Nazywam się Mela i mam 19 lat. Obecnie pracuję jako fotograf. Mieszkam sama w średniej wielkości domu. Żyję jak każdy normalny człowiek ale od czasu do czasu uczęszczam do różnych barów w celu zrelaksowania się.
Od pewnego czasu czuję się obserwowan...
Obudziłam się lecz nie rankiem a w nocy. Przewracałam się z boku na bok i z pozycji na pozycję. To tak irytujące gdy nie mogę zasnąć. Swoimi ruchami najwyraźniej obudziłam stalkera.
- Kochanie nie wierć się tak. Idź spać.
- Ale ja nie mogę zasnąć- wyjąkałam z irytacją.
- Po prostu nie myśl o tym tylko zrelaxuj się- pocałował mnie w usta, fujjj.
- Łatwo ci mówić. Ty też idź spać, dobranoc.
- Dobranoc
***
Obudziłam się rano. Nie byłam w stanie wstać z łóżka więc musiałam poprosić Yoongiego o pomoc.
- Yooooongiiiii..... wstawaj- zaczęłam nim potrząsać.
- Jeszcze chwilka-powiedział zaspany.
- Ale Yoongi, muszę siku.
- Uhg... no dobra.
Wstał i wziął mnie na ręce kierując się w stronę łazienki. Wszedł ze mną do pomieszczenia i zamknął drzwi.
- Ejjj, wyjdź. Trochę prywatności.
- A co jak zasłabniesz czy coś?
- Spokojne, dam sobie radę.
- No dobra niech ci będzie-przewrócił oczami.
Gdy załatwiłam swoje potrzeby powolnym krokiem opierając się o ścianę otworzyłam drzwi.
- Widzisz? Żyję. Po prostu jesteś jakiś przewrażliwiony, chodź to do ciebie w ogóle nie podobne.
- Dobra skończ już i chodź na śniadanie.
- No dobra.
Spokojnie zaczęliśmy jeść kimchi i ryż. Po skończonym posiłku ledwo udałam się do pokoju po kilka artykółów plastycznych. Z nudów zaczęłam malować.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Po kilku godzinach pracy efekt był nieziemski. Nawet nie zdawałam sobie sprawy podczas samego procesu tworzenia, że namalowałam właśnie porywacza.
Właśnie o wilku mowa. Zaraz po posprzątaniu stanowiska chłopak zszedł na dół. Gdy podszedł do stołu i zobaczył moją pracę zaniemówił z wrażenia.
- Boże jakie piękne! - wyznał
- Dzięki.
- Nie wiedziałem, że potrafisz aż tak dobrze rysować. Jak ty to zrobiłaś!?
- Tak w zasadzie to sama nie wiem. Jakoś tak wyszło.
- A właśnie, miałem się ciebie coś spytać. Chciałabyś może pojechać na piknik. Pomyślałem sobie, że przyda nam się trochę odpoczynku i romantycznych chwil.
- W sumie, czemu nie?
- To super. Powiem Ci kiedy masz się szykować. Ok?
