Zamówione przez : JA_ZAWSZE_POWRACAM
Niesprawdzone: 10.05.2023
|==|==|==|==|==|==|==|==|==|==|
Było późno. Biuro właśnie się zamykało. W zasadzie pozostało zaledwie kilku pracowników. Mężczyzna poprawił na sobie garnitur, ocierając zmęczony kark. Westchnął cicho i wraz z zapisem dokumentu, nad którym pracował osiem ostatnich godzin, spakował go do torby, którą odstawił pod biurko. Dokumenty skrupulatnie posortował i poukładał do kilku teczek. Te również znalazły się na swoim miejscu na półce.
Zaraz wstał z krzesła, chwytając pojedynczą niebieską teczkę wraz z logo Unii Europejskiej i ruszył na zewnątrz swojego gabinetu. Tam zatrzymał się jeszcze tylko na chwilę, żeby zamknąć swój pokój i ruszył bez dłuższego przedłużania do przełożonego. Jego gabinet znajdował się jedynie kilka metrów dalej.
Stanął przed, unosząc pięść, aby zapukać, a gdy usłyszał zaproszenie - wszedł do środka.
- Przyniosłem panu dokumenty. - odezwał się spokojnie.
Jego szef nie wydawał się zainteresowany jego wejściem. Wpatrywał się w powoli zachodzące słońce, które znikało za innymi wieżowcami.
- Cieszę się, Finlandio. - odezwał się spokojnie. Jego marynarka wisiała swobodnie na krześle.
- Czy mogę iść już do domu? - spytał.
- A nie liczysz na coś więcej? - odwrócił lekko głowę, patrząc na Fina przez ramię.
- Nie śmiałbym spytać, panie Niemcy. - spuścił wzrok, jednak zaraz uniósł go na przełożonego, który uśmiechał się zawadiacko.
- Już nie udawaj takiego nieśmiałego. Przecież każdy wie, że to ty uniosłeś głos na Francję. Należy się za to nagroda. - ruszył powolnym krokiem do podwładnego z dłońmi w kieszeniach.
- Dziękuję, proszę pana. - ośmielił się trochę.
- Twoją nagrodą może być wszystko, o czym tylko marzysz. - naruszył jego przestrzeń osobistą w pewien sposób, jednak Fin się nie cofnął.
Wpatrywał się jedynie w oczy przełożonego.
- Chcę seksu. - odezwał się wreszcie, nie będąc zawstydzonym ani trochę.
- Jakieś specjalne wymagania?
- Liny i związanie, brutalność też nie jest mi obca. - uśmiechnął się delikatnie. - Ale niech pan prowadzi, panie Niemcy.
- Uroczy jesteś. - Niemiec musnął policzek Finlandczyka palcami. - Jutro po pracy, o tej samej godzinie.
- Do widzenia. - podwładny skłonił głowę i wyszedł.
***
Następnego popołudnia, po długim dniu w pracy - Finlandia stawił się w biurze przełożonego. Niemcy zaraz zamknął drzwi na klucz, żeby mieć pewność, że nie wejdzie tu nikt przypadkowy.
- Na kolana. - przeszedł wprost do sprawy.
Fin nie miał oporów. Klęknął przed przełożonym, patrząc na niego z dołu.
- Zdejmuj koszulę i spodnie.
Podwładny nie stawiał się. Wykonał wszystko prędko, czując jak jego ciało nabywa temperatury. Zaraz jego ciało zaczęły oplatać grube czerwone liny. Ich tarcie o jego białą jak śnieg podniecało go. Pęta przechodziły wokół jego dolnych żeber, pod i nad piersiami, po jego barkach, ściskając łopatki, potem przechodząc między jego nogami, oplatając uda, aż wreszcie uwypuklając jego penisa. Liny były ciasne. Wręcz zbyt ciasne dla tak postawnego Skandynawa. W tej całej plątaninie sznurów, związane były również ręce, które teraz na plecach Finlandii układały się na kształt kwadratu. Nadgarstki powiązane z przeciwnymi łokciami i ramiona zawiązane ze sobą. Powiązano także jego ugięte nogi, przez co nie było mowy, że ucieknie bez czyjejś pomocy.
CZYTASZ
One-shoty | Countryhumans |
Fiksi PenggemarJak to w moim stylu - spodziewajcie się wszystkiego xD Zapraszam do pozostałych książek, bo tu śmiem wątpić, że będę zaglądać często - Bubka!