Żarty się skończyły. Mam po dziurki w nosie tej szkoły. Ja już skończyłam Hogwart, po co mam robić te same zadania z Eliksirów, kiedy mam na Głowie losy całego świata?! No dobrze, uspokój się Y/N. Zrobisz to później, gdy ten pieprzony Riddle przestanie się gapić na twój pieprzony pergamin i twoje pieprzone wypociny.
- Oh, daj mi to- Czarnowłosy wyrywa mi pergamin i zaczyna pisać zadanie od początku. Nie dziwię się, sama jestem zirytowana moim ślamazarstwem- Gotowe- Słyszę po chwili. Ale już? Nieźle.
Swoją drogą kończy mi się czas wykonania zadania. Niedługo powinnam wracać do siebie, a nawet nie jestem w połowie wykonywania poleceń Albusa... Muszę się wziąć do roboty, inaczej nic nie zdziałam i Voldemort powróci...}*{
Po lekcji udałam się szybko do Damskiej Toalety i ukryłam się czekając, aż Riddle przyjdzie, by otworzyć komnatę.
12:20- Nie ma go.
13:00- Nadal nie przyszedł.
15:30- To nie ma sensu. Dzisiaj nie przyjdzie
Gdy już miałam wyjść z ukrycia usłyszałam kroki. Stanęłam w bezruchu patrząc jak obiekt moich obserwacji wyłania się z wyjścia. Pezegapiłam moment? Ale jak? To bez sensu... Gdy znów spojrzałam w tamtą stronę chłopaka nie było. Cholera, gdzie on się podział?
Ktoś za mną stoi.
Mam różdżkę przy szyi.
Riddle.
Odepchnęłam go szybko i sięgnęłam po różdżkę. Nie ma jej. Spojrzałam na Toma. Trzymał obie. Przynajmniej jej nie zgubiłam tak?
- Co ty wyprawiasz?- Usłyszałam łagodny głos. Wiedział. Cholera.
Myśl Y/N, MYŚL!
________________
I'M BACK
Przepraszam za króciutki rozdział ale siedzę na biologii okej? Bądźcie wyrozumiali
CZYTASZ
Niech cię szlag Riddle (Tom Riddle x reader)
Fanfiction-Nienawidzę go. Nienawidzę go do tego stopnia, że za każdym razem mam ochotę wepchnąć mu język do gardła!- Krzyknęłam sfrustrowana. -To chyba inne uczucie y/n- Tom uśmiechnął się z drwiną