Krzyk

854 42 13
                                    

Bakugo zniknął.
Dosłownie blondyn rozpłynął sie w powietrzu
Pyk i nie ma

- Nie wiem (T/I) nie odpisuje na wiadomości ani nie odpowiada gdy dzwonie. Ma chyba wyłączony telefon bo jest niby poza zasięgiem -Powiedział Ejirou który starał mi się pomóc
- Przecież kłóciłam sie z nim dla zabawy, bynajmniej ja tak to widziałam - Złapałam sie za czoło - Nie sądziłam że ten pójdzie z tym tak na serio.
- Mogę wiedzieć o co poszło? -Zapytał nieśmiało, łapiąc moje ramie
- Głupota, najzwyklejsza głupota - Jeknęłam
- Może dla niego było to ważne, a ty się z niego śmiałaś - Oczy chłopaka były pełne żalu
- To była Dosłownie PIERDOŁA -Podniosłam ton - Cos typu czy kakao z mlekiem albo wodą - Westchnęłam - A ten zachował sie jakbym mu całą rodzine zwyzywała i zadrwiła z jego ambicji
Kirishima przeniósł rękę z ramienia na moją głową przysuwając mnie do siebie, po czym Zamknął mnie w swoich objęciach

Naprawdę tego potrzebowałam. Wsparcia. Związek z wybuchowym blondynem jest czasem niesamowicie uroczy a czasem pełny łez i złości.

- Ja naprawdę nie rozumiem - Oderwałam sie od Ejirou
- Taki ma charakter - Usmiechnął sie niezręcznie chłopak

Bakugo zniknął dzisiaj w nocy jakoś pomiędzy 3 a 4 rano i nie odpowiada na niczyje wiadomości ani telefony.
W końcu postanowiliśmy go szukać w mieście, jednak nigdzie go nie było.
Jakby rozpłynął sie w powietrzu

Poszukiwania zakończyły jakoś o przed 22
Po prostu się poddaliśmy.
Po jakiejś godzinę wszyscy byli już w swoich pokojach, kiedy ja siedziałam na łóżku mojego chłopaka, w jego bluzie i ze łzami w oczach, rozważająca czy pójść i powiedzieć o tym w końcu wychowawcy.
- Hej(T/I) -Przed moimi oczami pojawiła sie zielona czupryna
- Hej Izuku - Wymamrotałam, a ten usiadł koło mnie
- On napewno wróci, może miał gorszy dzień i napewno nic mu nie jest
- Mhm - Tylko tyle dałam rade z siebie wydusić
- Oj (Z/T/I) nie płacz - Chłopak objął mnie  lekko - On cie bardzo Kocha i jestem tego bardziej niz pewien
- Wiem Izuku, po prostu męczą mnie już te kłótnie, ja również go kocham ale...
- Juz nic nie mów, połóż sie spać - Wypuścił mnie z przytulasa - Nie spałaś juz równo dobę, sen dobrze ci zrobi - Powiedział, a ja z siadu Zmieniłam pozycje na leżenie
Midoriya mnie przykrył, gdy ja patrzyłam martwo w punkt analizując całą kłótnie
Po chwili zostałam sama.

- Kurwa- Usłyszałam ten typowy chrapliwy głos, przez co natychmiast Otworzyłam oczy
- Katuski - Wyszeptałam
- Huh?- Ten spojrzał na mnie marszcząc brwi, a ja natychmiast wtuliłam sie w jego plecy.
- Katuski nie r-
- Kto cię tu kurwa wpuścił? Na cholere tu jesteś?chcesz mnie bardziej wkurwić?! - Wybełkotał, a ja juz dobrze wiedzialam ze pił
- Kat-
- Co kurwa Katuski?! No co?! Przyznaj sie ze masz mnie za zero!
- Ale co ty mówisz? - Odrazu puściłam chłopaka, a jego ekspresja twarzy zmieniała sie na coraz bardziej złą
- Jak co kurwa mówię?! Jestem słaby rozumiesz?! I to kurwa przez ciebie! Zmiękczyłaś mnie!
- Co.
- TO CO KURWA SŁYSZAŁAŚ! PRZEZ CIEBIE STAŁEM SIĘ MIĘKKI, TROSKLIWY, KOCHANY KURWA
- Co ty-
- PRZEZ KURWA CIEBIE! ZNISZCZYŁAŚ DAWNEGO MNIE...Kiedyś byłem silny...A teraz?- spojrzał na swoje skarpetki
- Co ty gadasz? Katsuki nie chce sie kłócić...
- NIE CHCE MIŁOŚCI SKORO MAM BYĆ SŁABY, NIENAWIDZĘ BYĆ SŁABY I TO KURWA TWOJA WINA ŻE JESTEM NIKIM - złapał mnie za nadgarstek, gdy chciałam dotknąć jego policzka
- O czym ty znowu mówisz?!
- ŻE JESTEM PRZEZ CIEBIE NIKIM

I to był moment w którym poczułam smród alkoholu z jego ust  oraz jak mój nadgarstek został pęknięty.

Wydarłam się. Jestem pewna że obudziłam całe dermitorium

- PUŚĆ MNIE - Miałam łzy w oczach, drugą ręką szarpałam chłopaka za włosy - JESTEŚ NIENORMALNY- Wrzasnęłam, a ten jakby doznał cudownego wytrzeźwienia
- Ja...- Patrzył  na rękę w której wciąż trzyma mój nadgarstek - Przepraszam...
- Wiesz to chyba nie przejdzie do cholery!!! - Wrzasnęłam powstrzymując Łzy

Cholera jak to boli

- Ja nie chciałem... - Powiedział puszczając mój nadgarstek
- I co? Znowu ta sama śpiewka? - Powiedziałam chamsko, obserwując jak moja dłoń zaczyna puchnąć
- Nie nie nie - Jego oddech przyspieszył- Ja naprawdę Przepraszam - jego dłonie zaczęły sie trząść

Atak paniki?

- CO SIE DZIEJE?!- Do pokoju wbił kirishima a za nim reszta dormitorium
Gdy chłopak zobaczył pijanego bakugo z trzęsącymi sie dłońmi i mnie we łzach z puchnącą ręką, jego pięść wylądowała na policzku blondyna.
A ja zostałam zabrana z dziewczynami na dół

Pov. Bakugo
- Co ty odpierdalasz?! - Spojrzał na mnie, ze wzrokiem pełnym nienawiści, z mojego nosa krew juz dawno przestała spływać
- Nie chciałem
- Ale to zrobiłeś, swojej własnej dziewczynie...uświadamiasz sobie że właśnie teraz nastąpił koniec waszego związku? - Wciąż Patrzył na mnie z tym samym wyrazem twarzy
Jednak jego słowa niezbyt do mnie dotarły, przed oczami wciąż mam obraz mojej matki, przez którą wyszedłem przez którą piłem i przez którą skrzywdziłem osobę którą kocham.
Gdybym wtedy nie odczytał wiadomości od niej, (T/I) nic by sie nie stalo, nie najebał bym sie i nie byłoby tej całej sytuacji.
- to przez nią...- Wyjąkałem, a ten sie Zaśmiał
- Obwiniasz (T/N)?- Zakpił ze mnie
- NIE - Krzyknąłem - Nigdy. To nie jej wina to wina mojej matki kurwa! I ta niby kłótnia to też wina mojej matki - Zacząłem sie tłumaczyć
- Niemęskie chłopie, jak możesz przez to krzywdzić swoją dziewczyne - Patrzył na mnie z nienawiścią

Miał jebaną racje

- Nie chce jej stracić - Alkohol juz całkowicie opuścił moje ciało, teraz liczyła sie tylko ( T/I)
- Bakubro...Zepsułeś - Spojrzał na kogoś kto stał w drzwiach, przez co natychmiast moje oczy również poszły w tym kierunku
- (T/I)...-Odezwałem się, wstałem i podeszłem do niej - Koch- Przerwałem, gdy zobaczyłem jak zrywa naszyjnik który jej dałem i rzuca na podłogę
- Nie...proszę nie - Wyjąkałem łapiąc ją za dłoń, kiedy miała juz wyjść - Proszę...
- Co drugą tez chcesz zmiażdżyć? - Powiedziała zimnym tonem
- NIE KOCHANIE PROSZĘ...JESTEM ZJEBEM TOTALNY-Zaczalem, jednak ta mi przerwała
- Nie obchodzi mnie to Bakugo. - I wyszła

Moja miłość życia właśnie mnie zostawiła a ja miałem ochotę zabić tą starą torbę.




Moja miłość życia właśnie mnie zostawiła a ja miałem ochotę zabić tą starą torbę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Drama timeeee

Wybaczcie jeśli są jakieś błędy ♡

Feelings (Bakugo X Reader) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz