmniej zdzieliła go w głowę. Niechby do mnie przyszedł taki książę Disneya, zaatakowałabym go moją tarantulą. Uciekłby, gdzie pieprz rośnie. W ogóle nie miałam zaufania do chłopaków. Wiecie, najlepszy przykład. Mój tata pracował w Japonii i był w domu może jeden miesiąc w roku. Trochę słabo, nie?  Wiecie teraz sławny jest Chat GPT. No więc kazałam mu stworzyć piosenkę o księżniczkach, gdyby się nie zakochały. Nie wiem na ile to AI jest kreatywne, ale chyba nie poszło mu źle. Sami zobaczcie:


Verse 1: Once upon a time, in a land of magic and dreams There lived ten princesses, with stories that gleam They all had beauty, wit, and grace But their happy endings didn't depend on a lover's embrace

Chorus: Oh, they lived their lives so happily No prince charming needed, just themselves and their destiny With courage, love, and kindness in their hearts They lived their lives like works of art

Verse 2: First came Snow White, with skin as white as snow She found joy in singing, dancing, and letting her creativity flow Then there was Cinderella, kind and gentle as can be She found fulfillment in helping others, living a life of charity

Chorus: Oh, they lived their lives so happily No prince charming needed, just themselves and their destiny With courage, love, and kindness in their hearts They lived their lives like works of art

Verse 3: Belle loved to read and learn, she had a curious mind She explored the world and found joy in the wonders she'd find Next, there was Jasmine, brave and strong-willed She fought for justice, her own voice never stilled

Chorus: Oh, they lived their lives so happily No prince charming needed, just themselves and their destiny With courage, love, and kindness in their hearts They lived their lives like works of art

Verse 4: Aurora was graceful, with a heart full of love She found joy in nature, the skies, and the heavens above Then there was Ariel, adventurous and bold She explored the oceans, her spirit never sold

Chorus: Oh, they lived their lives so happily No prince charming needed, just themselves and their destiny With courage, love, and kindness in their hearts They lived their lives like works of art

Verse 5: Mulan was brave, with the heart of a warrior She fought for her people, for justice and honor Lastly, there was Tiana, hardworking and driven She followed her dreams, with passion and ambition

Chorus: Oh, they lived their lives so happily No prince charming needed, just themselves and their destiny With courage, love, and kindness in their hearts They lived their lives like works of art

Outro: So here's to the ten Disney princesses Who showed us that happiness comes in different dresses No need for a prince, just love for yourself and others That's the true magic, that will always make you discover.



Nie wiem, czy to będzie do melodii, bo nie próbowałam jej ułożyć, ale coś w tym jest nie? Mimo pewnych zwrotów powiedzmy szufladkujących dziewczyny.  Jak będę miała kiedyś więcej czasu, to podzielę się z Wami rozważaniami na ten temat, ok? Ale teraz wróćmy do sedna sprawy. Co to było? Ach, sen, mimo iż podejrzany, był na tyle dziwny, a poza tym pojawiał się jakby w odcinkach, więc uznałam, że to nie przypadek. Czemuś trzeba zaufać, prawda? A co to ma być jeśli nie porąbany, romantyczny snoserial?

Złote canoeDonde viven las historias. Descúbrelo ahora