Zapraszam was do tego, aby głosować na rozdział, albo chociaż komentować, co wam się spodobało, a co nie.
Uwierzcie, że to daje motywacje i wsparcie!
Z góry dziękuje za głosy, każdemu z was i mam nadzieje, że podoba wam się to, co piszę.
Do następnego 🤍
#BTFwatt
****
Harper
„Uśmiechnij się"
Słowa na tej karteczce przyprawiły mnie o dziwne uczucie. Odkąd wróciłam do domu, nie myślałam o niczym innym, a jak o tym, że ktoś wtedy był obok, mnie obserwował, a ja jak gdyby nigdy nic, nie zauważyłam tego. Mogło by mi się coś stać, a ja bym oczywiście nie zauważyła.
Nie wiedziałam kto to i dlaczego zostawił te kwiaty z tą karteczką. Może, to psychopata, a może to ktoś, kto chciał sprawić przyjemność obcej dziewczynie. Nie wiem, nie wiedziałam nic, ale jedno, czego byłam pewna, to to, że nie byłam sama. I z jednej strony, to było przerażające, a z drugiej ekscytujące. Może i wziąłby mnie ktoś teraz za popieprzoną, że ekscytuje się tym, że ktoś był w pobliżu. Gdyby ktoś, tak jak ja, był fanem horrorów, sam byłby lekko zadowolony, że obca osoba, której się nie zna, była blisko, a my niczego nieświadomi.
Spojrzałam ponownie na niebieskie dzwoneczki, moje ulubione kwiaty. Były takie piękne i delikatne. Ten ktoś miał dobry gust, ale dalej jednak było to dziwne.
Nie wiem ile już tak siedziałam, ale, gdy usłyszałam strumień wody z prysznica, wiedziałam, że długo. Mój ojciec, zawsze chodził się kąpać o 23, więc coś koło tego było. Odsunęłam się od biurka i podeszłam do swojej biblioteczki z bardzo dużą liczbą książek. Były ty zazwyczaj jakieś romansy słodkie, albo i te mroczniejsze, albo i jakieś horrory. Spojrzałam na moją ulubioną książkę „Hideaway" od Penelope Douglas. Uwielbiałam jej twórczość, czasami była popaprana, jak „Credence", a czasami cudowna, jak „Kill Switch", gdy główny bohater nauczył ją czuć kolory, bo była niewidoma. Książka, była też lekko popieprzona, ale to akurat było romantyczne, albo, gdy wybudował dla niej fontannę, o boże. Z jednej strony chciałabym mieć takiego Damon'a, ale z drugiej wiedziałabym, że o byłaby zdrada Kai'a. Dlatego jestem wierna tylko jemu i jego konfesjonałowi.
Zaśmiałam się myśląc znowu o tej scenie i pokręciłam głową z rozbawieniem. Spojrzałam również szybko, jeszcze na maski jeźdźców, które miałam w pokoju. Oczywiście mam wszystki z nimi, bluzy, kubki, maski i gadżety, brakuje ołtarzyka ze świecami i manifestacji, aby oni wyszli z tych książek.
Uwielbiałam czytać, sprawiało mi to na serio dużo przyjemności i nie ukrywałam tego. Mogłam wtedy pochłonąć inny świat i nie myśleć o realistycznych problemach, co było na ogromny plus. Dużo osób miało w pewien sposób odskocznie podczas czytania podobno, albo i nie tylko, przy tym. To dobrze, że mieli takie swoje małe rzeczy, które sprawiały im przyjemność.
Odsunęłam się od biblioteczki, przestając się zamyślać, bo wiem idealnie, że gdybym to zrobiła, to zajęłoby mi to nawet całą noc, a to nie byłoby zdrowe. Wzięłam wsłuchałam się, czy dalej było słychać strumień wody, gdyby nie było z chęcią wzięłabym ciepły prysznic, lecz niestety, było słychać. Prawda była taka, że jeśli ojciec wejdzie do łazienki nie wyjdzie za szybko, a to mówią, że to my dziewczyny siedzimy długo.
Postanowiłam, więc w tym czasie pooglądać tik toka, to było najlepsze rozwiązanie. Położyłam się na łóżko i odpaliłam aplikację na, której już na samym początku, odpalił się jakiś głupi filmik faceta, który próbował wybekać alfabet. Ohyda. Nie wiem nawet czemu, to ma, aż tyle polibień no błagam, kogo normalnego to kręci. Westchnęłam i przewinęłam na kolejny filmik.
CZYTASZ
Beyond The Future |18+|
RomanceStrach, czy może i rodzaj przyjemności. Co było lepsze dla Harper? Emocja, która pozbawiała ją racjonalnego myślenia, czy też emocja, która dawała jej radość, jaką zawsze chciała poczuć? Nasza bohaterka za bardzo zaufała jednej pewnej innej rzeczy...