Żarty

139 7 1
                                    

Postanowiłam dać sobie jeszcze jedną szansę ze wszystkim. Przeanalizowałam każdy szczegół w mojej głowie. Zdecydowanie muszę pogadać z Rafe'em oraz JJ. Tylko, że bez agresji. Chciałabym wiedzieć gdzie leży błąd i go naprawić. Z  Cameronem moja relacja się zakończy jeszcze dziś a z JJ chuj wiem.

Mówiąc o Maybanku to przyszedł do mnie w nocy. Siedział na krześle kiedy sobie smacznie spałam. To on przeniósł mnie z podłogi na łóżko. Byłam mu bardzo wdzięczna. Jak się obudziłam to zastałam go śpiącego na siedzeniu.

- Co jest kurwa.- usiadłam na łóżku i się przeciągnełam.

- Mhm?- Jay otworzył oczy.- Wstałaś.

- Wstałam i mam wiele pytań.

- Odpowiem na każde.- i usiadł obok mnie na łożku, opierając się o ściane.

Zaczęłam pytać go dosłownie o wszystko. Nawet jak się czuje. Tak szczerze myślałam, że Rafe go gorzej załatwił.

- Czemu byłeś wczoraj chamski? Tak jak reszta płotek?

- Bo poprostu..- zaczął drapać się po głowie.

- Słucham.- patrzyłam mu się w niebieskie oczy. Ale one były prześliczne.

- Zazdrosny jestem.- odkrząknał.

- O co niby?

- O wszystko. O wszystko kurwa. O ciebie, przyjaciół, o Rafe'a, że ma pieniądze i dziewczynę, która jest kochana.- zagryzł usta.

Patrzyłam mu głęboko w oczy i zastanawiałam się czy to prawda co on mówi. Czy naprawdę tak o mnie sądzi? Nie znalazłam niczego oprócz żalu i zmęczenia w jego oczach. Czy to jest możliwe, że osoba którą wyzywałam jest w stanie mi powiedzieć, że jestem kochana? Moja głowa krążyła o takich myślach. Nawet jeśli tak uważa to nie mogę otworzyć się i zaprosić do mojego życia. Po prostu nie mogę.

- Czy ty mnie kochasz?- zadrżał mi głos.

- Mia.. Jakby ci to powiedzieć.

- Dobra nie JJ, nie mogę. Idę zapalić.- i wstałam nerwowo z łóżka, nie chciałabym aby mi powiedział co czuje. Nie teraz.

Otworzyłam okno aby dym z papierosa nie zaśmierdził mi pokoju. Podpaliłam używkę i pozwoliłam aby dym napełniał mi płuca. Aby trucizna się rozprzestrzeniła w moim organizmie. To uczucie jakby się miało zaraz zwariować. Kocham. Moje nacieszenie się tym nie zwykłym okazem, skończyło się szybciej niż myślałam, bo mi go wyrwano.

- Pojebało?- odwróciłam twarz w stronę blondyna.- Pytam się kurwa czy Cię nie pojebało?!

- Nie będziesz palić, Mia mam dość tych przekomarzań na ten temat.

- Won.- chłopak był zdecydowanie zorientowany więc odeszłam od okna i pokazałam w stronę drzwi od pokoju.- Won mi z pokoju!

- Niezła suka z ciebie.- prychnął i wyszedł z pokoju.

Kiedy ja naprawdę siebie uważałam za sukę. Te słowa mnie dobiły ale jak on mógł być miły jak ja nie jestem?

Postanowiłam się ogarnąć, zmienić nastawienie bo ranie ludzi wokół. Nie mogę wszystkiego zwalać na używki. Muszę to zwalić na swoją głupotę. JJ naprawdę się stara. Tyle, że jak mam to zrobić. Z dnia na dzień czuję pustkę w sobie. Nikogo nie mogę dopuścić do siebie, nie wiem czy przez to, że boję się stracić osobę czy jak.

Postanowiłam odświeżyć umysł i udałam się na plaże po surfingować. Czuję się odprężona kiedy jestem na falach. Wtedy wszystko nabiera sensu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 10, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Płotka zawsze płotką (WSTRZYMANE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz