Rozdział XI

119 11 1
                                    

Kobieta natychmiast podbiegła do chłopaka.
-Adrien! Tak się cieszę, że Cię widzę. Powiedz mi, co się tutaj dzieje. Gdzie są Twoi rodzice?
-Nathalie...? Och, to Ty. - odparł bez większego entuzjazmu syn projektanta. Nie takiego powitania się spodziewała, ale wypytywała go dalej. W końcu był jedynym źródłem informacji.
-O co chodzi, Adrien?
-Przecież Ty i tata to Mayura i Władca Ciem, czy tam teraz Monarcha, nie ważne... chodzi mi o to dlaczego to zrobiliście, dlaczego tak krzywdzicie Paryżan?
-Ojciec nic Ci nie powiedział?
-Nie. Nawet nie chciałem z nim rozmawiać.
-A Twoja matka? Nie udało mu się jej ożywić?
-Nawet nie wiem o czym Ty mówisz, Nathalie!
-Robiliśmy to dla Ciebie, żebyś mógł znów zobaczyć się z mamą... chcieliśmy żebyś miał rodzinę w całości...
-Ale ja miałem rodzinę w całości. Tylko, że tata później wszystko zepsuł.
-Wpadł w obsesję pokonania Biedronki i Czarnego Kota. Ale bardzo się starał. Ja też. Próbowałam mu pomóc, potem powstrzymać, a potem chciałam to wszystko zakończyć i przywrócić Emilie. Nie wiem co poszło nie tak...
-Ja i Biedronka nie dopuściliśmy do tego. Ty znasz nasze tożsamości, a my wasze, ale powiedz czy tata coś wie?
-Nie. Nic mu nie powiedziałam.
-I niech tak zostanie.
-Dobrze.
Nastała krótka chwila ciszy.
-Wiem, że jesteś na nas zły, ale uwierz mi, naprawdę robiłam to dla Twojego dobra. Gabriel też. Początkowo. Ale potem starałam się go przywrócić na dobrą drogę i prawie mi się udało. Miał ożywić Twoją matkę.
-Naprawdę właśnie tego chciałaś?
-To znaczy?
-Zawsze mi się wydawało, że go kochasz...
-Początkowo robiłam to z miłości do niego i do Ciebie, ale później próbowałam go pokonać. Zniszczył to co było kiedyś między nami. I mimo, że się starał wciąż jest inaczej.
-A on?
-On? Nigdy mnie nie kochał. Ale to nie jego wina. Był zakochany w Twojej mamie bez względu na wszystko. Proszę Cię nie gniewaj się na niego, chciał dobrze.
-Jak i Ty. - chłopak uśmiechnął się do asystentki ojca.
-Czyli mi wybaczasz?
-Oczywiście. - przytaknął chłopak a potem oboje przytulili się.
-Ale skoro nie ma z Wami Emilie to czemu tamten mężczyzna powiedział, że z domu zniknęła cała trójka?
-Może miał na myśli mnie, tatę i ochroniarza. Musiał wyjechać na jakiś czas do brata.
-A wiesz może gdzie jest teraz Twój ojciec? Co się z nim stało?
-Tata próbował dowiedzieć się jakiś informacji na temat Twojego stanu zdrowia, ale powiedzieli mu w szpitalu, że mają do tego prawo tylko najbliżsi członkowie rodziny. Więc wyruszył na poszukiwania Twoich krewnych. Bardzo się o Ciebie martwił.
-Czyli jednak mu zależało? - pomyślała Nathalie z ulgą. Serce zaczęło jej mocniej bić. Po czym dodała głośno: - On chce odnaleźć moją rodzinę? Problem w tym, że ja nie mam żadnej rodziny... Od dawna nie utrzymujemy kontaktu.
-Dlatego nie chciałaś wtedy rozmawiać o swojej mamie? Masz problemy ze swoją rodziną?
Kobieta pokiwała smutno głową.

***
Kiedy Nathalie osunęła się zemdlona na pierś Gabriela, ten wypowiedział życzenie sam nie będąc pewien czy tak naprawdę chce żeby ono się spełniło. Na szczęście w tamtym momencie do jego gabinetu wpadli Biedronka i Czarny Kot, przez co nie dokończył on życzenia, ponieważ bohateka zerwała mu kolczyki z uszu.
Gabriel zamiast jakoś zareagować siedział na podłodze i wpatrywał się w swoją asystentkę.
-Co Ty wyprawiasz Gabriel, walcz! Odbierz Biedronce kolczyki zanim się przemieni! I wypowiedz to głupie życzenie! Bo potem moja kolej. - krzyczała Tsurugi.
-Ale nie takim kosztem! - krzyknął ze łzami w oczach. - Ja nie chcę już tak dłużej żyć.
Bohaterowie skorzystali z chwili nieuwagi i zabrali mu również pierścień. Potem oboje się przemienili.
-Szach mat Monarcho! Oddaj nam wszystkie miracula.
-Oddam Wam wszystko, tylko proszę, pomóżcie jej...
-Ale jeśli połączymy nasze miracula to ktoś inny straci życie.
-Więc pozwólcie mi ją chociaż zabrać do szpitala! Zanim będzie za późno! A jeśli będzie to oddam za nią swoje życie! Błagam!
Biedronka patrzyła przez chwilę na mężczyznę, a potem na Czarnego Kota. Ten skinął głową, więc stwierdziła:
-Dobrze. Możesz odejść. Ale jeszcze tu wrócimy po miracula.
-Dobrze, dziękuję. - powiedział po czym wybiegł z Nathalie na rękach.
Na to wściekła Tsurugi sama zaczęła walczyć z bohaterami. Nastolatkom udało się ją pokonać. Potem uznali, że skoro znają tożsamość Monarchy mogą obmyślić dobry plan pokonania go. Potrzebowali tylko czasu i cierpliwości.

"BICIE SERCA" (Miraculous Gabenath)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz