- STACJA ***** !!- uslyszalem dzwiek z głośników w pociągu, obudziłem szybko zaspana jeszcze dziewczynę i wziąłem nasze rzeczy.
zaledwie 2 minuty pozniej staliśmy na dworcu, nora pisala z swoją przyszłą dziewczyna czyli z nikta (magikal??) czekaliśmy az brat blondynki przyjdzie. Nie minęło długo a, chwile później pojawił sie chłopak trochę starszy ode mnie, był wysoki napewno dużo wyższy, miał on ciemne brązowe wlosy tak jak ciemne, brązowe oczy które według Alexa były dość pociągające, obcy mu chloapak miał widoczne kości policzkowe i różane usta, wyglądał.. idealnie? tak przynajmniej główny bohater sądził
- no nareszcie ksiaze sie zjawił - powiedziała blondynka
chlopak przewrócił oczyma i podal dłoń nizszemu od siebie, Alex'owi.
- jestem olivier a ty to..?- zpaytal brązowooki
- alexis lubb alex, jak ci wygodniej- szybko odpowiedział po czym spojrzal na oliviera.-no to dziubki, zostawiam was samych, tykko prosze nie ruchajcie sie za przeproszeniem w miejscach publicznych- oznajmila nora obejmując każdego z nich wzrokiem i poszla w nieznana im strone.
obydwaj popatrzyli sie najpierw na dziewczyne a potem na siebie (criminal offence side eye).
- to..- wyższy nie skończył zdania a usłyszał dźwięk dzwonienia od jego telefonu, odebrał i znów przerwano mu krótka wypowiedz,- NO JEZUS ILE MOZNA ZA WAMI CZEKAĆ POD TYM AUTEM LUDZIE- Alex wziął jego telefon i rozłączył
-to co.. mamy przesrane? szybko chodź a może nie oberwiemy- zaśmiał się niższy po czym powoli ruszyli do Eleonory.
<☆SKIP TIME☆>
- olivieeer, oliii, olivieeer, noo oliii- zmęczonym głosem wkurzała i wolała swojego brata
- no co chcesz- przewrócił oczami chłopak za kierownicą
- długoo jeszczeee?
- tak.- zaśmiał się chloapak chwilę później mówiąc do Alexa na siedzeniu pasażera obok szybkie "naprawdę to nie ale udawajmy że tak" czarnowłosy tez się zaśmiał i wrocil so oglądania widoków, które zazwyczaj były budynkami.ledwie 8 minut później byli już pod domem i wychodzili z auta, tylko nora została z powodu swojej niechcicy, chłopcy wzięli bagaże których nie było jakoś dużo i wszedli do domu.
———————
przepraszam że tak długo nie było i taki ten rozdział krótki ale mam nadal zastój czytelniczy i wgl do pisania związany z prywatnymi sprawami ale będę starać się wracać do pisania, dziękuję że to czytasz!słowa: 330
dobrej nocy/dobrego dnia!!!
CZYTASZ
☆*: .。.'gwiazdy sa dzis wyjatkowo piękne'.。.:*☆
Jugendliteraturhistoria pewnego nastolatka z 'malymi' problemami które dały mu lekcje, nadzieję i w pewnien sposób pomogły. ta ksiazka powstała z prosbe mojego przyjaciela;3 [pozdrawiam gabrysia] mam nadzieje ze ta ksiazka sie wam spodoba [choc watpie:']] TO N JES...