JIMIN
Wróciłem do domu rzucając torbę w kąt pokoju. Mało mnie obchodziła w tym momencie. Położyłem się na łóżku i zamknąłem oczy. Myślami byłem jeszcze rano, przy czarno włosym. Nie znałem go. Nie wiedziałem czym się zajmował, skąd pochodził. Bardzo chciałem się dowiedzieć. Chciałem wiedzieć o nim wszystko. Spodobał mi się? Raczej... tak? Na tyle, że chce go mieć tu i teraz? Chciałem znowu dotknąć jego włosów, przyjrzeć się jego twarzy, usłyszeć jego głos, którego nie zdążyłem usłyszeć. Wstałem z zamiarem wyjścia na balkon. Może świeże powietrze mnie trochę orzeźwi i przywróci normalne myślenie.
Mój wzrok zawisną na jednym punkcie gdzieś daleko za miastem. Moje myśli dalej krążyły przy chłopaku i dalej bym się w nich zatracał, gdyby nie brunet, który gwizdną w moją stronę. Przyglądałem się mu, puki nie znikną mi z pola widzenia i chwile potem pojawił się obok mnie.
-To jak tam dziś poszło?- spytał się na starcie. Baekhyun. Mój przyjaciel. Od zawsze się z nim trzymałem, robiłem głupie rzeczy i odwalałem dziwne akcje. Był dla mnie jak brat.
-Ciebie tez miło widzieć, Baek.- powiedziałem i skierowałem swój wzrok na torbę w kącie pokoju w ramach odpowiedzi, a chłopak od razu podszedł i zaczął liczyć kasę. Usiadłem obok na łóżku i obserwowałem go, jednak myślami dalej byłem przy mężczyźnie. Z zamyślenia wyrwała mnie dłoń chłopaka machająca mi przed twarzą.
-Po pierwsze. Stary, zaszalałeś dziś, a po drugie, co ty taki zamyślony. Zakochałeś się czy co?- spytał mnie pół żart, pół serio na co od razu mu odpowiedziałem.
-Powiedzmy.- powiedziałem cichym i spokojnym tonem. Powiedzmy? Sam nie wiem. Od akcji z rana ciągle o nim myślę. Mogłem powiedzieć, że się zakochałem, chodź nigdy tego nie doświadczyłem? Serce biło mi szybciej, gdy pokazywał mi się jego obraz w myślach oraz przyjemne mrowienie przechodziło moje ciało co jakiś czas.
-CO! Mów! Kto to?- ponaglił mnie. Zachowywał się jak zniecierpliwiona nastolatka, chcąca usłyszeć nowe plotki od przyjaciółki. W sumie... Nasza relacja czasami tak wyglądała.
-Przypadkiem poznałem dziś chłopaka, który też przyszedł po kasę do Shina.- opowiedziałem mu wszystko ze szczegółami, z czego był mega zadowolony.
- No jednym mówiąc, ciągle o nim myślę. Chce się jeszcze raz z nim spotkać, chodź by tak krótko i chaotycznie jak dziś.
-Czekaj, chwila. Zakochałeś się od razu i jeszcze zajebałeś kolesiowi kasę? Wiesz co? Jesteś jedyny w swoim rodzaju. Może uzna, że kasa jest jego i zacznie Cię szukać po całym mieście i...
-Lub machną ręka na ten hajs i ma już inny cel.- przerwałem mu na co się zirytował. Nie wiem czemu to powiedziałem. W duszy miałem nadzieje, żeby jednak wersja Baeka spełniła się w jakimś procencie.
-Lepiej jak nie będziesz psuć sobie marzeń. Obiecuje Ci, że jeszcze kiedyś spotkacie się i może coś więcej.- poruszył sugestywnie brwiami, za co oberwał ode mnie z pięści w ramie. Też miałem nadzieje, że kiedyś się spotkamy. Może i się bardziej postaram i sam zacznę go szukać.
* ੈ✩‧₊˚* ੈ✩‧₊
CZYTASZ
Haegeum|Yoonmin
ActionCo gdy szef tajlandzkiego gangu zakocha się w pewnym chłopaku, jednocześnie będąc na celowniku? 18+ | Yoongi będzie przelotny, dużo go nie będzie