9

81 6 0
                                    

-Carl otwórz te drzwi! - usłyszałem i ściągnąłem buty na tarasie.

Podbiegłem do drzwi i otworzyłem je.
-Mike! twoi goście przyszli! - krzyknąłem i wpuściłem ich do środka zamykając za nimi drzwi.

-Coral, która godzina? - spytał wchodząc do salonu.

-19:56 - odpowiedziałem i wyszedłem na taras.

Oparłem ręce o barierkę i rozglądałem się za Enid, zobaczyłem ją chodzącą po brzegu i poszedłem w jej stronę.

-no hejj - przytuliłem ją od tyłu.

Enid odwróciła się do mnie uśmiechnęta i zarzuciła ręce na moją szyję.

-hejka - odpowiedziała i dała mi buziaka.

Podniosłem ją i wrzuciłem do wody.

-CARL - wstała i zaczęła mnie gonić.

Uciekłem do domu i położyłem się na kanapie wiedząc, że już jestem bezpieczny. Enid wkurwiona poszła się przebrać a ja wstałem napić się wody i poszedłem do niej.

-Eniś - podszedłem i przytuliłem ją.

-spierdalaj. - odsunęła się i położyła na łóżku.

-Eniś kochanie - usiadłem na niej i spojrzałem na nią.

-słucham. - powiedziała poważnym tonem i założyła ręce.

Uśmiechnąłem się szeroko i zacząłem ją łaskotać.

-stoop - próbowała mnie odepchnąć, ale zaczęła się głośno śmiać i nie miała siły.

Pośmiałem się z niej jeszcze trochę i przestałem żeby złapała oddech.

-no nie gniewaj sie na mnie Eniś

Spojrzała na mnie i dała mi buziaka.
Domyśliłem się, że już nie jest wkurwiona i położyłem na niej głowę.
Wziąłem telefon do ręki i zacząłem go przeglądać.

Chwilę później Mike przyszedł po nas i dołączyliśmy do imprezy. Wszyscy byliśmy trochę napruci a niektórzy nawet za bardzo. Podszedłem do Enid i objąłem ją ramieniem.

-dobrze się bawisz? - spytałem i spojrzałem jej w oczy.

-oczywiście - odpowiedziała uśmiechnięta - chodź - złapała mnie za rękę i zaciągnęła na parkiet.

Nie chciałem na początku, ale wypiłem jeszcze troszeczkę i zacząłem grubo z tym lecieć.
Zbliżał się koniec i wszyscy zaczęli się już zbierać a ja leżałem na kanapie między nogami Enid wtulając głowę w jej brzuch i prawie zasypiałem. Enid pieściła moje włosy co sprawiało, że byłem coraz bliżej zaśnięcia. Mike wyszedł z domu i pojechał odwieźć dziewczynę więc pewnie już dziś nie wróci, a ja i Enid zostaliśmy sami w domu.

-Carl

-Tak? - odpowiedziałem i spojrzałem na nią.

-Chodź na chwilę - wstała i zaczęła ciągnąć mnie w strone drzwi tarasowych.

-Co robisz?

-Zaraz zobaczysz - wyciągnęła mnie z domu i splątała nasze palce.

Spojrzałem na nią lekko uśmiechnięty i podeszliśmy do brzegu. Nie mieliśmy na sobie butów, ponieważ przez ten pośpiech Enid, nie zdążyliśmy ich założyć. Przeszliśmy mały kawałek brzegiem trzymając się za ręce, ale w pewnym momencie Enid się zatrzymała i spojrzeliśmy sobie w oczy. Nadal byliśmy na terenie Mike'a więc mieliśmy kawałek plaży dla siebie. Enid się uśmiechnęła  i pociągła mnie za sobą do wody, zdjęła koszulkę i zaczęła odpinać stanik.

-Enid co ty robisz?

-Daj spokój, nic się nie stanie - odpowiedziała i złapała mnie za policzki.

Wpatrywalem sie w jej cycki przez dłuższą chwilę, ale ocknąłem się kiedy mnie pocałowała. Moje dłonie z jej talii powoli zjeżdżały w dół a jej ręce oparły się o moją klatę.

Tylko we dwoje - Enid x CarlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz