8.
******
Mamy z Tomem już po 20 i 21 lat jesteśmy ze sobą 4 lata mieszkamy razem i planujemy ślub który ma odbyć się za 2 tygodnie.
Bill i Lili od 2 lat są zaręczeni i mieszkają ulice dalej ale mimo to nie widujemy się często.******
Godzina 21:46.
Byłam sama w domu bo Tom był na imprezie, właściwie zaczęłam przyzwyczajać się do jego nieobecności, cały czas gdzieś jeździł i wracał późno.
Siedziałam na kanapie owinięta kocem, w ręku trzymałam kubek z ciepłą kawą karmelową a obok mnie stała miska z popcornem.
Gapiłam się w ekran telewizora nawet nie skupiając się na filmie, cały czas myślałam o tym kiedy będzie Tom, czy nic mu nie jest i jak bardzo będzie pijany.
Usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi więc szybko odstawiłam kubek z kawą i ruszykam w stronę drzwi.
Tom ledwo trzymał się na nogach, widziałam jak ściągał buty starając się nie przewrócić, łzy zaczęły napływać mi do oczu, nie wiedziałam co mam robić pierwszy raz widziałam go w takim złym stanie.
Podeszłam do niego i przełożyłam jego rękę na moje ramiona aby pomóc mu dojść do kanapy.- Hej kochanie. - mówił niewyraźnie a z jego ust wydobywał się mocny zapach alkoholu.
Położyłam go na kanapie i nakryłam kocem.
- Gdzie idziesz? - zapytał widząc jak odchodzę od kanapy.
- Idę spać do pokoju. - odpowiedziałam łamiącym się głosem starając się nie popłakać.
Weszłam do pokoju, wzięłam piżamę z szafy przebrałam się i zmyłam makijaż, położyłam się na łóżko i owinęłam kołdrą, zasnęłam bardzo szybko.
Godzina 11:04.
Leżałam pół przytomna na łóżku bo przed chwilą się obudziłam.
Wstałam niechętnie i poszłam do kuchni aby zrobić sobie kawę.
Idąc do kuchni wstąpiłam do salonu zobaczyć czy Tom dalej śpi ale ku mojemu zdziwieniu nie było go na kanapie więc pomyślałam, że pewnie jest w kuchni ale gdy do niej doszłam była pusta.- Świetnie. - pomyślałam, że pewnie znowu gdzieś pojechał i znów nie będzie go cały dzień.
Podeszłam do lodówki i wyciągnęłam mleko.
Wzięłam z szafki kubek na kawę i przypadkiem popchnęłam kubek stojący obok który poleciał z wielkim hukiem na podłogę a ja tylko spojrzałam na niego i się popłakałam, zsunęłam się po szafce i płakałam siedząc na ziemi obok rozbitego kubka.
Przez sytuację z wczoraj byłam strasznie nerwowa starałam się opanować i stłumić emocje ale ten kubek nie pomógł.Usłyszałam otwierające się drzwi i kroki zbliżające się w moją stronę.
- Jezu Liv, co się stało? - usłyszałam głos Billa ale mu nie odpowiedziałam po prostu siedziałam i płakałam.
- Liv? - Bill kucnął obok i położył rękę na moje ramię.
Podniosłam głowę i spojrzałam na niego, domyślałam się że wyglądałam okropnie pewnie byłam cała czerwona.
Bill wstał i wyciągnął rękę aby pomóc mi wstać.
Nie odezwałam się ani słowem spojrzałam tylko na niego i mocno go przytuliłam.- Chodzi o Toma prawda? - zapytał gładząc mnie dłonią po głowie, kiwnęłam głową nie patrząc na niego.
- Rozmawiałaś z nim o tym? - Zapytał, czułam że zaczął się powoli odsuwać ale ja przytuliłam go mocniej i znów przysunęłam go do siebie, domyślam się że to wywołało u niego uśmiech.
CZYTASZ
But maybe you're not my enemy//Tom Kaulitz.
Teen FictionJak potoczy się relacja wrogów, Toma Kaulitza szkolnego podrywacza i Liv Nelson mądrej i raczej przyjaznej dziewczyny. Liv przyjaźni się z bratem bliźniakiem Toma Billem Kaulitzem co nie ułatwia jej unikania Toma chodźby dlatego, że często przychodz...