Chapter 1.

1.5K 43 13
                                    

1.

******


Hej nazywam się Liv Nelson i mam 16 lat, dobrze się uczę co roku mam jedną z najlepszych średnich w szkole, jeżdżę na desce myślę, że jestem dość dobra, lubię też śpiewać. Mieszkam sama z moją mamą bo rodzice rozwedli się 3 lata temu z powodu zdrady mojego ojca z kobietą z którą aktualnie jest zaręczony i ma dwójkę małych dzieci.
Moim najlepszym przyjacielem jest Bill Kaulitz który ma 17 lat, ma czarne długie włosy, brązowe oczy i rockowy styl ubioru, przyjaźnimy się od 1 klasy liceum a aktualnie jesteśmy w 2, na szczęście jesteśmy razem w klasie. Billa traktuje jak brata, zawsze jest przy mnie gdy go potrzebuje, mieszkamy na przeciw siebie dzieli nas tylko przejście przez ulicę, mimo tego przed pójściem do liceum nie rozmawialiśmy ze sobą, często u siebie jesteśmy a właściwie to codziennie, przychodzenie do Billa nie ułatwia mi unikania wydywania jego brata bliźniaka Toma którego nienawidzę z całego serca jest moim wrogiem. Bill i Tom mimo, że są bliźniakami są kompletnie inni, Bill jest pomocny, bardzo miły, jest najukochańszym człowiekiem jakiego znam i bardzo go kocham. Tom natomiast jest bardzo wkurzający, ma dredy, ubiera sie dość podobnie do mnie czyli w luźne właściwie za duże ubrania, ma kolczyk w ustach i gra na gitarze elektrycznej, dużo lasek na niego leci i podejrzewam się przeleciał większość z nich, nie lubimy się, zawsze dokładamy sobie czymś przy prawie każdej możliwej okazji chyba, że jakimś cudem uda nam się opanować.



******

Spałam w moim cudownym, mięciutkim i cieplutkim łóżeczku gdy nagle obudził mnie dźwięk budzika, była 5:40. Wyciągnęłam rękę aby sięgnąć po telefon i wyłączyłam budzik.

- Dobra Liv trzeba wstawać - Powiedziałam do siebie aby trochę zmotywować się do wstania. Zwlekłam się pół przytomna z łóżka i zeszłam na dół do kuchni aby zrobić sobie śniadanie, gdy weszłam do kuchni była w niej moja mama pijąca kawę siedząc przy stole.

- Hej Liv jak się spało? - mama zapytała odstawiając kubek na stół.

- Dobrze, tylko jak zwykle się nie wyspałam. - Odpowiedziałam i głośno ziewnęłam na co mama się zaśmiała.
Nagle do mamy zadzwonił telefon odebrała bardzo szybko a jej mina szybko się zmieniła.

- Liv muszę się spieszyć, jest nagła sprawa w pracy i muszę być tam jak najszybciej mam nadzieję, że sobie poradzisz - powiedziała mama wstając od stołu i szybko zaczęła brać wszystkie najpotrzebniejsze jej rzeczy.

- Jasne mamo, nie martw się poradzę sobie. - Odpowiedziałam mamie.

- Kocham cię! - Krzyknęłam jeszcze gdy mama już zamykała za sobą drzwi. Zostałam sama, Zjadłam śniadanie i udałam się z powrotem na górę do mojego pokoju aby ogarnąć się do szkoły.

Ubrałam się i udałam się do łazienki która była obok mojego pokoju, wzięłam swoją szczoteczkę do zębów do ręki i zaczęłam szczotkować zęby gdy skończyłam wypłukałam usta i udałam się znów do pokoju, wzięłam się za makijaż pomalowałam rzęsy i dałam bezbarwny błyszczyk na usta tylko po to aby się ładnie błyszczały, nie lubiłam mocnego makijażu zresztą uważam, że mam ładną cerę i go nie potrzebuje, na koniec ogarnęłam jeszcze moje długie brązowe włosy które zostawiłam poprostu rozpuszczone.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
 But maybe you're not my enemy//Tom Kaulitz. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz