★3★

599 34 32
                                    


Weszliśmy do środka, odrazu poczułam woń potu i alkoholu co mnie tylko zachęciło do niekończącej się zabawy. Pierwszą piosenką jaką usłyszałam była "Hey Baby" od Pitbull'a, bardzo lubiłam tego wykonawcę bo zawsze oddawał od niego taki klimat imprez.

Na imprezach zawsze czułam się swobodnie ponieważ byłam ekstrawertyczna i lubiłam mieć wokół siebie ludzi. Wolałam pójść choćby na słabą domówkę niż siedzieć w domu i gapić się w telewizor czekając na księcia z bajki. Nigdy nie rozumiałam introwertycznych osób, dlaczego wolą sie w sobie zamknąć i nie korzystać z życia, przecież nie powtórzysz tego samego okresu drugi raz. Nic nie może być takie same.

Gdy się rozgościliśmy ja zaczęłam się bardziej zapoznawać z tym gościem, miał na imię Chris, fajne imię wsumie.
Gadając jeszcze tak i czując sie coraz bardziej energicznie poszliśmy do baru po jakieś co nie co.
Chris ogarnął sobie jakiegoś drinka, niewiem dokładnie jak się nazywał ale wiem że był mocny bo dał mi spróbować, ja zamówiłam sobie mojito i piliśmy jeszcze rozmawiając.

-Wlaściwie, czemu wcześniej cię nie zauważyłam? — Spytałam bruneta patrząc się w jego oczy, jakby to powiedzieć hipnotyzowały mnie.. w inny sposób niż wszystkie inne..

-Czasami ciężko zauważyć piękne rzeczy lub osoby w swoim życiu. — Powiedział uśmiechając się do mnie, kurwa ten chłopak coś w sobie miał, boże opanuj się dziewczyno dopiero co go poznałaś...

Uśmiechnęłam się na jego słowa po czym dałam mu znaczący wzrok żeby zatańczyć, ponieważ puścili kawałek
"Mr. Saxobeat" chłopak puścił mi oczko i ruszyliśmy na parkiet.

(Tu macie piosenke⬇️)

Chłopak tańczył ze mną i śpiewaliśmy, ja ruszałam moimi biodrami i trzymałam ręce na jego klatce piersiowej, on za to trzymał mnie delikatnie na talii i obydwoje czerpaliśmy przyjemność z tej chwilii. Moje biodra ruszały się wyśmienicie, jak byłam mniejsza interesowałam się tańcem więc mam troszkę wprawy, teraz ten taniec zastąpił Pole Dance. Haa wiem nie spodziewaliście sie.

Przegryzłam wargę gdy chłopak zjechał na moje biodra, dalej ruszając sie do rytmu również się śmialiśmy i cieszyliśmy jak 5-latki co dostały zestaw Num Noms. Znaczy co?

Gdy piosenka się skończyła poszłam przyjąć trunek do mojego organizmu. Wybrałam wódkę i popiłam ją Coca-Colą,
Następnie wzięłam cztery szoty i czułam się już najebana. Piłam tak dopóki nie ujrzałam tam tego zjebka, Kaulitza. Los mnie chyba nie lubi..
Patrzyłam się tak na niego dopóki sam tego nie zobaczył. Zaczął iść w moją stronę a ja się odwróciłam tyłem do niego. Niby go nie lubiłam, ale był przyzwoity, dredy, skate styl, jego oczy też miały jakiś urok. Kolczykiem lubił się bawić na myśl seksu, niewiem jak opisać tego chłopaka, niby go nie lubię ale coś w nim jest. Boże Madelyn ogarnij się, dopiero co mu naplułaś w twarz...

-No witam panią Evans, co tu cię sprowadza?
- Co by mogło mnie sprowadzać na imprezę? Hmm.. Alkohol? Zabawa? Taniec..? Warknełam do niego.
-Twoja ślina jest dość smaczna, może posmakowałabyś mojej? Ale chyba jesteś jadowita bo oczy mnie potem bolały. — Rzekł czekoladowooki uśmiechając się zalotnym uśmieszkiem, ale za to toksycznym. Spojrzał na moje usta, zaczęłam się czuć niepewnie i odpowiedziałam żeby zaprzestać sytuacji. Nie potrafię w nim dostrzeć jakiejś dobrej cechy, gdy jest blisko mnie czuję od niego ten jad.. to uczucie gdy jest ci nie komfortowo bo jesteś przy TEJ jednej osobie.
-Widzisz, jadowite suki w takim razie są smaczne. I nie, nie posmakuje twojej śliny. Odpowiadając chłopakowi zarumieniłam się po czym dostałam wiadomość od Pani Iwony, okazało się że on też ale kilka sekund później.
-ZNASZ PANIĄ IWONĘ?!
-ZNASZ PANIĄ IWONĘ?! — Wydarliśmy się w tym samym czasie.

Pani Iwona: Cześć Madelyn, co do twojej roli mamy już scenariusze, będziesz musiała z nim zrobić troszkę miłosnych scenek, ale myślę ze to nie problem dla takiej pięknej dziewczyny 😘

Mads: Witam Pani Iwono, niewiem czy czuję sie komfortowo nie wiedząc co to za chłopak, lecz okaże się na planie, dziękuję za informację

Pani Iwona: 😉

-Co do ciebie napisała? Spytałam chłopaka, odpowiedział ze ma rolę w nowym filmie w którym będzie musiał odegrać kilka scenek miłosnych z dziewczyną. W myślach krzyczałam i klnełam chcąc się zabić, dlaczego ja?

-Co ci?

-Tak się składa że to ja jestem tą dziewczyną.. — Powiedziałam załamując się.

-Japierdole. — Dredziarz chyba też nie był zadowolony, albo rozmyślał jak będzie wtedy wyłapywał kolejną ofiarę, czyli mnie.

-Więc chyba musimy się wreszcie dogadać. — Dredziarz znów się odezwał zamyślając się.

-Chyba śnisz. — Chłopak tylko zrobił dziwne oczy, nie potrafiło się ich rozstrzygnąć, ale były piękne, poprostu piękne..

-No dobra boże.. — Odezwałam się mając pretensje do swojego życia.

Ten się tylko uśmiechnął, jakimś cudem zaczęliśmy gadać ale dalej nie zachęcał mnie do jakichkolwiek dalszych relacji niż znajomi, był przystojny ale charakter to chyba odziedziczył po Justinie Bieberze.

Zbliżała się już 12 w nocy, kazdy zostawał do ok. 4 rano więc ja też, zresztą był piątek wiec komu by to przeszkadzało?

Nagle zobaczyłam to.. Chris.. Chris'a obmacywała jakaś...

No kochani powiem wam że jestem zadowolona z tego rozdziału, ciężko na nim pracowałam i się bardzo starałam. jeżeli sie podobało możecie coś po sobie zostawić, choćby komentarz lub gwiazdkę, bo dla was to jedno/kilka kliknięć a dla mnie dużo i jest to zacheta :)

Jak myślicie jak potoczą sie drogi Toma, Madelyn . Co Chris wtedy robił i kim była dziewczyna?

833 słów

LOVE ME ★ Tom Kaulitz  ©2023Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz