"Um..." zaczęłaś, spoglądając na wysokiego mężczyznę przed tobą - "Czy ja cię znam?".
Chciałaś spotkać się z Kurapiką, ale w końcu zgubiłaś się jak małe dziecko i wpadłaś na tego faceta.
Uśmiechnął się: "Nie sądzę, bym mógł zapomnieć taką twarz jak twoja".
Zamrugałaś.
Ile ten facet miał lat?! Jakieś trzydzieści? Prawdopodobnie był nauczycielem i właśnie z tobą flirtował!
Przytaknęłaś, lekko zniesmaczona: "Rozumiem. Cóż, powinnam już iść.''
"Hej, czekaj, jak masz na imię, słodziutka?''
Przygryzłaś wargę, zerkając na zegarek, miałaś spotkać się z Kurapiką dziesięć minut temu.... ''(Y/N) (L/N)."
"Super! Nazywam się Leorio Paradinight.
"Tak - mruknęłaś, nie zwracając na to uwagi - muszę lecieć".
"Czy to bolało?"- zapytał mężczyzna, Leorio, jak się przedstawił.
Zamrugałaś, ten facet jest dziwny. "Co bolało?"
"Kiedy spadłaś z nieba?"
Ktoś przyciągnął cię do siebie i warknął. Zidentyfikowałeś tę osobę jako Kurapikę. Spojrzał na ciebie, zaciskając uścisk na twoim ramieniu: - Spóźniłaś się, więc się martwiłem.''
Leorio wybuchnął śmiechem: - Więc jesteś dziewczyną Kurapiki, co? Tą, o której zawsze mówi?''
Twoja twarz rozpaliła się do czerwoności, Kim jest ten facet?!
Kurapika spokojnie zamknął oczy: "Wierzę, że nie powiedziałem nic takiego o (Y/N), ona jest tylko przyjaciółką, więc" jego oczy otworzyły się, "zamknij się."
Leorio nadal śmiał się głośno, a ty poruszyłaś się niewygodnie. Kurapika przeniósł wzrok z powrotem na ciebie: - Przepraszam za głupie zachowanie mojego przyjaciela. Często się tak zachowuje.''
Leorio spojrzał na ciebie i zadrwił: "Jesteś po prostu zazdrosny, że nie możesz nawet flirtować".
Kurapika odwzajemnił spojrzenie i prychnął: "Jakbym był zazdrosny o takiego neandertalczyka jak ty. Zamknij się, Leorio.''
"Um, jesteście przyjaciółmi?"- wtrąciłaś.
Zatrzymali się, zamrugali i odwrócili w twoją stronę: - ,,Tak'' - odpowiedział Leorio.
Kurapika skinął głową, po czym zwrócił się z powrotem do Leorio: - Wolałbym, żebyś nie podrywał (Y/N).''
Leorio tylko się uśmiechnął: "Dlaczego? Zazdrosny?".
"Nie - odpowiedział bez ogródek Kurapika - Przykro na to patrzeć.''
"Dlaczego ty-"
Zachichotałaś lekko, więc mieli ten rodzaj przyjaźni. Nigdy nie myślałaś, że Kurapika zaprzyjaźni się z kimś takim.
"Nieważne. Chrzanić cię, (Y/N) i ja uderzamy do biblioteki." Z tymi słowami Kurapika odciągnął cię.
"Baw się dobrze na swojej małej randce!"- Leorio zachichotał, gdy twoja twarz poczerwieniała.
"Kto to był?"- zapytałaś, zerkając na Kurapikę trzymającego cię za ramię.
Lekko się uśmiechnął: "Leorio, to dwunastoklasista".
Twoje oczy rozszerzyły się lekko na jego wiek, wyglądał na dużo starszego niż był w rzeczywistości. "Oh."
Kiedy szliście korytarzami, ręka Kurapiki wciąż trzymała cię za ramię, minęliście pewnego srebrnowłosego.
Jego oczy rozszerzyły się na widok dłoni Kurapiki na twoim ramieniu, po czym szybko wsunął ręce do kieszeni i zmarszczył brwi.
Czy ten grymas był skierowany do mnie... czy do Kurapiki?
Dlaczego miałby być skierowany do Kurapiki... chyba że.... Nah.
CZYTASZ
Hunter X Hunter Akademia-(Killua x Reader x Kurapika)
FanfictionPo potrąceniu Killui i Kurapiki PODCZAS zajęć deskorolką, Gon bawi się w swatkę, a romans przeradza się w trójkąt miłosny. Szkoła♥