ミ★ 𝘙𝘰𝘻𝘥𝘻𝘪𝘢ł 3 ★彡

262 15 1
                                    

[Pete]: 

Mija tydzień, przez cały ten czas unikałem panicza Vegas'a dosłownie jak ognia. A było to naprawdę ciężkie bo znajdował byle pretekst by przychodzić do głównego domu ale zawsze udawało mi się mijać go. Przeważnie wcześniej Arm albo Porsche dawali mi znać, że jest w domu i czeka na mnie dlatego też zawsze znajdowałem dobry pretekst by nie wracać. Będąc przekonanym, że nadzwyczajnie w świecie mu się z nudzi to. Wróciłem do głównego domu przekazałem torbę z zakupami paniczowi Khun'owi po czym sam ruszyłem w stronę schodów by dostać się do pokoju. I nie minęło długo a znalazłem się w środku. Odebrałem telefon który zaczął mi dzwonić. -Tak słucham?- Mruknąłem. -No w końcu znalazłeś dla mnie trochę czasu. -Mruknął głos w słuchawce a mnie automatycznie sparaliżowało. -Nie ładnie mnie unikać od tak szczególne po tym co się wydarzyło. -Dodał. Wziąłem wdech i wydech za nim w ogóle się odezwałem. 

-Panicz Vegas? Skąd ma panicz mój numer? To chyba pomyłka jakaś nie rozumiem co panicz mówi. -Dodałem. -Twój szef mi go dał. -Odparł. -Panicz Kinn?- Unoszę lekko brew.. -Nie, mój wujek.- Mruknął. -Aa.. - Odpowiedziałem. -Nie ładnie jest udawać, że nic się nie wydarzyło. Tęsknię za tym. Chciałbym na nowo się w tobie zagłębić, wiesz?- Odparł a ja usiadłem na łóżku. -Przepraszam ja naprawdę nie wiem o czym mówisz, musiało paniczowi się coś naprawdę pomylić muszę kończyć.- Odparłem i rozłączyłem się. -Może uzna, że byłem za pijany i nie ma sensu mi przypominać tego bo i tak mu nie uwierzę? Jezu.. 

Gdy na telefon przyszła wiadomość nie pewnie podniosłem telefon. -Od tego samego numeru..? Użytkownik przesyła ci film.. - Przeczytałem wszedłem w wiadomości. Pierw czytając wiadomość. " Jeśli nie chcesz by ten filmik został dostarczony do głównego domu, lepiej byś się jednak ze mną spotkał jak najszybciej. I nie w mawiaj mi słonko, że nic nie pamiętasz, a jeśli faktycznie to na dole masz film na przypomnienie." Aż mnie sparaliżowało ponownie. Odwróciłem telefon odpalając filmik bez dźwięku. I dopiero nie mogłem się ruszyć. On... on.. nagrał to wszystko..? TO JEST CHORE! Mógłbym śmiało to zgłosić na policje za nagrywanie bez mojej zgody, nie jestem jakąś porno gwiazdą.

Pete: >> Naprawdę jesteś chory... Jak można nagrywać takie rzeczy.. I czy ty właśnie  chcesz mnie szantażować..? << 

Vegas: >> Może, chcę powtórki.. Spodobało mi się tymczasem ty postanowiłeś mnie unikać.. Nie podoba mi się to. <<

Pete >> Ale dlaczego..? Co ja ci zrobiłem..? Nie możesz po prostu zapomnieć..?  To tylko seks może zamówić sobie jakąś dziwkę i da ci to samo.. << 

Vegas: >> Nie. Nie wiem jak to zrobisz ale do 20 masz być  w tym samym apartamencie. Jak cię nie będzie filmik trafia do wszystkich w głównym domu.. To moje ostatnie słowo.. Czekam na Ciebie. << 

Podrapałem się po głowie. -Kurwa mać. I co teraz? Co jak tam pójdę a on znów nagra i tak za każdym razem? Nigdy nie wyjdę z tego.. Z drugiej strony jak nie pójdę panicz Kinn dostanie to nagranie... Ja pierdole. No brawo Pete.. Gratuluję ci. Ty i te twoje wpadanie w tarapaty...- Warknąłem do siebie. Długo zastanawiałem się co robić. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że pojadę do tego apartamentu. Może uda mi się z nim dogadać jakoś by usunął to cholerne nagranie..

Przebrałem się w normalne ubrania mówiąc paniczowi Kinn'owi, że mam parę rzeczy do załatwienia. Nie pytał o nic tylko pozwolił mi wyjść. 

(Pete Outfit):

(Pete Outfit):

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝒯𝒽𝑒 𝒶𝓃𝑔𝑒𝓁 𝓁𝑜𝓋𝑒 𝓉𝒽𝑒 𝒹𝑒𝓋𝒾𝓁. - VeegasPeteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz