Dodatkowy rozdział - 8

558 17 0
                                    

Cassie

Biała suknia oplatała moje ciało, w moje blond włosy były wplecione białe kwiaty. Gdy stanęłam przed mężczyzną swojego życia i spojrzałam w jego dwukolorowe oczy łzy zaczęły piec mnie pod powiekami. Gdy powiedzieliśmy sobie przysięgę a ksiądz w końcu powiedział 'Możesz pocałować pannę młodą' znów poczułam to co po raz pierwszy gdy rozmawiałam z Ethanem. Miłość.

✵✵✵

Czułam ekscytację i strach jednocześnie, gdy dowiedziałam się o ciąży czułam tylko strach, po rozmowie z Ethanem, po powiedzeniu mu prawdy poczułam spokój. Dziewięć miesięcy, w których codziennie pracowaliśmy nad naszą relacją, długie opowieści, żarty i czułość. Gdy pierwszy raz wzięłam na ręce naszego synka poczułam spełnienie, a gdy Ethan odważył się go wziąć na ręce nie wytrzymałam. Łzy spływały mi po policzkach, gdy maluch zaczął płakać jego cudowny tata zaczął nucić mu piosenkę. Za każdym razem gdy James upadał Ethan pomagał mu wstać, nawet gdy był zmęczony nie odpuszczał sobie choć chwili spędzonej z synem, zawsze do snu mu grał lub nucił najróżniejsze melodie. Gdy na nich patrzyłam widziałam, za każdym razem, cały swój świat. James i Ethan byli identyczni z zachowania, zawsze po przebudzeniu wtulali się we mnie i tak chwilę mocno ściskali, to była ich tradycja. Uśmiech sam pojawia się na mojej twarzy gdy wpatruje się w dwóch najważniejszych mężczyzn w moim życiu.

Ethan

Gdy po raz pierwszy trzymałem naszego syna w rękach miałem wrażenie, że wszystko mam, gdy płakał serce mi pękało, a gdy posyłał mi swój promienny uśmiech czułem jak serce mi rośnie z dumy.
Nigdy nie czułem potrzeby brania ślubu, ale gdy spotkałem Cassie wszystko się zmieniło, tak samo gdy James po raz pierwszy nazwał mnie tatą, tak cholernie się cieszę, teraz gdy w końcu jesteśmy wszyscy razem, jesteśmy rodziną, rodziną, której zawsze pragnąłem, spełniłem swoje marzenie szczęśliwej rodziny, mam i zawsze będę miał przy sobie dwie najważniejsze osoby w moim życiu. Teraz ją tworzę z moją Cass i naszym synem. W końcu zrozumiałem co to tak naprawdę jest szczęście, co to jest miłość i dlaczego jest tak ważna w naszym życiu. James mnie kiedyś zapytał co tak właściwie znaczy kogoś kochać, odpowiedź na to pytanie poznałem bardzo późno. Kochać to znaczy troszczyć, czuć i chronić.
James z zachowania był jak ja. Moja mała kopia. Zawsze jak się budziłem wtulałem się w Cass, nasz syn robił identycznie, wtulał się w swoją mamę i nie chciał jej odstąpić na krok. Zawsze byłem surowy, idealne stwierdzenie 'byłem' Gdy patrzyłem w jego błyszczące i duże oczka nie mogłem mu odmówić, absolutnie niczego. To Cass została surowszym rodzicem, ja nie podołałem temu zadaniu. Choć w kwestii wychowania naszego syna byliśmy zgodni i jak Cass powiedziała kategoryczne nie to ja też to robiłem. Gdyby ktoś kiedyś mnie zapytał czy chcę cofnąć coś z mojego życia, odpowiedziałbym nie. Wszystko dzieje się po coś, wszystko jest po coś. Dopiero po tylu latach nauczyłem się od mojej żony, że nie można żałować niczego, to nasze wybory nas kształtują, nas i naszą przyszłość, a moja przyszłość jest z kobietą, którą kocham i owocem naszej miłości.

YukiBane

WykładowcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz