Rozdział 5
Wkońcu wylądowaliśmy.
Leżalam nie przytomna na śniegu,cała przemarznięta.
Gdy sie ocknęłam przy mnie siedział Jeon.
Wpatrywał sie we mnie bardzo uważnie.
-Co sie stało? - Spytałam podnosząc sie.
-Jesteś w innym wymiarze.
Usiadłam
-To ty mnie uratowałeś? -spytałam łapiąc sie za głowe.
-Tak. - Odpowiedzial Jeon pogodnie sie uśmiechając.
Popatrzałam na jego oczy.
Lśniały
Wyglądały tak jak ostatnio; czerwono żółto czarne.
- Jeon. Dziś spotkałam Hoseok'a. Powiedzial mi, że masz jakąś moc, która przejmuje nad tobą kontrole. Powiedział byś jaką?
Jeon milczał chwilke wpatrując sie w ziemię. Lekko posmutniał przez co ja poczułam sie głupio. Wreszcie otworzył usta i powiedział;
-Hoseok to mój przyjaciel. Pewnie powiedział ci o klanie. Niepowinien tego mówić. Także nasze moce były ściśle tajne.
Jestem pewien że Hoseok powiedział reszcie że chce ci to wyjawić bo Taehyung użył przy tobie teleportacji.
Zastanowil sie chwile i ciągnął.
-Przepraszam, ale nie moge ci narazie powiedzieć jaką moc posiadam. To prawda że ostatnio troche sie mnie nie słucha ale panuje nad nią.
-Jeon. -Przerwałam mu. -Hoseok powiedział że ostatnio coraz częściej wracasz zakrwawiony do domu.
Jeon spojrzał na mnie z zaciekawieniem.
- Tez ostatnio widziałam cie zakrwawionego.
-Wiem [y/n]. Ale to nie jest miejsce ani czas na wyjawnianie kim jestem. Prosze zaufaj mi.
Położył swoją dłoń na moim ramieniu i delikatnie się zbliżył.
Był już bardzo blisko, gdy Taehyung zawołał;
-Tu jesteś! Już myślałem że zniknęłaś na zawsze.
- Widze że Jeon uratował swoją "ulubienice"-Zażartował Jimin
-A weź przestań. -Powiedział Jeon. - Gdzie ją zabieraliście?
- Do Yeonjuna. Ponoć ma ten "boski napój".- Powiedział Yoongi.
- Chodzi o piwo tak ? Haha - Zaśmiał sie Jeon.
- Co w tym śmiesznego? - Oburzył sie Taehyung. - Przecież to jest megaaaaa.
- No to chodź po te piwo.
Taehyung dał znać żeby sie go złapać.
Wszyscy włącznie z Jeonem złapaliśmy sie go a on zaprowadził nas do Yeonjuna.Wlecieliśmy do pokoju próbując sie zlapac czego kolwiek. Tae oczywiscie najnormalniej w świecie podszedł do lodówki. My zaś rozwaleni na kanapie, fotelu, stole, podłodze lub nawet na szafie powstrzymywaliśmy wymioty.
Wtedy wbił Yeonjun.
-Co tu sie odwala?! - Krzyknął przerażony atakując nas miotłą.
- Yeonjun spokojnie. To ja [y/n].
Yeonjun sie uspokoił i rozejrzał do okoła.
-Jak tu weszliście?- Spytał
- To długa historia - Powiedział Jimin.
- Masz piwo ? - Spytał bezwstydnie Tae.
- Jasne. Chcesz sie ze mną napić? - Zaśmiał sie Yeonjun.
- Jeszcze pytasz, haha.
Usiedli razem przy stole wraz z Jiminem i Yoongim którzy też byli chętni.
W tym czasie ja z Jeonem poszliśmy na górę.
- Moge o coś spytać? - Zaczęłam gdy usiedliśmy na parapecie wypełnionym poduszkami.
- Jasne. - Odpowiedział nie odrywając odemnie swojego wzroku.
- Czemu tak nagle pojawiłeś sie w moim życiu?
- Wszystko ma swój czas. - Uśmiechnął sie szeroko.
- Ale kim jesteś? Kim są twoi przyjaciele. Czemu ostatnio zaczęły dziać sie takie dziwne rzeczy? I czemu macie moce, przecież to troche dziecinne.
- hola hola stop. To narazie nie jest ważne.
Ważne że jestem. - Zbliżył sie i mocno przytulił.
Było mi tak cieplutko i bezpiecznie.
Ale coś w tym wszystkim było nie tak..
- Przestań. - Powiedziałam odsuwając go od siebie.
- Coś nie tak? - Spytał zmartwiony.
Zmieszałam sie na te słowa.
- Wszystko ok. Tylko nie podoba mi sie to że jesteś tak blisko a wogóle sie nie znamy. To wszystko dzieje sie za szybko.
- Więc poznajmy się bliżej. - Zaproponował Jeon.
- Co masz namyśli? - Spytałam lekko przerażona
- Spokojnie haha. Chciałbym tylko zaprosić cie na randke. - Śmiał sie Jeon.
Randkę??!?!? Na randki sie chodzi z drugą połówką.. Czy Jeon chciał..?
- Poszłabys ze mną? - Spytał Jeon przysuwając sie odrobine bliżej.
- Nie jestem pewna czy..
- No daj sie namówić. - Przerwał mi
- Bo musiałabym najpierw sprawdzić czy mam czas..
- Nie chcesz.. - Nagle Jeon posmutniał i spóścił głowę.
- Nie, to nie tak. Nie powiedziałam że niechce.
Wtedy poczułam sie niezręcznie. Niewiedziałam co mam zrobić dlatego przytuliłam sie do niego i próbowałam uspokoić.
Jeon uśmiechnął sie delikatnie i zaczął mnie głaskać po głowie.
- Czyli poszłabyś? Musisz powiedzieć tak lub nie. Nie ma innej opcji.
Chwile sie zastanowiłam.
- Tak, pójde.
Jeon rozpromieniony wziął poduszke z ekscytacji i zaczął ją mocno ściskać.Gdy zeszliśmy na dół, rozczarowałam sie troszke. Yeonjun dał sie namówic na kolejne kolejki.
- Taka imprezka bez nas? - Zaśmiał sie Jeon.
- Jesteś za młody. - Stwierdził Yoongi
Taehyung i Yeonjun w tym momencie tańczyli na stole.
- Kto ma telefon?- Spytałam
- Ja - Jeon podał mi swój telefon.
Miał czarno granatową okładkę.
- Musze to nagrać
Zaczęłam nagrywać
Yeonjun już do końca dnia nie był wstanie robić nic oprócz wymiotowania.
- I co teraz mam powiedzieć dziewczynom?Przecież mieliśmy iść na śnieżki.
- Na śnieżki?! - Zawołał Jimin - Idziemy z wami.
- Wy idźcie - Powiedział Yoongi który jedyny był jeszcze całkiem trzeźwy. - Ktoś musi się nimi zająć. - Wskazał na tych dwóch w toalecie.
- Możemy z wami pójść? - Spytał Jeon zbliżając swoją twarz.
- Jasne. - Odpowiedziałam. - Tylko miałyśmy iść z Yeonjunem
Jimin i Jeon spojrzeli na Yeonjuna który puścił kolejnego pawia.
- Jak widać on nie jest wstanie teraz bawić sie w sniegu. A my go zastąpimy. - Powiedział Jimin.
CZYTASZ
"Ty nie masz o niczym pojęcia"
RomanceTo historia o tobie. O tobie i niektórych członkach BTS. Pojawiają sie tu także członkowie innych zespołów. Historia toczy sie w normalnych czasach, ale nie wszystkie rzeczy są normalne. Ogólnie to masz 17 lat mieszkasz sama w mieszkaniu od 3 lat...