10

65 6 0
                                    


- Carl, kochanie nie śpij - Enid usiłowała mnie obudzić głaszcząc mnie po włosach.

Powoli się budziłem i byłem smutny, ponieważ to był tylko sen a ostatni raz kiedy to zrobiliśmy..nawet nie było tego razu bo Glenn nam przerwał a Enid potem o tym zapomniała.

- Czemu masz taką smutną minę?

Podniosłem się trochę, żeby dosięgnąć do jej ucha i powiedziałem jej co mi się śniło i wtedy o tym. W pierwszej sekundzie trochę żałowałem, że jej to powiedziałem, bo pomyślałem, że weźmie mnie za oblecha i pedofila.

- Chcesz ze mną uprawiać seks? - Spytała i lekko się zaśmiała.

- Tak. - Odpowiedziałem lekko uśmiechnięty - Ale kocham też się do ciebie przytulać - Powiedziałem i znowu się do niej przytuliłem.

-Jesteś całkiem słodki coralus, ale jak chcesz spać to chodźmy do sypialni - Wstała i poszła do sypialni zmuszając mnie tym do wstania z kanapy i pójścia za nią.

Ściągnąłem koszulkę i spodnie i walnąłem się na łóżko. Położyłem głowę na rękach i obserwowałem jak Enid się ogarnia. Zmywanie makijażu trochę czasu jej zajęło i prawie zasnąłem, ale otworzyłem oczy gdy zaczęła ściągać z siebie ubrania, zauważyła, że patrzę i podeszła do mnie.

- Na pewno chcesz się dziś tylko przytulać? - Położyła się obok mnie specjalnie w samym staniku i zaczęła miziać mnie po ręce - Taka ładna noc dzisiaj jest..na pewno jesteś pewien, że nie chcesz?

Tak jakby trochę odżyłem i wstałem.

- Oooo wstałeś - Zaśmiała się i wróciła do przebierania.

- Enis - Podszedłem do niej od tyłu, złapałem ją w talii i zacząłem całować ją po szyi, coraz niżej zjeżdżając rękami.

Odwróciła się w moją stronę i dałem jej buziaka i spojrzałem na nią a ona na mnie. Czuję, że to ten moment i tym razem się uda, było już tak blisko. Posadziłem Enid na biurku i zaczęliśmy się lizać. Teraz to nie był sen tylko to się działo naprawdę, sam w to na początku nie wierzyłem.

Położyłem dłoń na nodze Enid i nie odrywając ust od niej, wyciągnąłem z kieszeni spodni prezerwatywę i podałem ją dziewczynie do ręki. Spojrzała na mnie i wiedziała co ma zrobić. Było już naprawdę tak blisko, byliśmy już na misjonarza, ale zanim zdążyłem choć raz zamoczyć to kurwa jak na złość.

- Carl!

Przeklnąłem coś pod nosem i odkrzyknąłem - CO?

- CHODŹ TU NA CHWILE

Spojrzałem na Enid i westchnąłem - nie nie nie ja mam dość

Wstałem się ubrać i wyrzuciłem nawet nie używaną prezerwatywę do kosza i wyszedłem z pokoju.

- hmmm - Spojrzałem na Mike'a oczekując na odpowiedź.

- już nic, zapomniałem - ledwo stał na nogach i zanim się odwróciłem by odejść, pobiegł do kibla rzygać alkoholik pierdolony

Wróciłem do pokoju i wkurwiony położyłem się do łóżka.

- O co chodziło?

- Nie wiem. Nie wiem bo zapomniał. - Odwróciłem się w stronę Enid i przytuliłem się do niej. - Dlaczego zawsze coś musi pójść nie tak.........


Tylko we dwoje - Enid x CarlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz