Rozdział XVI

125 11 2
                                    

Nie wiedziała jak długo była nieprzytomna. Jednak w trakcie jej "snu" w jej głowie zaczęły pojawiać się rozmaite myśli i obrazy. Były to głównie wspomnienia, ale także nowe sytuacje, które nigdy się nie zdarzyły. Najpierw przez głowę przeleciały jej sytuacje z Gabrielem. Wtedy kiedy się nią opiekował oraz te późniejsze kiedy się kłócili, a także zdarzenia z ostatnich kilku dni, kiedy mężczyzna próbował naprawić swój błąd. Nathalie wcale nie chciała go odrzucać. Wręcz przeciwnie bardzo brakowało jej bliskich relacji z Gabrielem. Jednak to dawało jej nadzieję na to, że on ją może kochać.  Bojąc się rozczarowania po prostu wolała unikać kontaktu, z osobą której tak bardzo potrzebowała. Już dawno zdała sobie sprawę, że znów się w nim zakochała, ale ignorowała każde uczucie. Poza tym bała się, że Gabriel znów się zmieni na gorsze i znów złamie jej serce. Bała się go znów pokochać i mu wybaczyć, mimo że już to zrobiła, ale głęboko w sercu, nie okazując tego na zewnątrz. Jeśli się źle czuła, również to zatajała. Nie chciała go martwić, ale również bała się tych emocji, które okazywał jej Gabriel. Cała ta jego troska sprawiała, że Nathalie nie mogła uciec przed swoją miłością.
Potem w jej głowie pojawiły się dwie sytuacje, które nigdy w jej życiu nie miały miejsca. Pierwsza z nich to był moment, w którym Nathalie tonęła. Woda była wszędzie a ona nie mogła się wydostać na powierzchnię, mimo że machała rękami i nogami. Myślała, że to już jej koniec. Woda nalewała jej się do ust i do oczu. Nagle poczuła na swojej skórze dotyk Gabriela, który uratował ją a potem natychmiast pocałował. Druga sytuacja ukazywała moment, w którym Nathalie wyznała Gabrielowi co do niego czuje. On jednak uznał, że jej uczucia stoją na drodze jego celom i uwięził ją w strasznym ciemnym lochu bez jedzenia i picia. Na rękach miała grube żelazne łańcuchy. Nie była w stanie się ruszyć w żadnym kierunku. Nagle stanął nad nią Gabriel z nożem w ręku. Kobieta krzyknęła najgłośniej jak umiała. Wtedy się obudziła.

Była cała zlana potem, ledwo mogła złapać oddech. Złapała się za klatkę piersiową i próbowała się uspokoić. Po krótkiej chwili do pokoju wbiegł Gabriel.
-Co się stało? Dlaczego tak krzyczałaś? - spytał pełen obaw. Nathalie nie mogła wydusić z siebie słowa. Patrzyła na Gabriela załzawionymi oczami. On przysunął ją do siebie i zaczął delikatnie głaskać po włosach.
-Spokojnie. To był tylko sen. - powiedział łagodnym głosem. Wsuchała się w jego rytm serca i zamknęła oczy. Wreszcie poczuła się przy nim bezpiecznie, ale także poczuła jak bardzo go kocha.

Nieco później wróciła znów do pracy. Gabriel był nieprzekonany co do tej decyzji, ale jego asystentka nalegała i zapewniała go, że już czuje się dobrze. Prawda była jednak nieco inna. Nathalie czuła jak jest cała rozpalona i osłabiona, ale miała też w głowie wszystkie te sny, przemyślenia, wydarzenia, emocje, uczucia i problemy, dlatego też chciała skupić swój umysł na czymś innym. Siedziała i sprawdzała emaile kiedy poczuła naprawdę silne zawroty głowy. Złapała się za czoło - było bardzo gorące. Przed oczami zaczęły pojawiać jej się czarne plamy. Siedziała i spoglądała na pracującego Gabriela. Miała nadzieję, że nic nie widział. Na szczęście był bardzo pochłonięty nowym projektem. Po chwili do gabinetu zapukał Adrien. Chłopak potrzebował pomocy Nathalie w zadaniu z historii. Kobiecie mimo tego, że chwiała się na lewo i prawo udało się jakoś wyjść nie wzbudzając niczyich podejrzeń. Kiedy stała i patrzyła jak chłopak rozwiązuje zadanie poczuła pieczenie w gardle i mdłości. Było jej naprawdę bardzo niedobrze i jedyne czego potrzebowała to ulotnić się stamtąd najszybciej jak było to tylko możliwe. Kiedy, więc syn projektanta skończył wreszcie rozwiązywać całe zadanie poprawnie Nathalie co sił w nogach wybiegła z pokoju i skryła się za sąsiednią ścianą. Oparła się o nią plecami i usiadła na podłodze. Schowała twarz w dłoniach. Teraz oddychała bardzo intensywnie i szybko. Próbowała nabrać powietrza, ale przy każdym wdechu bardzo się męczyła. Nagle poczuła na ramieniu silną męską dłoń. Doskonale znała ten dotyk. Po całym ciele przeszedł ją dreszcz. Aż się wzdrygnęła, podskoczyła z zaskoczenia, gdy tylko poczuła jego obecność.
-Wiedziałem, że coś tutaj nie gra. - stwierdził poważnie projektant.

"BICIE SERCA" (Miraculous Gabenath)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz