3

24 1 0
                                    


Następnego dnia z samego rana Popee wraz z kedamono zaczęli ćwiczyć swoje zdolności rzucania nożami w jabłko.
Popee miał pierwszy rzucać, a kedamono być królikiem doświadczalnym i stać z jabłkiem na glowie. Papi wraz z Harper stali niedaleko oglądając całą sytuację.

Pov. Papi

Stoję wraz z Harper i obserwuje co tym razem wymyślił Popee ,oby nic okrutnego. Harper nie lubi przemocy i on o tym wie. Mam nadzieję że nie stanie się nic kedamono.

Pov. Harper

Martwię się o kedamono ,a co jeśli popee nie trafi w jabłko wtedy stanie mu się krzywda.
Postanowiłam podbiec do popee'a
- Popee może jednak postawimy gdzieś indziej te jabłko? boję się że coś się stanie kedamono-. Patrzyłam na niego z nadzieją że się zgodzi.
- Nie ma takiej potrzeby ,potrafię rzucać nożami. Jestem w tym najlepszy-. Dopowiedział i zaczął wymierzać kąt noża.
Odeszłam na 3 kroki ,aby nie oberwać niechacy ręką, bo on tak się wymachuje że zabić może. I rzucił nóż trafił w palca kedamono ,szybko zaczęłam biec do niego, a papi do popee'a żeby zabrać mu noże, znając jego zaczął by znowu rzucać nie patrząc czy tam jestem czy nie .
- kedamono nie dotykaj tego palca,zaraz przyniosę apteczkę dobrze ??!-. Wybiegłam do namiotu w poszukiwaniu apteczki .

Pov. Popee

Gdyby ten zwierz się nie ruszał to może by nie dostał w palca. Jeszcze papi mi wyrwał z ręki nóż, jak on tak może? Przecież nic się nie stało!
- Oddaj mi ten nóż !-.powiedzial z złością w głosie,zauważając Harper biegnącą z apteczką.
-Żebyś skrzywdził kogoś jeszcze ? Niema mowy-.powiedzial i magicznym sposobem sprawił że nóż zniknął w jego ustach. Kątem oka zauważyłem Harper idącą z kedamono w stronę jej namiotu.
Pożałują tego że mi przerwali trening

Pov. Harper

Gdy dotarliśmy do mojego namiotu kazałam kedamono usiąść, niestety będę musiała mu zszyć palca.
- spokojnie nie zaboli mocno-. Powiedziała z uśmiechem do kedamono , a on uśmiechał się niewyraźnie pewnie go boli nie daruje popee'owi( idk się to pisze).
-Teraz się rozluźnij-. Powiedziałam I zaczęłam zszywać jego palec. Co chwile trząsł się więc trzymałam go druga ręką za jego rękę.
- I gotowe -. Powiedziałam odkładając igłę i waciki .
- tylko ci jeszcze zabandażuje-. Zawinęłam mu palca .
-Dziękuję Harper :D-.Uśmiechnął się słodko.
Nagle usłyszeliśmy wybuchy i odrazu powiedzieliśmy razem
- Popee -. Pewnie wpadł w furię.
- lepiej stąd nie wychodźmy, gdy nas zobaczy może się bardziej wkurzać po tym co się stało-. Zgodziłam się z kedamono i usiedliśmy na moim łóżku.

królicze Łapki || Popee The Performer || Popee X OC ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz