Okno

1K 53 5
                                    

- Katsuki otwieraj te drzwi - Do moich uczu dotarł ostry głos niestety mojej matki - Jak ich nie otworzysz to zaraz je KURWA...Katsuki Bakugo otwórz te pierdolone drzwi- Jej glos miał jakieś huśtawki nastroju, ale wale w drzwi wciąż było tak samo silne

Nie byłoby mnie tutaj gdyby nie ten pierdolony SMS który mi wysłał ojciec

Stary
15:43
Katsuki synu proszę cię zakończcie ten spór ja już nie wytrzymuję, codziennie słyszę jak gada jakieś okropne rzeczy o tobie, proszę cię zrób to dla mojego zdrowia

A teraz muszę sie użerać z tą starą pizdą

Po chwili drzwi wraz z hukiem wylądowały na podłodze
- Jaki jest Twój problem co?!- Krzyknęła kobieta  na blondyna gdy ten ociężale podnosił głowę z łóżka
- Masz do cholery wszystko i jedyne czego chce od ciebie to żebyś był kurwa silny- Wydarła sie blondynka - Żebyś umiał sie obronić po to do chuja poszedłeś do tej szkoły - Wzięła oddech - A tu co? Porwali cie -Zadrwiła - Bo jesteś jebaną porażką - Spojrzala prosto w oczy syna

Chłopak wyglądał jakby kompletnie nie przejął sie jękami matki. Wstał z łóżka i spojrzał na kobiete z góry. Zanim sie jednak odezwał złapał kontakt wzrokowy z ojcem który stał w przedpokoju.

- Przyszedłem sie tutaj...o dziwo pogodzić- Przewrócił oczami chłopak- Ale jak widać ty nie potrafisz tego zrozumieć
- JA SIE MARTWIE DO CHOLERY, CHCE ŻEBYŚ BYŁ SILNY - Łzy zaczęły spływać po policzkach kobiety - A TY NAWET TEGO NIE POTRAFISZ, WIESZ CO JA CZUŁAM JAK DOWIEDZIAŁAM SIE ZE PORWALI MI MOJEGO JEDYNEGO SYNA?! NA CHUJ POSZEDŁEŚ TO TEJ SZKOŁY...

W tym momencie Katsuki kompletnie sie wyłączył, widział jak jego matka rusza szeroko ustami o malo sie nie opluwając.  Przyjrzał sie jej wiecznie zmarszczonym włoską nad jej oczami oraz jak zwykle ta jedna pulsującą żyła kiedy na niego krzyczała.

Blondyn miał właśnie ziewnąć kiedy poczuł mocne pieczenie na jego policzku

- TY MNIE NAWET NIE SŁUCHASZ NIEUDACZNIKU - W tej chwili Bakugo sie odpalił
- Ciągle kurwa wypominasz mi to samo, w dupie mam jak sie wtedy czułaś, w dupie mam twoje Pierdolenie o tym ze jestem słaby i w dupie mam twoje wywody na mój temat jaki to ja jestem okurtny dla martwiącej sie kurwa matki - Spojrzał stanowczo na kobiete - Nie byłoby mnie tu gdyby nie ten kretyn którego poślubiłaś i jego juz któraś wiadomość abym zakończył tą kłótnie- Dodał- Lecz kochany ojczulek powinen zgłosić sie do JEBANEGO GŁÓWNEGO POWODU TEGO PIERDOLENIE KTÓRE TRWA JUŻ OD ROKU - Wskazał na blondynkę
- Jak ty śmiesz mnie o to obwiniac...- Wyszeptala kobieta
Juz miala podnieść rękę aby po raz kolejny zdzielic syna jednak ten złapał jej nadgarstek i zaczął ściskać z ogromną siłą
- Zrozum kurwa że to przez ciebie zaczęło sie to wszystko- Warknął po czym puścił kobiete
- Tak? Oczywiście bo to ja jestem ta najgorsza - Wyjąkała niepewnie jakby mimo wszystko chciała wygrać
- Pierdole to - Jeknął chłopak, po czym Otworzył okno
- Teraz uciekasz tak?- Podniegla do syna matka, jednak bylo za późno abt go złapać  - BĘDZIESZ NIKIM - Wydarła sie kobieta do syna wychodzącego juz z posesji

Pov. (T/I)
- Mamo ide juz spać
- Dobrze kochanie - Usmiechnęła się, czytając jakąś książkę na kanapie

Weszłam do pokoju, odłączyłam telefon od ładowarki i rzuciłam sie na łóżko otulając się ciepłą kołdrą.
Kiedy skończyłam przeglądać media społecznościowe na których kompletnie nic sie nie działo i miałam kłaść sie spać coś małego uderzyło w moja szybe.
Przez myśl przeszło mi wiele kombinacji kto to moze być jednak natychmiast się podniosłam i wyjrzałam przez okno a moim oczom ukazała się szpiczasta czupryna którą można rozpoznać z kilometra, więc ta najbardziej możliwa myśl

Sięgnęłam po telegon i wybrałam jego numer
- Co ty wyprawiasz
- Oh roszpunko spuść swe cudne włosy
- Już biegnę, wracaj do domu Katsuki nie mogę cie wpuścić, jak ojciec zobaczy to mnie chyba
- Chuj mnie to obchodzi albo mnie wpuścisz albo ci wybije szybe, wybieraj
- Ehhh

Po ciężkim kombinowaniu w końcu bakugo dostał sie do mojego pokoju

- Jezu ojciec mnie zabije ale najpierw ciebie - Jeknęłam, wiedząc jak surowy jest
Jednak blondyn wygląda jakby rozmowa z jego mamą naprawdę źle sie potoczyła
- Oi. Skarbie przesadzasz- Zaśmiał sie lekko blondyn zamykając mnie w mocnym uścisku
- Czekaj zamkne drzwi na klucz
- Pospiesz sie - Przewrócił oczami, wypuszczając mnie
Kiedy mnie puszczał uchwyciłam na jego policzkach kilka lini po łzach co mnie wręcz załamało

Czerwonooki natychmiast zdjął koszulke i spodnie wraz z butami i wskoczył do mojego łóżka nie zostawiając mi miejsca

- Posuń sie trochę- Jeknełam
Ten jednak tylko sie odkrył i pokazał wzrokiem abym położyła sie na jego klatke
- Chyba sobie żartujesz
- To śpij na podłodze

Nie minęła chwila a ja juz znajdowałam sie na chłopaku

O dziwo jest całkiem wygodnie i cieplutkoooo

- Katsuki co sie stalo?- Zapytalam niepewnie
- A co sie miało stać?- Odpowiedział, łapiąc mnie za talię
- No...Miałeś sie pogodzić z mamą...aż tak źle poszło?- Wyszeptałam
- Hmm - Zamyślił sie - Szczerze poszło o wiele gorzej, dawno mnie tak nie zwyzywala ta kurwa albo to mnie tam dawno nie było, chyba nawet oba -Zaśmiał się, a ja sie podniosłam tak ze siedziałam okrakiem na blondynie
- Kochanie...aż tak źle?Jejku pamiętaj że dla mnie naprawdę jesteś najsilniejszy - Dotknęłam policzka chłopaka - I że ze mną możesz pogadać o wszystkim
- Wiem (T/I)...po prostu to pierdolenie tej starej torby mnie zmęczyło...- Ziewnął- Idziemy spać?
- No dobrze Katsuki - Osunełam sie w bok wtulac sie w rękę chłopaka

Jednak w mojej głowie pojawiało sie tyle pytań jakie chciałam zadać blondynowi, a juz napewno co mu na gadała że aż maiał spuchnięte oczy




Przepraszam za błędy bo mogą jakieś być i ofc przepraszam simpow mamusi Katsusia :>

Feelings (Bakugo X Reader) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz